Nie chwalcie policji na nocnym paleniu gumy. Może spotkać ich kara

Policja stara się być miła, nawet na nocnych wyścigach we Wrocławiu. Ktoś tu spalił nie tylko gumę, ale i tych policjantów w pracy. Policja była na zlocie, a teraz policjanci mogą być na wylocie.

Policja potrzebuje pochwał. Ostatnio często publikują listy z podziękowaniami od obywateli, ale też aktywnie zabiegają o ich względy. Niedawno opisywaliśmy przypadek, gdy funkcjonariusze pomogli kobiecie, której odkręcało się koło na autostradzie, choć mogli wlepić mandat za stwarzanie zagrożenia. Jednak policyjnej uprzejmości na nocnych wyścigach się nie spodziewałem.

Policja na zlocie

Nocne wyścigi to jeden z koników policji. Lubią łapać uczestników zlotów po ciemku i czasami zagubić się w nazewnictwie. Organizują akcję łapania uczestników motoryzacyjnego spotu i nazywają to powstrzymaniem nielegalnych wyścigów, w których brało udział kilkaset osób. Odwiedzający nocą duże parkingi stają się drifterami, a Lublin tym samym stolicą driftu, bo chyba nigdzie indziej nie ma tylu drifterów. Ten sposób spędzania wolnego czasu wyraźnie nie cieszy się uznaniem policji.

Tymczasem policja robi dobre wrażenie na miłośnikach palenia gumy we Wrocławiu. Na TikToku pojawił się film, na którym policja dość nieśmiało, a co najmniej mało skutecznie, reaguje na nocny zlot.

@karolabmwe92335i

Zapraszam na instagram karolina_motorsport_bmwe92335i . Tak się bawi Wrocław ❤️💙👮 Wszystkie 2.0 zapraszają 😅🤣 Policja z poczuciem humoru. Takich się ceni ! #police #policja #policjant #drogówka #posterunek13 #zloty #zlotymotoryzacyne #motoryzacyjnarodzina #auta

♬ dźwięk oryginalny – karolina_motorsport_bmwe92335i

Nie chcę, ale muszę

Tak można opisać postawę policjantów z tego filmu. Policyjny patrol przyjeżdża na nocne motoryzacyjne spotkanie, lecz nie przystępuje do ostrego legitymowania, sprawdzania stanu technicznego pojazdów, odbierania dowodów rejestracyjnych i wręczania mandatów. Widocznie takie rzeczy są możliwe tylko, gdy zorganizowana jest policyjna akcja z ładną nazwą typu „Stop drift”. Reakcja na zgłoszenie zwykłego mieszkańca, może wyglądać bardziej tak, jak na filmie.

Policjanci przyjeżdżają do grupy osób w samochodach i mówią, że muszą podjąć jakieś czynności, ale ich nie podejmują. Tłumaczą zebranym, że ci „dobrze wiedzą, że nie wolno”, a policjanci „muszą zareagować na tę sytuację” i proszą o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Mówią jeszcze, że „nie wolno się ścigać, to nielegalne”, ale widać, że się śmieją. W ogóle to śmiechom i chichom nie ma końca.

Policji towarzyszą okrzyki, a ktoś roztacza przed nimi dym z rury wydechowej, tłum prawie wiwatuje. Są nawet zapraszani do wyścigu ze startu zatrzymanego. Niestety odmawiają. To nie przeszkadza twórcy filmu w oddaniu im tej niedźwiedziej przysługi.

Ten film ma już 1 mln wyświetleń

Ja muszę o tym napisać, bo to widzę, a autorka filmu mogła postawę policji zachować dla siebie. Niestety chęć pokazania ludzkiej twarzy policji zwyciężyła. Teraz film może trafić do przełożonych funkcjonariuszy, a ci mogą ich nie pogłaskać po głowie. W przeciwieństwie do komentujących, którzy ich chwalą. Mało zdecydowana postawa funkcjonariuszy kontrastuje ze wszystkimi akcjami powstrzymywania nocnych wyścigów. Policja musi się zdecydować, czy uczestnicy nocnych zlotów to niebezpieczni piraci drogowi i mistrzowie driftu, czy może to tylko niewinne zabawy miłośników motoryzacji. Jeśli się już zdecydowała, to niech wybrany przez siebie pogląd wpoi swoim funkcjonariuszom.

Czytaj dalej:

Zaręczyny w Łodzi. Race, drifty, wyścigi uliczne, BMW i policja wręczająca mandaty na 12 tys. złotych. Gratulacje!