Ciekawostki

Pal gumę na zabytkowej starówce bez żadnych zezwoleń. Do reklamy przecież można

Ciekawostki 13.08.2021 218 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 13.08.2021

Pal gumę na zabytkowej starówce bez żadnych zezwoleń. Do reklamy przecież można

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski13.08.2021
218 interakcji Dołącz do dyskusji

Bezczelność twórców reklamy przebiła sufit. Palenie gumy samochodem na kijowskiej starówce, w strefie pieszej, bez żadnych zezwoleń? A można, jak najbardziej!

Wyobraźcie sobie, że nagle, w środku dnia, dwa samochody sportowe driftują po krakowskim Rynku Głównym wśród pieszych. Albo kręcą bączki na rynku we Wrocławiu. Albo że motocykliści odwalają grubego stunta wokół warszawskiej kolumny Zygmunta. Wszystko na zupełnym przypale i bez zezwoleń. Spodziewałbym się koszmarnego kałszkwału w mediach społecznościowych, reakcji policji, sprawy w sądzie, odszkodowania itp…

Witajcie na Ukrainie, tam tak „można”

To znaczy nie można, ale ktoś uznał że można. Tym kimś był producent reklamy Red Bulla, w której miała wystąpić ukraińska piosenkarka i raperka Alyona Alyona. Jak ktoś chce sobie posłuchać jej kolabo z Żabsonem, to można kliknąć tu.

Mnie jakoś nie porwało. Władz Kijowa nie porwał również pomysł driftowania po zabytkowym placu wokół pomnika Bohdana Chmielnickiego. Nie tylko nie było zezwolenia na jazdę samochodem po tym placu, ale również zabrakło elementarnego zdrowego rozsądku – nie postawiono żadnych barierek odgradzających miejsce niebezpiecznych manewrów, a drift na zabytkowej powierzchni spowodował uszkodzenia płyt betonowych. Jakby tego było mało, to wszystko działo się na terenie przylegającym do Soboru Mądrości Bożej, budynku wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Що це було?

Posted by Вадим Кириленко on Monday, August 9, 2021

Kto by tam się przejmował, dawaj kręcimy, na przypale albo wcale hehe

O ile głupocie producentów w ogóle się nie dziwię, o tyle jestem nieco zaskoczony całkowitym brakiem reakcji policji. Nie wierzę, że w centrum miasta, w biały dzień nie ma żadnej policji i nikt nie zainteresował się, co tu się proszę państwa dzieje. Być może policjanci uznali, że jeśli ktoś bierze bondo rokiem wokół pomnika Chmielnickiego, to znaczy że może i lepiej się nie wtrącać. Często bezczelność jest najlepszym sposobem na to, żeby coś durnego uszło ci na sucho.

Na aktywistycznych grupach „miejskich” lata czasem taki hasztag „reklamanazakazie”. W większości jest on nietrafiony, bo do celów reklamowych samochody są wklejone w dane miejsce (więc nie złamały żadnego zakazu) albo producent reklamy posiadał stosowne zezwolenie wydane przez miasto na wjazd w miejsce, gdzie normalnie nie byłoby wolno wjechać (za pieniądze), więc też nie złamał żadnego zakazu. Tutaj jednak mamy ekstremalny przykład i głupoty, i reklamy na zakazie. Ukraiński oddział Red Bulla po fali krytyki skasował filmy z „the making of” ze swojego insta, problem pozostał jednak inny – co zrobić z nakręconą reklamą? Raczej się jej nie wyemituje. Burmistrz Kijowa zapowiedział podjęcie kroków, a przedstawiciele Red Bulla bezskutecznie próbowali zmyć ślady spalonych opon z zabytkowych płyt.

Dobra robota.

palenie gumy

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać