Felietony

Nielegalnego mechanika wrzuciłbym do kontenera na zmieszane odpady. Niech podzieli los zderzaków

Felietony 02.04.2023 116 interakcji

Nielegalnego mechanika wrzuciłbym do kontenera na zmieszane odpady. Niech podzieli los zderzaków

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski02.04.2023
116 interakcji Dołącz do dyskusji

Dawno mnie nic nie oburzyło tak jak zdjęcie kontenera wokół, którego leży kilka zderzaków samochodowych. Podejrzewam, że są to odpady z nielegalnego warsztatu samochodowego. Wszystkie pochodzą z jednego miejsca i w założeniu miały być chyba deklaracją obywatelskiego buntu, ale mam nadzieję, że będą podstawą surowej kary

Nie potrafię objąć rozumem czemu pomimo tego, że od 10 lat obowiązują w Polsce powszechne przepisy dotyczące opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, to i tak znajdzie się cała rzesza obywateli, która swoje śmieci wyrzucają, gdzie popadnie. To nic, że część z nich i tak wnosi opłatę, wychodzą chyba z założenia, że skoro dziadek i ojciec wyrzucali śmieci do lasu to i oni będą to robić w myśl kontynuowania rodzinnych tradycji. Jednak oprócz nich jest jeszcze inna grupa, która lubi pozbyć się śmieci w niekoniecznie prawidłowy sposób. Są to nielegalne warsztaty samochodowe, z których odpady są później wyrzucane w miejsca, do których absolutnie nie powinny były trafić. Zresztą, zobaczcie sami do czego doszło we Wrocławiu:

Auto osobowe to nie jest odpad gabarytowy👎🛻👉… Na brawurowy i absurdalny pomysł wpadł ktoś, kto wyrzucił nadwozie…

Posted by Ekosystem on Friday, March 31, 2023

Odpady z nielegalnego warsztatu samochodowego trafiły do kontenera na odpady gabarytowe

Ktoś uznał, że dobrym pomysłem będzie wyrzucenie ich do kontenera, który w założeniu służy do zbierania innego rodzaju odpadów. Niektórzy mogą bronić takiego zachowania, bo przecież to tylko plastik, więc czym niby się on różni od plastikowego wiaderka? Ano tym skąd pochodzi. Nie wszyscy mogą sobie zdawać z tego sprawę, ale legalnie działający warsztat samochodowy oprócz tego, że płaci składki i podatki, to również ma podpisaną umowę na wywóz odpadów oraz utylizację olejów, smarów i innych produktów, których nie powinno się o tak po prostu wylewać. Oczywiście wiąże się to z tym, że za taki wywóz trzeba płacić, ale takie są koszty prowadzenia działalności gospodarczej w tym kraju. Dzięki temu unikamy tego, że warsztaty mechaniczne wyrzucają swoje odpady gdzie popadnie.

Nielegalne warsztaty mechaniczne przyciągają klientów niższym kosztem usługi, brakiem paragonów, lekką nutą działań partyzanckich. Tymczasem te niższe ceny biorą się właśnie z takich detali. Skoro plastikowe zderzaki wyrzucane są na gabaryty, to strach pomyśleć, gdzie trafia zlany olej. Boję się myśleć, że prosto do gruntu. Nie mam żadnej wyrozumiałości dla takiego zachowania. Gdybym był mieszkańcem tego osiedla i wiedział, kto to zrobił, to od razu poszedłbym do urzędu miasta, urzędu skarbowego i gdzie się tylko da, żeby na drugi raz człowiek przemyślał swoje działanie.

Kary są skromne

Grzywna za nielegalny wywóz śmieci jest skromna, bo wynosi od 20 do 5000 zł, a wiąże się zazwyczaj z długotrwałym postępowaniem, które ma na celu ustalić sprawcę. Nic dziwnego, że nielegalne warsztaty nie boją się wyrzucać swoich odpadów. Jedyny sposób na przerwanie tej patologii, to zgłaszanie każdego nielegalnego warsztatu odpowiednim służbom, ale współpraca z nimi nie jest odbierana w Polsce zbyt dobrze. Zamiast nagrody za obywatelską postawę częściej można dostać w zęby i otrzymać łatkę konfidenta. Mechanicy wyklęci są szczególnie cenieni, bo są tańsi. Nikomu nie chce się wnikać, z czego to wynika. Czy jest tanio? Jest tanio. Czy jest dobrze? Jest tanio.

Czytaj również:

Muszą wyprodukować nowe BMW w warsztacie. Tak kazał ubezpieczyciel

Zdjęcie główne: Ekosystem Wrocław

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać