Wiadomości

Nadchodzi nowy Volkswagen T-Cross. Odświeżony, by być w końcu pięknym

Wiadomości 05.07.2023 73 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 05.07.2023

Nadchodzi nowy Volkswagen T-Cross. Odświeżony, by być w końcu pięknym

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz05.07.2023
73 interakcje Dołącz do dyskusji

Volkswagen T-Cross też chce, żeby mu ktoś powiedział, że jest piękny. Dlatego wersja po liftingu w roku 2024 będzie wyglądać tak.

Już dawno temu zdziwiłem się, że to Volkswagen T-Roc okupuje czołówki sprzedaży, a nie T-Cross. T-Cross – teoretycznie mniejszy i tańszy – miał jedną zaletę, nie wydawał się ani trochę mniejszy od T-Roca. Przestrzeni było w nim całkiem sporo, czego nie można było powiedzieć o crossoverze z segmentu wyżej, w którym siedzi się blisko niewielkiej przedniej szyby. Jednak klienci wcale nie opowiedzieli się po stronie przestrzeni, tylko postawili na lepszy design. Dlatego to Volkswagen T-Roc sprzedawał się lepiej, przynajmniej w Europie. Odświeżony T-Cross ma ambicje, by to zmienić. Tak się chyba pisze, że jakiś model ma ambicje, chociaż mam przeczucie, że nie ma żadnych i to tylko kawałek blachy, ale niech mu będzie.

Volkswagen T-Cross 2024

Odświeżony Volkswagen T-Cross 2024

Volkswagen T-Cross w dotychczasowej postaci trochę się starał (tak, ciągle personifikuję samochód), by być modnym. Ta pomarańczowa wersja mogła skusić kilku klientów, ale to dopiero lifting może skusić kilkunastu. Żart, milion dwieście sztuk tego naklepali pod różnymi nazwami. To już czas, bo to już piąty rok sprzedaży tego modelu.

Zmieniono całkowicie przód pojazdu. Inne są zderzaki przednie i tylne, nowy grill i światła LED, a przedni pas zdobi poprzeczna listwa świetlna. Z tyłu pas świateł jest jeszcze większy, biegnie przez całą szerokość pojazdu. W wyższych wersjach wyposażenia tylne światła zyskają wyróżniający wzór w kształcie litery „X”. W końcu klienci mogą też wybrać adaptacyjne matrycowe reflektory, a bazowa wersja straci halogeny.

Volkswagen T-Cross 2024

Aż prawie napisałem, że może to przez to klienci wybierali T-Roca, bo w T-Crossie za mało mogli dobrać opcji. Nie, to przez wygląd. Teraz będzie bardziej agresywny i tak musi być. Wprawdzie na zdjęciach widzimy wersję R-Line, ale to nie szkodzi, widać kierunek zmian. Wewnątrz też.

Volkswagen T-Cross 2024

Ale za nim wnętrze. Podstawowe koła będą miały rozmiar 16 cali, pojawią się też trzy nowe kolory lakierów. Patrzymy na Grape Yellow. Pojemność bagażnika to 385 do 455 litrów, zależnie od tego, jak wysoko ułożymy bagaże.

Volkswagen T-Cross 2024

Wnętrze Volkswagena T-Cross 2024

Jedna z ważniejszych zmian we wnętrzu dotyczy twardości wykorzystanych materiałów. Teraz będzie miękko, i na drzwiach i na desce rozdzielczej. Do tej pory deskę okrywał sztywny panel.

Jako że klienci lubią ekrany, to w T-Crossie nie zapomniano i o tym. Zegary będą cyfrowe już w standardzie. Środowy wyświetlacz będzie miał 8 cali, a będzie można dopłacić do takiego w rozmiarze 9,2 cala. Panel do sterowania klimatyzacją i siłą nawiewu jest dotykowy, ale to ten mniej uciążliwy rodzaj ze stosowanych przez Volkswagena.

Volkswagen T-Cross 2024

Silniki nas nie zaskoczą. Spotkamy tu 95-konne 1.0 na starcie. Możemy też mieć 115 KM przy tej pojemności, także ze skrzynią DSG. Najmocniejsza jednostka ma 1,5 litra pojemności i 150KM mocy i nie wybierzemy do niej ręcznej skrzyni biegów.

Pierwsze zamówienia będzie można składać jesienią. Auta powinny dotrzeć do klientów w pierwszym kwartale 2024 roku.

Czytaj dalej:

Siedem dni z europejskim przebojem wśród SUV-ów. Volkswagen T-Roc 1.5 TSI w teście

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać