Wiadomości

Nowy Volkswagen Polo GTI oficjalnie. Tak, dalej ma pod maską 2.0

Wiadomości 30.06.2021 37 interakcji

Nowy Volkswagen Polo GTI oficjalnie. Tak, dalej ma pod maską 2.0

Piotr Barycki
Piotr Barycki30.06.2021
37 interakcji Dołącz do dyskusji

A przynajmniej taką można mieć nadzieję.

Skąd to zamieszanie? Bo oficjalny europejski komunikat prasowy w żaden sposób nie wspomina o tym, co trafi pod maskę nowego Polo GTI. Jest o bagażniku (351 l), jest o felgach (17 cali w standardzie, 18 za dopłatą), jest o zestawie audio (300 W, opcja), jest o oświetleniu IQ.Light, ale o silniku właściwie nie ma ani słowa. Wspomina się tylko, że będzie to TSI (zaskoczenie), że będzie on turbodoładowany (szok i niedowierzanie) i do wyboru będzie wyłącznie przekładnia DSG. Pojemność? Moc? Nic. Zero.

To skąd wiadomo, co będzie pod maską i o co chodzi z tym nowym Polo GTI?

Odpowiedź na to pierwsze pytanie można znaleźć w komunikacie prasowym Volkswagena z Wielkiej Brytanii. Zgodnie z nim pod maskę trafi po raz kolejny turbodoładowane, czterocylindrowe 2.0 TSI, generujące 204 KM, co ma zapewnić sprint do setki w 6,5 sekundy, a także prędkość maksymalną na poziomie 240 km/h. Spieszmy się kochać takie połączenia względnie lekkiego auta (1286 kg – ok, to nie jest rekord, ale w tych czasach…) z takimi jednostkami napędowymi, bo kto wie, czy to nie ostatnie podrygi takiego pomysłu na motoryzację.

Mocny silnik będzie oczywiście łączony z DSG (brak szans na manualną przekładnię), a do tego wspomagany m.in. elektronicznym dyferencjałem i sportowym zawieszeniem obniżonym o 15 mm. Do wyboru będzie też sportowy profil jazdy i opcjonalne zawieszenie z regulowaną twardością amortyzacji.

A dlaczego w ogólnym komunikacie zabrakło informacji na ten temat? Nie wiadomo – może europejskie Polo GTI czeka jeszcze na jakieś oficjalne zatwierdzenie, np. w kwestii emisji spalin. Raczej mało prawdopodobne, żeby Europa dostała Polo GTI z inną jednostką napędową.

Co jeszcze warto wiedzieć o nowym Polo GTI?

Na początek warto sobie odświeżyć informacje o tym, co zmieniło się przy okazji liftingu zwykłego modelu, ale nie ma tego za wiele. Dla przypomnienia, standardowe Polo wygląda tak:

W Polo GTI dostajemy więc inny grill, felgi, czerwony pasek, oświetlenie matrycowe w standardzie, nowy zderzak z tyłu, a także wnętrze z akcentami charakterystycznymi dla wersji GTI. Przy czym w tej ostatniej kwestii możemy się tylko domyślać, jak to wygląda, bo Volkswagen nie udostępnił żadnej zdjęcia wnętrza. Cywilna wygląda tak:

Do wyboru będzie też 5 kolorów nadwozia, przy czym raczej nie wzbudzą one entuzjazmu u miłośników krzykliwych wersji. Nowe Polo GTI będzie oferowane w kolorze czarnym, szarym, czerwonym, białym i niebieskim. Na pocieszenie – trzy ostatnie można łączyć z czarnym dachem (w sumie to pierwszy też).

Volkswagen Polo GTI – ceny i dostępność?

Tego niestety też w notce prasowej nie znajdziemy, ale lepiej przygotować się na większy wydatek. Aktualnie cennik odświeżonego Polo GTI zamyka wersja R-Line 10 110 KM z DSG i wyceniono ją na… 97 690 zł. Jeśli nowe Polo GTI będzie kosztować mniej niż 120 000 zł, to będę bardzo zdziwiony.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać