Nowy Superb już prawie tu jest. Skoda ukryła go pod zieloną płachtą

Skoda opublikowała film, na którym nowy Superb stoi obok swoich poprzedników, łącznie z tymi sprzed wojny. Co o nim wiadomo? Spróbuję to podsumować.

Kolor zielony już jakiś czas temu zniknął z logo Skody. Kontrowersyjny logotyp, zwany przez niektórych pogardliwie „kurą na masce” wyglądał już trochę niedzisiejszo. Ale to już przeszłość – obecnie logo Skody jest czarne, minimalistyczne i nowoczesne. Na szczęście zielony nie odszedł całkiem do skodowego lamusa.

Pod zieloną płachtą kryje się nowy Superb

Dwa egzemplarze – jeden w wersji liftback i jeden w odmianie kombi – przykryto zielonymi płachtami i ustawiono w siedzibie Skody w Mlada Boleslav. Stoją w zacnym towarzystwie. Pojawił się nie tylko (jeszcze) aktualny Superb i przedstawiciele dwóch starszych generacji (czyli tej z klapą otwieraną na dwa sposoby i tej, która wygląda jak wydłużony Passat B5), ale i Superb sprzed lat, produkowany od 1934 do 1949 roku. Był na tamte czasy naprawdę luksusowym, wielkim samochodem.

Jaki będzie nowy Superb? Spalinowy – to już wiemy i to z pewnością pociesza zarządców flot dla przedstawicieli handlowych, którzy nie mają czasu na sterczenie przy ładowarkach. W gamie mają pojawić się odmiany benzynowe, wysokoprężne, mild hybrid i plug-in. Czyli będzie mniej więcej tak, jak w obecnej generacji, choć Skoda zapowiada „skupienie się na elektryfikacji” i to, że jednostki mają być jeszcze bardziej wydajne.

Obecność dwóch wersji nadwoziowych odróżni Superba od Passata

Nowy Passat też powstanie, też będzie dostępny w odmianach tankowanych na stacji, a co więcej, będzie produkowany w tej samej fabryce co Superb, czyli w Bratysławie. Ale klienci na Volkswagena będą skazani wyłącznie na odmianę kombi, podczas gdy nabywcy Skody będą musieli podjąć o jedną ważną decyzję więcej. Kombi czy liftback?

Pod płachtą można podziwiać tylko kształty, a na oglądanie detali przyjdzie jeszcze pora. Nowy Superb ma być podobno jeszcze większy od obecnego, w co ciężko mi uwierzyć, bo mówimy przecież o jednym z największych samochodów w swoim segmencie. Zielony materiał ujawnia niewiele, ale można zauważyć mocno opadającą linię dachu w kombi. Sylwetka obydwu wersji raczej nie będzie mocno różnić się od obecnej generacji Superba. Rewolucji nie będzie.

Nowy Superb zostanie oficjalnie pokazany jesienią

To niezły prezent dla starego Superba, obchodzącego akurat wtedy swoje 90. urodziny. Czekamy na ten łabędzi śpiew segmentu D.

Czytaj również:

Test auta z makijażem. Cupra Born – samochód, w którym tylko oczy dymią