Wiadomości

Nowy Peugeot 208 z polską ceną. Nie patrz na bazową wersję elektryczną

Wiadomości 02.10.2023 71 interakcji

Nowy Peugeot 208 z polską ceną. Nie patrz na bazową wersję elektryczną

Piotr Barycki
Piotr Barycki02.10.2023
71 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowy Peugeot 208 – a właściwie jego poliftingowe wydanie – debiutuje w polskim cenniku. Zaskoczenia są dwa.

Pierwszym, choć Peugeot zdążył nas do tego już trochę przyzwyczaić, jest fakt, że odświeżenia modelu nie wykorzystano jako pretekstu do znaczącego podniesienia cen. Inna sprawa, że cenniki francuskiej marki od dawna zaczynały się kwotowo dość wysoko – kiedyś się z tego śmialiśmy, teraz wygląda na to, że po prostu Peugeot już wtedy wiedział.

To ile kosztuje nowy Peugeot 208?

Minimum 82 000 zł, o ile wystarczy nam 75-konna jednostka PureTech, wymagająca od nas machania lewarkiem 5-stopniowej manualnej skrzyni biegów. Taka wersja jest zdecydowanie przeznaczona dla osób mniej wymagających – nie tylko dlatego, że sprint do setki zajmuje 13,2 s i trudno go w ogóle nazwać sprintem, ale również dlatego, że oferowana jest wyłącznie w odmianie wyposażenia Active, czyli bazowej.

Jeśli pragniemy mieć na pokładzie coś więcej niż manualną klimatyzację i 16-calowe felgi stalowe, musimy sięgnąć już po odmianę Allure. Ta występuje minimum w połączeniu z benzynowy PureTech 100 (6 biegów) i kosztuje 95 600 zł. Gdybyśmy natomiast potrzebowali wyłącznie mocniejszego silnika i większej liczby biegów, to PureTech 100 Active kosztuje 87 000 zł. Dopłacamy więc 5000 zł do trochę bardziej uniwersalnego i przyjemnego napędu.

Na szczycie wersji wyposażenia stoi natomiast odmiana GT, startująca – z PureTech 100 – od… 105 750 zł.

Na tym jednak cennik się nie kończy, bo w ofercie są dwie wersje hybrydowe, obie z przekładnią e-DCS6. Wersja o mocy 100 KM kosztuje równe 100 000 zł (13 000 zł dopłaty w stosunku do PureTech 100), natomiast mocniejsza, 136-konna, figuruje w cenniku obok kwoty… 124 750 zł. Wynika to głównie z faktu, że nie da się jej kupić z wyposażeniem innym niż GT.

Na tym jednak nie koniec. Jest cennik elektrycznego e-208

I to uwzględniający tę nową, wzmocnioną wersję.

Do wyboru są dwie opcje – 136 KM i akumulator 50 kWh (zasięg 362 km), a także 156 KM i 51 kWh (zasięg 410 km). Ta pierwsza kosztuje minimum 158 900 zł, natomiast ta druga – 163 700 zł. Różnica w cenie – szczególnie przy tak urywającej głowę cenie ogólnej – wydaje się na tyle mała, że jeśli ktoś naprawdę chce E-208, to raczej nie pożałuje już tych niecałych 5000 zł. Trzeba tylko od początku chcieć wydać niemal 160 000 zł na auto miejskie.

O 208 pisaliśmy też tutaj:

Oczywiście, jeśli ktoś jest zdeterminowany, to może wydać jeszcze więcej. Wersja 156 KM z wyposażeniem Allure kosztuje 171 770 zł, natomiast przy GT cena sięga 181 880 zł. Niestety przekroczenie granicy 200 000 zł może być trudne, a szkoda – nic tak nie świadczy o tym, że nam się powodzi, jak wydanie 200 000 zł na samochód miejski.

W ramach ciekawostki można dodać, że o ile E-208 156 KM jest najmocniejszy w gamie, o tyle niekoniecznie wygrałby ze spalinowymi odmianami w sprincie do setki. Hybrydowe 136 KM potrzebuje na to 8,1 s, natomiast elektryk – 8,2 s. Dodatkowo odmiana elektryczna ograniczona jest do prędkości maksymalnej 150 KM (i to w trybie Sport), a przejechanie 1000 m ze startu zatrzymanego (po co takie dane w cenniku 208 – nie wiem) zajmuje 30,7 s – hybryda zrobi to w 29 s.

Jeśli więc szykujecie się do drag race’owania 208 – wiecie już, którą wersję wybrać.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać