Testy aut nowych

Widziałem nowego Opla Astrę. Wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach, ale tylko na zewnątrz

Testy aut nowych 12.10.2021 166 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 12.10.2021

Widziałem nowego Opla Astrę. Wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach, ale tylko na zewnątrz

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk12.10.2021
166 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowy Opel Astra prezentuje się – przynajmniej w bogato wyposażonej wersji – doskonale, choć mowa przede wszystkim o karoserii. Kokpit trochę rozczarowuje.

Nareszcie. Zanim nowy Opel Astra trafi do salonów, miałem okazję zobaczyć go na żywo, przyjrzeć się mu z różnej perspektywy i wsiąść do środka. Jak mi się podobało?

nowy opel astra

Na początek: kilka słów o Astrze numer sześć

Jak już pewnie wszyscy wiedzą, nowa Astra jest mocno spokrewniona z najnowszym Peugeotem 308, choć Opel podkreśla, że zaprojektowano ją w siedzibie firmy w Niemczech. Będzie mogła mieć silniki benzynowe, diesla i hybrydowe plug-in o mocach od 110 do 225 KM (topowe odmiany 180 i 225 KM to hybrydy z wtyczką). Za dwa lata pojawi się także całkowicie elektryczna Astra-e.

nowy opel astra

Najnowszym Opel mierzy minimalnie – o 4 mm – więcej od poprzedniej generacji (ma 4374 mm długości), nieco mocniej – bo o 13 mm – wzrósł jej rozstaw osi. Jest niższa i szersza – i w tabeli wymiarów i optycznie.

Nowy design, z charakterystycznym przodem w stylu starej Manty, znanym już m.in. z nowej Mokki i Grandlanda po liftingu, dodał bryle Astry dynamiki. Na prezentacji podkreślano, że szósta generacja jest „ekscytująca”. Aż tak daleko bym nie szedł, ale rzeczywiście, wygląda dobrze i na pewno nie jest nudna.

nowy opel astra

Na żywo robi świetnie wrażenie

Gdy z pokazowego egzemplarza opadła płachta, nie było może mowy o jękach zachwytu u oglądających ten spektakl dziennikarzy, ale trzeba przyznać, że niemal wszyscy pokiwali głowami z uznaniem. Byłem w tej zacnej grupie. Mało tego – pozwoliłem sobie nawet na pomruk zadowolenia.

Żółty lakier to „kolor launchowy” najnowszej Astry. Oczywiście, nie ma to nic wspólnego z lunchem (oprócz tego, że po prezentacji go podano). Tak określa się lakier, którym pokryte są egzemplarze występujące na pierwszych zdjęciach, w reklamach i właśnie na takich pokazach, jak opisywany. W przypadku Mokki zdecydowano się na zieleń, przy Astrze wybrano żółty – bardzo oplowy.

Myślę, że linie Astry VI wyglądałyby nieźle w każdym lakierze. Biały, czarny, czerwony – na pewno będzie dobrze, zwłaszcza z czarnym dachem i większymi felgami. Gdybym bardzo chciał znaleźć jakąś wadę tej stylistyki, szukałbym jej w rejonie słupka C. Być może jest zbyt szeroki. A być może po prostu szukam dziury w całym.

nowy opel astra

Pozostaje pytanie o wygląd bazowych wersji

Czy prosty, minimalistyczny design Opla będzie się bronił również w przypadku wersji, które zapewne najczęściej spotkamy na drogach – czyli skromniej wyposażonych, bez dwukolorowego malowania, z najmniejszymi felgami i „balonową” oponą? W końcu Astra zawsze była ulubieńcem flot i jeśli Opel nie oszaleje z polityką cenową (albo oszaleje, ale w tym samym stopniu, w którym oszaleli już konkurenci), pewnie nic się w tej kwestii nie zmieni i będziemy widywać te samochody wożące przedstawicieli handlowych, serwisantów, urzędników i… policjantów.

nowy opel astra
B A R D Z O M O D N E S Ą R O Z S T R Z E L O N E L I T E R Y

Myślę, że Astra i tak będzie wyglądała dobrze. Mało tego – zaryzykuję stwierdzenie, że chyba została narysowana lepiej od „spokrewnionego” Peugeota 308, bo ma spokojniejsze i mniej agresywne linie. Ale być może wszystko się zmieni, gdy zobaczę 308 na żywo, bo jeszcze go nie widziałem.

Oglądanie wnętrza zacząłem od bagażnika

nowy opel astra

W wersji hatchback (z kombi płachta jeszcze nie opadła) ma 422 litry pojemności, czyli aż o 52 więcej niż w poprzedniej Astrze. Próbowałem ułożyć jego podwójną podłogę na niższym poziomie, ale coś się zablokowało i nie mogłem. To chyba urok wczesnych, przedprodukcyjnych egzemplarzy.

Później usiadłem z tyłu. Było mi wygodnie, nawet gdy z przodu usiadł wysoki redaktor. Miejsca na głowę i kolana – mnóstwo. Na stopy trochę mniej, ale i tak dało się je wsunąć pod fotel. Miłym dodatkiem jest nie tylko nawiew na tył, ale i konsola z gniazdami USB i przyciskami do podgrzewania kanapy.

Nowy Opel Astra – kokpit

W związku z ogólnoświatowym kryzysem dostępności półprzewodników, trochę się obawiałem, że w Astrze zobaczę małe radio, kontrolki na miedziane styki i prędkościomierz na lince. Na szczęście, nic z tego. Są panoramiczne ekrany i jest trochę kosmicznie – przynajmniej w egzemplarzu pokazowym. Ciekawe, na jakie ustępstwa albo na jaki czas oczekiwania będą musieli godzić się klienci.

nowy opel astra

Wnętrze przypomina to znane z Mokki. Jest nowocześnie, ale wydaje mi się, że… trochę zbyt skromnie. Moim zdaniem, nastąpiło delikatne przedawkowanie kantów, ostrych linii i – to na pewno – materiału piano black. Zamiast minimalizmu, całość skręca w stronę nadmiernej prostoty. Wygląda, jakby projektantom delikatnie zabrakło pomysłu. Na pocieszenie, ekrany mają specjalną warstwę odbijającą światło. Dzięki temu, nie trzeba było montować daszków.

Oprócz tego, nie zapomniano na szczęście o zastosowaniu fizycznych przycisków między innymi od klimatyzacji. W koncernie Stellantis to bardzo cieszy, bo wiele modeli Peugeota czy Citroena nie ma ani pokręteł ani guzików do regulacji temperatury i trzeba odwracać wzrok od jezdni. Wygląda więc na to, że w kwestii ergonomii, Astra nie rozczaruje.

Nowa oplowska kierownica wygląda ładnie, a fotele AGR – którymi Opel uwielbia się chwalić – niemal na pewno nadal będą wygodne. W Astrze siedzi się nisko – o 12 mm niżej niż w poprzedniku. Zastosowano nowy, zaawansowany system multimedialny. Nowy Opel Astra ma też ulepszone systemy wspomagające kierowcę, kamery 360 i jeszcze lepsze adaptacyjne reflektory LED Intelli-Lux. Choć już te z Astry V były niezłe.

Ile będzie kosztować nowy Opel Astra? To jeszcze tajemnica. To przede wszystkim ceny zdecydują o tym, czy nowy model będzie się sprzedawać i czy klienci będą woleli go nie tylko od Golfa i Focusa, ale i od Peugeota 308. Jak na razie, moje wrażenia z pierwszego spotkania z nowym modelem są pozytywne. To bardzo ładny, zgrabny i nowoczesny samochód. Tylko po co mu tyle błyszczących plastików w środku? Oświetlenie na pokazie było dla nich wyjątkowo bezlitosne.

Czekam na prezentację dynamiczną, czyli na jazdy. Pierwsze egzemplarze trafią (oby!) do klientów na początku przyszłego roku.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać