Wiadomości

Nowy Volkswagen Tiguan będzie dwoma samochodami. Lepiej się nie pomylić przy zakupie

Wiadomości 17.02.2023 15 interakcji

Nowy Volkswagen Tiguan będzie dwoma samochodami. Lepiej się nie pomylić przy zakupie

Piotr Barycki
Piotr Barycki17.02.2023
15 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowy Volkswagen Tiguan będzie elektryczny czy spalinowy? Odpowiedź brzmi: tak. Dokładniejsza odpowiedź brzmi: jeden Tiguan będzie taki, a drugi taki. Skomplikowane? Spokojnie, to dopiero początek. 

Na początek szybkie podsumowanie historyczne. Druga, czyli obecna, generacja Tiguana, zadebiutowała w 2015 roku, czyli wypadałoby już w tym roku pokazać następcę. I ten następca oczywiście będzie, do tego w wersji spalinowej – a przynajmniej spalinowo-hybrydowej – bo jeszcze trochę za wcześnie, żeby całkowicie przestawić się na prąd. Zakładając, że faktycznie w życie wejdzie całkowity zakaz sprzedaży aut spalinowych, to nastąpi to dopiero w 2035 r., czyli za 12 lat. 8 lat kolejnej generacji Tiguana spokojnie więc zmieści się w kalendarzu i dopiero czwarta w odsłonie spalinowej stanie pod znakiem zapytania.

To będzie ten pierwszy nowy Tiguan. Ten, po którego pewnie w kolejce ustawią się klienci m.in. w Polsce, bo kompaktowy SUV to coś, co z jakiegoś powodu lubią, a do tego będzie nad nimi wisieć widmo „kolejnego spalinowego już nie będzie, kupujcie póki jest”. Zresztą nawet i bez tego Volkswagen Tiguan sprzedaje się w Europie jak trzeba, choć widać, że przynajmniej część klientów chętnie zobaczyłaby już nową generację.

Proste? Tak. Ale nie, bo będzie jeszcze drugi nowy Tiguan.

Volkswagen szykuje… ID. Tiguana. Prawdopodobnie.

Prawdopodobna nie jest przy tym sama produkcja – to akurat jest pewne. Jak podaje Handelsblatt, projekt w pełni elektrycznego Tiguana dostał już zielone światło i auto trafi do produkcji w 2026 r. i będzie produkowany w tej samej fabryce w Wolfsburgu, której powstaje obecny – i pewnie przyszły – spalinowy Tiguan.

Co jest więc prawdopodobne? To, że marka Tiguan po pierwsze nie zniknie z rynku, kiedy wszystko zrobi się już elektryczne, a także to, że elektryczny Tiguan z 2026 r. może się nazywać… ID. Tiguan.

Czyli będzie prosto, bo będzie można kupić Tiguana z prądem albo bez, tak samo jak kiedyś był Golf i e-Golf, tak?

W sumie to nie do końca, bo oba samochody powstaną na różnych platformach. Elektryczny Tiguan trafi najpewniej na platformę MEB w wersji „z plusem„, czyli tę, która potencjalnie może zaoferować zasięg do 700 km i ładowanie z mocą do 200 kW.

Spalinowy Tiguan na takiej raczej nie powstanie, bo nie jest ona przewidziana do produkcji samochodów z takim napędem. Będzie więc MQB.

Czyli od razu będzie widać, który jest ID, a który nie!

Teoretycznie do tej pory wzornictwo spalinowych i elektrycznych Volkswagenów zdecydowanie się od siebie różniło. Przykładowo to jest Golf (jakby ktoś nie wiedział):

A to jest ID.3:

volkswagen elektryczny segment btryczny volkswagen segment b

Wszystko jest zupełnie inaczej, gdyby nie znaczki, to trudno byłoby poznać, że to ten sam producent. W przypadku Tiguana ma być jednak inaczej.

Jak podaje Automotive News Europe, elektryczny Tiguan (ID. Tiguan?) ma być wizualnie zbliżony raczej do tego, co prezentuje z zewnątrz spalinowa część gamy Volkswagena, niż ta część elektryczna.

W skrócie: będą dwa Tiguany, różniące się w nazwie tylko dopiskiem ID. Będą zbudowane na różnych platformach, ale jednocześnie mogą być do siebie zbliżone wizualnie. Zgodnie z informacjami ANE, takie wizualne upodobnienie może mieć na celu skuszenie klientów, którzy może i chcieliby samochód elektryczny od Volkswagena, ale nie przekonuje ich nowa stylistyka. Dziwne, bo taki ID.5 akurat prezentuje się w dobrej konfiguracji naprawdę nieźle.

A to jeszcze nie koniec przeplatanki.

Niedawno bowiem pojawiły się plotki, że najmniejszy do tej pory model z linii ID, czyli ID. 2, może nazywać się po prostu ID. Golf. To z kolei oznaczałoby, że Volkswagen może mieć niedługo w gamie całą serię „zdublowanych” modeli, których poza nazwą i co najwyżej ogólną ideą tego, czym mają być, niewiele będzie łączyć.

Z jednej strony – będzie pewnie łatwiej w ten sposób przejść w pełni „na prąd”, bo przecież nie będzie żadnej mowy o tym, że to koniec Golfa, skoro ID. Golf jest i dostanie następną generację. Z drugiej strony – jak upchnąć ID. Tiguana w gamie, mając tam już ID.4? Spalinowego Tiguana od ID.4 dzieli wprawdzie spora przepaść cenowa, ale pewnie trzecia generacja kompaktowego SUV-a trochę podniesie poprzeczkę i zostanie niewiele miejsca. Rozmiar? Zapewne nowy Tiguan będzie zbliżony wymiarami do ID.4.

Zapowiada się skomplikowanie.

Czytaj również:

Volkswagen ID.3: oto 9 faktów i ciekawostek dotyczących tego modelu

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać