Nowy DS 3 jest bardzo modny, ale ma jeden niemodny element. To napęd przez wielu wyklęty

Nowy, lub też raczej zliftingowany DS 3 zawiera jeden element prestiżu więcej, będzie dostępny z dieslem.

Potwierdziło się, to wszystko prawda. Prestiż, luksus, sława i pieniądze to nie konkretny design, marka, kształt, czy napęd. To coś co cię odróżnia od reszty. Wszyscy się elektryfikują, diesel to obiekt aktywistycznej pogardy, a tu proszę. Nowy DS 3 będzie dostępny z silnikiem wysokoprężnym.

Nowy DS 3 – skąd się wziął?

Był sobie model DS 3 – hatchback i model DS 3 Crossback – nietrudno zgadnąć, że crossover, który w wersji E-tense miał napęd elektryczny i tylko z takim napędem był ostatnio oferowany. Teraz teraz z tego drugiego powstał nowy DS 3, ale już crossover, nie hatchback. A w nim lekkie zaskoczenie, bo powrócił silnik wysokoprężny. Takie rzeczy we francuskiej wersji samochodów premium, w 2022 roku.

Nie zbudowano nowego samochodu od nowa, dostał lifting.

Co w nowym DS 3 po liftingu?

Ma być ładniejszy, czyli postanowiono na to, na co stawiano od początku. DS-y mogą być technologicznie wiernymi kopiami swoich odpowiedników, ale wyglądem biją je na głowę. Teraz zmienił się przód pojazdu na bardziej dynamiczny. Chciałbym doczekać jakiegoś liftingu, który wprowadzi, że jakiś element pojazdu będzie w sposób zamierzony bardziej statyczny. Tutaj zmieniono grill, który może mieć czarne lub chromowane wykończenie w formie diamentów.

Będzie bardzo ładnie, będą różne lakiery, detale, felgi, akcenty, emblematy oraz różne atrakcyjne elementy wyposażenia. Nawet systemy bezpieczeństwa będą, lepsze, dużo, bardzo. I aplikacja do zdalnego zarządzania niektórymi funkcjami też będzie. Istny szał, ale to nie koniec zmian.

Zmienił się też napęd w wersji elektrycznej, czyli w DS 3 E-tense. Nowy, mocniejszy silnik i nowy zestaw akumulatorów sprawiły, że zasięg DS 3 jest większy. Teraz wynosi 402 kilometry. Moc elektrycznego pojazdu to 156 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 260 Nm, silnik pracuje zaś pod napięciem 400V. Akumulatory mają pojemność 54 kWh, z czego 50,8 kWh to pojemność dostępna dla użytkownika. Jest mocniej, a zasięg jest większy niż w pozostałych podobnych elektrycznych autach koncernu. W standardzie ma przyjmować ładowanie prądem o mocy 100 kW, czyli tyle co elektryczny Citroen e-C4.

Spalinowe silniki dla nieprzekonanych

Są dobre wiadomości dla tych, którzy uznają, że na elektryczny napęd jest za wcześnie. Wraz ze odświeżeniem wyglądu i usprawnieniem napędu elektrycznego, powróciły silniki spalinowe. Dostępne będą silniki benzynowe: PureTech 100 z 6-stopniową, ręczną skrzynią biegów oraz PureTech 130, mocniejszy i wyposażony w 8-stopniowy automat.

Na deser jest diesel, mocny na 130 koni mechanicznych. Prestiż poruszania się z silnikiem wysokoprężnym połączony został z automatyczną skrzynią biegów. Za najtańsze DS 3 przyjdzie zapłacić nie mniej niż 30 tys. euro., niestety za 100-konny silnik benzynowy. Diesel to minimum 34 700 euro, a wersja elektryczna 41 700 euro. W przypadku cen wersji elektrycznej nastąpi wzrost ceny o ponad 2 tys. euro. Polskich cen jeszcze nie znamy.