Nietypowy nieoznakowany radiowóz. Auta tych rozmiarów to się nie spodziewałeś

Policja wykorzystuje coraz bardziej niekonwencjonalne metody, by walczyć z kierowcami łamiącymi przepisy. W Wielkiej Brytanii za nieoznakowany radiowóz może robić nawet ciągnik siodłowy.

Policjanci na Wyspach działają najskuteczniej patrząc na kierowców z góry. Dosłownie, bo siedzą w kabinie nieoznakowanego ciągnika siodłowego. Od kilkunastu lat mają do dyspozycji kilka takich pojazdów, które regularnie obsługują różne komendy. Mają też takie auta oznakowane. Jeżdżą nimi po autostradach i wykorzystują fakt, że siedząc wyżej są w stanie lepiej dostrzec co wyczyniają kierowcy.

Today we are giving you an insight into our roads policing team. @LeicsPoliceRPU are our dedicated team who police the local road network in a bid to make them a safer place to be for everyone. Follow this thread for updates as the day unfolds. 🚔
🧵👇 #OpTramline pic.twitter.com/TQweLIvsgy

— Leicestershire Police (@leicspolice) August 22, 2022

Lista grzechów jest całkiem długa

Jazda bez zapiętych pasów, czy korzystanie z telefonu to te najbardziej oczywiste i faktycznie zdarzają się najczęściej. SwindonAdvertiser donosi, że czterodniowy patrol na brytyjskiej autostradzie A4 w okolicach Wiltshire zakończył się 46 zatrzymaniami za niemanie pasów i 23 zatrzymaniami na okoliczność korzystania z telefonu komórkowego. Zdarzają się też ciekawsze przewinienia. Kierowcy samochodów ciężarowych w trasie np. oglądają telewizję, albo gotują obiady. Takich sytuacji nie da się dostrzec z pokładu osobówki, trudno wychwycić je też z drona. A dopóki nie wejdą przepisy zezwalające na korzystanie z dobrodziejstw trzeciego poziomu jazdy autonomicznej, kierowcy mają obowiązek koncentrować się na drodze, a nie absorbujących uwagę czasoumilaczach. I policjanci uprzejmie im o tym przypominają, zza kierownicy tego samochodu.

Zatrzymań dokonuje nieoznakowany patrol, albo inna jednostka z okolicy

Funkcjonariusze na pokładzie ciągnika siodłowego mają kamery, którymi rejestrują popełniane wykroczenia, żeby kierowcy nie mieli wątpliwości, za co zostali ukarani.

Jeśli więc komuś się wydawało, że nieoznakowane Daewo Nubira, stare BMW, czy Citroen Ami to szczyty policyjnej oryginalności, powinien dodać do listy kolejny punkt i uważać na mijane na autostradzie ciągniki siodłowe bez naczep. Albo po prostu jeździć zgodnie z przepisami. Wtedy najbardziej wymyślne pułapki policji nie będą nikomu straszne. Może to jest pojazd, którego brakuje w parku maszynowym naszej policji?

Zdjęcie główne: zrzut ekranu z ScaniaUnitedKingdom