Wiadomości

Mitsubishi ASX po liftingu wycenione. Kosztuje od 74 490 zł

Wiadomości 27.09.2019 56 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 27.09.2019

Mitsubishi ASX po liftingu wycenione. Kosztuje od 74 490 zł

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk27.09.2019
56 interakcji Dołącz do dyskusji

Lata mijają, a klienci nadal nie chcą przestać kupować ASX-ów. Wciąż można mieć go z napędem na cztery koła. Nowa wersja jest droższa od poprzedniej o 2500 zł, ale ma mocniejszy silnik.

Od jazd testowych Mitsubishi ASX po liftingu, w których brałem udział, minęło już kilka miesięcy. Ale polskie ceny tego modelu poznaliśmy dopiero teraz.

Właściwie to nic dziwnego. ASX jest modelem z dużym rynkowym stażem, kupowanym przez osoby, które raczej nigdzie się nie spieszą… i nie podejmują raptownych decyzji.

W gamie: tylko jeden silnik.

Jest to jednostka 2.0 o mocy 150 KM, znana już z Outlandera. Wbrew wcześniejszym domysłom, w ASX-ie nie pojawi się silnik 1.5 turbo. Pewnie klienci na ten model wolą wolnossące motory.

Nie ma więc wyboru silników. Jest za to wybór w kwestii przekładni. Można zdecydować się albo na 5-biegowy manual albo na CVT. Zdecydowanie polecam CVT. Co prawda taki ASX jest „na papierze” wolniejszy do 100 km/h aż o 2 sekundy od wersji z ręczną skrzynią (12,2 s kontra 10,2), ale za to jest bardziej elastyczny i żwawszy przy wyższych prędkościach. Poza tym 5 biegów to w 2019 roku trochę za mało…

CVT można wybrać w wersji 2WD albo 4WD.

Mitsubishi ASX 2019 ceny

Czyli z napędem na przód albo na cztery koła. Dostępność napędu 4WD jest w tej klasie nietypowa. Ale gdy ASX debiutował (9 lat temu!), nie było w tym nic dziwnego. Jeśli chcemy mieć ręczną skrzynię biegów, musimy pogodzić się z napędem na przód.

Mitsubishi ASX lifting – ceny

Do wyboru są cztery wersje wyposażenia. Jak przystało na markę japońską, klient ma niewielkie możliwości „indywidualizacji” samochodu. Osobno można dokupić co najwyżej akcesoria, w rodzaju dywaników albo fotelików dziecięcych. Jeśli chcesz mieć ASX-a z jakimś elementem wyposażenia, musisz kupić wyższą wersję.

Bazowa to Inform. Jest dostępna tylko ze skrzynią ręczną. Taki samochód ma felgi stalowe z kołpakami, manualną klimatyzację i nie ma tempomatu ani systemu multimedialnego z ekranem dotykowym. Seryjne w każdej wersji są za to reflektory przednie Bi-LED.

Bazowy ASX kosztuje 74 490 zł.

Podano, że to o 2500 zł więcej od wersji sprzed liftingu, ale nowa odmiana ma m.in. większy silnik.

Kolejna w hierarchii jest wersja Invite. Ma już alufelgi (16-calowe), kamerę cofania, ekran dotykowy, tempomat i „dodatkowe wyciszenie kabiny pasażerskiej”. Z manualną skrzynią kosztuje 83 990 zł, a z CVT: 88 990 zł. Za 95 990 zł dostaniemy odmianę z napędem 4WD.

Mitsubishi ASX 2019 ceny

Automatyczna klimatyzacja pojawia się od wersji Intense (od 88 390 zł z „manualem”). Odmiana Intense Plus ma już pewne systemy wspomagające kierowcę (np. ten „ograniczający skutki kolizji czołowych”). Ale żeby mieć ich pełen pakiet, trzeba sięgnąć po topową wersję Instyle.

Taki ASX ma m.in. system monitorowania martwego pola, układ dostępu bezkluczykowego i stację multimedialną z nawigacją i Android Auto i Apple Car Play. Co ciekawe, w wersjach Inform i Invite seryjny jest napęd CD. W bogatszych ASX-ach trzeba już zgrać muzykę na jakiś inny nośnik.

Najdroższy możliwy ASX kosztuje 115 690 zł, bez uwzględniania żadnych akcesoriów ani koloru. Ma CVT i napęd na cztery koła.

Szybki rzut oka na konkurencję…

…pokazuje, że ceny ASX-a są dość korzystne, choć bazowy, nowy Nissan Juke jest nieco tańszy (od 67 900 zł, cen innych odmian jeszcze nie podano).

Nissan Juke 2020 zdjęcia
Ooo panie, 1.2 z turbo? 100 tysięcy i do remontu! I gazu nie wstawisz…

Toyota C-HR kosztuje co najmniej 79 900 zł, a Honda HR-V: 87 800 zł. Najgroźniejszym konkurentem ASX-a może być Mazda CX-3. Można ją mieć już za 70 900 zł, a w dodatku ma wolnossący silnik. Dla nabywców tego typu aut to bywa istotne.

Czy „nowy” ASX nadal będzie się sprzedawał? Ku zdumieniu wielu dziennikarzy, prawie na pewno tak. Takich wozów nie kupują osoby, którym zależy na rynkowych nowościach. Debiut nowej generacji mógłby… pogorszyć sprawę.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać