Możesz już skonfigurować najpiękniejsze auto tego sezonu. Mercedes SL z polską ceną

Skonfigurowałem swojego Mercedesa SL marzeń. Teraz nie mam 1 026 525 zł. Wcześniej też nie miałem, ale mniejsza z tym.

Przyjmijmy jednak na chwilę, że ktoś akurat ma gotówkę albo zdolność leasingową i planuje w 2022 r. zrobić coś tak szalonego, jak zakup przecudownego, dwudrzwiowego, pozbawionego dachu auta, które wciśnie go w fotel nawet przy najlżejszym dotknięciu pedału gazu. Ile będzie musiał zapłacić?

Mercedes SL – cena w Polsce

Spełnianie motoryzacyjnych marzeń – przynajmniej jeśli chodzi o nowe samochody – nigdy nie było tanie i trudno oczekiwać, żeby SL z V8 pod maską był pod tym względem inny. Jeśli więc kogoś interesuje Mercedes SL 55 4Matic+, to cena w konfiguratorze Mercedesa zaczyna się od… 812 200 zł. Sporo, no ale ktoś musi zapłacić za te 280 g CO2 na każde 100 km. Przy okazji – nie jest znowu tak źle, nie jest to najdroższy bazowy Mercedes w gamie – Maybach zbudowany w oparciu o GLS-a – kosztuje na start 825 600 zł. Ciekawe, na ilu podjazdach zagości taka właśnie kombinacja – Maybach do wożenia dzieci do przedszkola i SL na weekendowe wypady z daleka od dzieci.

Pomierzyłem na oko swój podjazd i chyba niestety taka kombinacja u mnie by się nie zmieściła. Będę musiał poszukać czegoś innego.

Oczywiście te 812 200 zł to dopiero początek.

I pewnie żaden wyprodukowany SL nie będzie miał w specyfikacji podanej takiej kwoty. W końcu nie każdy chce żółtego roadstera, chociaż to akurat całkiem miłe, że Mercedes bez dopłaty oferuje najbardziej żywy lakier.

Ale jeśli to nam nie pasuje, to – jak to bywa w Mercedesie – bez problemu możemy wybrać jeden z wielu odcieni szarości/złamanej bieli. Ewentualnie czarny, czerwony czy jeden z kilku niebieskich, płacąc za nie od prawie 6000 do ponad 12 000 zł.

Felgi? Jeśli ktoś ma ochotę, to może wydać na nie nawet niecałe 25 000 zł.

Swoje trzeba też dopłacić do przyciemnianych reflektorów z przodu i z tyłu (4234 zł), szary albo czerwony materiałowy dach (dlaczego tylko tyle opcji do wyboru?), tapicerkę inną niż czarna (do 8468 zł), fotele AMG Performance (11 009 zł), elementy dekoracyjne z czarnego chromu (nawet dobrze to wygląda) albo kierownicę wykończoną karbonem albo mikrofibrą.

Najdroższe dodatki? System unoszenia przedniej osi – niby bez dopłaty, ale jeśli go wybierzemy, to okazuje się, że to jednak będzie 27 381 zł, bo łączy się z innymi opcjami. Pakiet AMG Dynamic Plus (z elektronicznym mechanizmem różnicowym, systemem unoszenia przedniej osi, felgami 20″ i… schowkiem) – 40 365 zł. Ceramiczny układ hamulcowy – 42 341 zł. HUD za 5589 zł czy system audio 3D za 20 945 zł nie robią już na tym tle większego wrażenia.

Bańka pęka bez trudu.

Ale jest i dobra wiadomość – jeśli komuś nie jest potrzebne do życia V8, to będzie też model bazowy, czyli SL 43. Może i ma tylko pół prawdziwego silnika, ale powinien być za to zauważalnie tańszy od sztandarowego wariantu. Chyba że przesadzimy z opcjami, bo wtedy już nic nie uratuje nas przed zostawieniem w salonie fortuny.