Ciekawostki / TechMoto

Pół silnika i elektryczne turbo. Oto Mercedes AMG SL 43

Ciekawostki / TechMoto 06.04.2022 8 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 06.04.2022

Pół silnika i elektryczne turbo. Oto Mercedes AMG SL 43

Piotr Szary
Piotr Szary06.04.2022
8 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowy Mercedes-AMG SL 43 ma tylko pół silnika, ale za to elektryczne turbo – jak Formuła 1.

Po niemal 60 latach Niemcy powracają do stosowania 4-cylindrowych silników w Mercedesie SL. Ale nie skreślajcie od razu tego auta – Mercedes-AMG SL 43 ma 381 KM i turbosprężarkę zaprojektowaną na wzór tej z Formuły 1.

Mercedes SL zdążył nas przyzwyczaić, że nie jest już ani S (Sport), ani szczególnie L (Leicht – lekki). Przez ostatnich kilkadziesiąt lat był to po prostu luksusowy grand tourer z otwartym nadwoziem – może nie aż tak luksusowy jak model CL (i później S Cabrio/S Coupe), ale to niewiele zmienia.

Mercedes-AMG SL 43

Nie można jednak odmówić SL-owi osiągów. Przykładowo najsłabszy wariant poprzedniej generacji (R231), 306-konny SL 350 z 3,5-litrowym silnikiem V6, rozpędzał się do 100 km/h w mniej niż 6 s, a przyspieszanie kończył po osiągnięciu 250 km/h. Oczywistym jest więc, że wobec najnowszej generacji, oznaczonej kodem R232, oczekiwano między innymi co najmniej równie dobrych osiągów. A producent tego posłuchał.

Mercedes-AMG SL 43

Mercedes-AMG SL 43 ma 381 KM

Jeśli ktoś nie jest na bieżąco z nowymi modelami Mercedesa to podpowiem, że nie będzie się już dało kupić zwykłego SL-a.  R232 zastępuje nie tylko starszą generację tego auta, ale też ostrzejszy model GT Roadster, więc zadecydowano o włączeniu go do gamy modelowej AMG. Tym samym napis SL 43 oznacza, że mówimy o wersji bazowej – dołączy ona do mocniejszych i napędzanych na obie osie SL 55 i SL 63 (obie mają 4-litrowe silniki V8 o mocy, odpowiednio, 476 lub 585 KM). 381 KM mają wystarczyć wersji SL 43, by osiągnąć 100 km/h w 4,9 s i rozpędzić się maksymalnie do 275 km/h

Mercedes-AMG SL 43

Mercedes-AMG SL 43 ma także elektryczną turbosprężarkę

Takie rozwiązanie stosuje się od kilku lat w Formule 1. W takiej turbosprężarce stosuje się dodatkowy silnik elektryczny, który dopędza turbinę wtedy, gdy gazów spalinowych jest zbyt mało do jej efektywnej pracy. Tym samym w zasadzie całkowicie eliminuje się zjawisko występowania tzw. turbodziury.

Rozwiązanie Mercedesa działa nie tylko przy niskich prędkościach obrotowych silnika spalinowego – jest aktywne także wtedy, gdy podczas jazdy odpuścimy pedał gazu. Dzięki temu natychmiast po jego ponownym wciśnięciu samochód będzie przyspieszać zgodnie z wolą kierowcy. Silnik elektryczny jest zaopatrywany w energię przez 48-woltową instalację w samochodzie.

Schemat turbosprężarki, którą ma pod maską Mercedes-AMG SL 43.

Zastosowany tu silnik M139 jest pierwszym, w którym tego rodzaju turbosprężarkę zamontował Mercedes. Dotychczas był on stosowany w modelach A/CLA/GLA 45 AMG oraz A/CLA/GLA 45 S AMG (387-421 KM), ma się znaleźć także w C 63 AMG e-Performance. Poza tym z silnika M139 w nieco słabszej wersji korzysta Lotus w modelu Emira.

Wszystko to na papierze (i ekranie) wygląda naprawdę dobrze, szkoda tylko, że równie dobrze nie zabrzmi.

Ale w końcu od tego są mocniejsze wersje…

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać