Wiadomości

Mercedes EQS SUV oficjalnie. Piękne wnętrze i 660 km zasięgu

Wiadomości 19.04.2022 48 interakcji

Mercedes EQS SUV oficjalnie. Piękne wnętrze i 660 km zasięgu

Piotr Barycki
Piotr Barycki19.04.2022
48 interakcji Dołącz do dyskusji

Trudno niestety napisać, że i z zewnątrz Mercedes EQS SUV jest jakoś wybitnie piękny, ale chyba mimo wszystko ten język stylistyczny sprawdza się lepiej w przypadku SUV-ów niż limuzyn. Albo po prostu mniej przeszkadza.

Oczywiście po raz kolejny wielkiej niespodzianki nie ma, bo zdjęcia najnowszego elektrycznego SUV-a z Niemiec mogliśmy już oglądać kilka dni temu, ale zawsze przyjemniej patrzy się na dopieszczone fotografie prasowe. Takie jak na przykład ta:

Nawet nieźle to wyszło, z tym dużym grillem. Pozostańmy jeszcze przy froncie:

Teraz możemy przejść do profilu. Mam trochę flashbacki z Mercedesa klasy R, ale może tylko mi się wydaje.

Tył też jest trochę dyskusyjny pod względem atrakcyjności – szczególnie w dolnej części zderzaka dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Ale plus za łączone tylne światła – to prawie zawsze dobrze wygląda.

Fenomenalnie wygląda też wnętrze:

I tutaj jeszcze z perspektywy pasażera drugiego rzędu:

Oraz pasażera wsiadającego do trzeciego rzędu, bo Mercedes EQS SUV jest opcjonalnie 7-osobowy:

Mercedes EQS SUV – co warto o nim wiedzieć poza tym?

Że miejsca w środku raczej nikomu nie zabraknie, bo Mercedes EQS SUV bazuje na tej samej platformie, co zwykły EQS, oferując tym samym 3210 mm przestrzeni pomiędzy osiami. Podobnie jak zwykły EQS, również i EQS SUV jest z zewnątrz ogromny, mierząc 5125 mm długości, 1959 mm szerokości i 1718 mm wysokości.

Czytaj również: Policja oceniła drift BMW E36. Wynik: 6 punktów i 5000 złotych

Jednocześnie, w tym samym komunikacie prasowym, Mercedes wspomina o zeroemisyjności i oszczędzaniu zasobów. Jak to się łączy z SUV-em o takich wymiarach? Tego chyba akurat do końca nie wyjaśniono, ale będzie przycisk trybu jazdy ECO, więc może o to.

Mercedes EQS SUV – jakie silniki do wyboru?

Oczywiście elektryczne, przy czym w sumie dostępne będą trzy wersje. Bazowy EQS SUV 450+ zaoferuje ok. 355 KM i napęd na tylną oś, będąc jednocześnie długodystansowcem w gamie i przejeżdżając maksymalnie 660 km na jednym ładowaniu.

Jeśli zasięg nie jest dla nas najważniejszy, to do wyboru jest jeszcze EQS SUV 450 4Matic, z taką samą mocą, ale napędem na obie osie i zasięgiem do 613 km.

Na szczycie gamy staje natomiast – przynajmniej na razie – EQS SUV 580 4Matic, czyli 544 KM, napęd na obie osie i zasięg… również do 613 km.

Bagażnik – 880 l ze schowanymi fotelami trzeciego rzędu.

Ładowanie może się odbywać z wykorzystaniem pokładowej ładowarki (11 kW w standardzie, 22 kW za dopłatą) albo z wykorzystaniem szybkich ładowarek – w tym przypadku graniczną wartością będzie 200 kW. W tym drugim przypadku, w bazowej wersji EQS SUV, 250 km zasięgu powinniśmy odzyskać po 15 minutach ładowania – o ile oczywiście odnajdziemy odpowiednią stację.

Poza tym Mercedes EQS SUV tak jest luksusowy, jak tylko Mercedes potrafi być.

Czyli na liście wyposażenia, przeważnie opcjonalnego, znajdziemy m.in. systemy rozrywki dla pasażerów, elektrycznie sterowane fotele w drugim rzędzie, imponujący MBUX Hyperscreen, system poprawy jakości powietrza z filtrem HEPA, system dźwięku przestrzennego, reflektory Digital Light o rozdzielczości 1,3 mln pikseli każdy, a nawet… nowy zapach do wnętrza, przygotowany specjalnie z myślą o EQS SUV (nie, nie w formie zawieszki na lusterko).

Tajemnicą pozostaje więc obecnie tylko cena (i może jeszcze realny zasięg). Aktualnie EQS nie-SUV w wersji 450+ kosztuje minimum 506 800 zł, a i to bez ani jednej opcji dodatkowej. Pewnie spokojnie za modniejsze i bardziej praktyczne nadwozie Mercedes doliczy w tym przypadku kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać