Wiadomości

Maserati na dobre porzuca V8. Na koniec ma coś na pocieszenie

Wiadomości 12.05.2023 104 interakcje

Maserati na dobre porzuca V8. Na koniec ma coś na pocieszenie

Piotr Barycki
Piotr Barycki12.05.2023
104 interakcje Dołącz do dyskusji

Niespecjalnie wprawdzie pocieszy to tych, którzy planowali ciężko pracować, żeby później w nagrodę móc sobie kupić Maserati z V8, ale zawsze to coś. Można było przecież ogłosić, że to koniec V8 i tyle.

Niestety – po raz kolejny w tekście tego typu trzeba zacząć od „to nie jest wielkie zaskoczenie”. Nie jest, bo Maserati już niemal równo trzy lata temu wprost dało do zrozumienia, że wieloletnia historia ośmiocylindrowych silników w samochodach tej marki dobiega końca. Nie było tylko dokładnie wiadomo, kiedy ten koniec nastąpi.

Teraz już to wiemy.

Maserati z V8 będą produkowane już tylko w tym roku.

Dokładniej: „do późnego 2023 roku”. Zgodnie z oficjalnym komunikatem prasowym po tym terminie Levante, Ghibli i Quattroporte w wersji Trofeo – czyli właśnie tej z V8 – przestaną być produkowane, i to na zawsze. Egzemplarze z ostatnich partii produkcyjnych mają pozostać w sprzedaży jeszcze przez 2024 rok, a potem w sumie nie wiadomo, co się stanie. Prawdopodobnie nic, bo znając życie, takie takich już nie robią błyskawicznie znajdą nabywców, z których większość po prostu schowa auto pod kocem i będzie czekać 50 lat, aż zyskają na wartości.

Konkurencja na rynku historycznych Maserati z V8 będzie pewnie spora – w końcu firma chwali się, że od 1959 r. sprzedano ponad 100 000 egzemplarzy – ale pewnie takie końcówki i tak będą cieszyły się sporą popularnością. Dodatkowo w czerwcu tego roku, podczas Goodwood Festival of Speed, zaprezentowane zostaną ostatnie, specjalne wydania Ghibli Trofeo i Levante Trofeo – Ghibli 334 Ultima oraz Levante V8 Ultima. To tyle, jeśli chodzi o pocieszenie na koniec przygody z V8.

Dodatkowo, tak jak było w przypadku odchodzącego GranTurismo, Maserati zaprezentowało Quattroporte, Ghibli i Levante w wersji Trofeo w wydaniu Zeda, który wygląda trochę jak wypadek w lakierni, ale doceniam konsekwencję.

Co dalej z Maserati?

Będzie, tyle że na prąd albo z jednostkami spalinowymi, ale nie z V8. Tyle tylko, że to drugie nie potrwa długo. Już w 2025 r. każdy samochód w gamie włoskiej marki ma być oferowany w wersji wyłącznie elektrycznej – na początku, obok tych z silnikami na benzynę. Pięć lat później klienci ostatecznie stracą wybór – jeśli będą chcieli kupić coś od Maserati, to będą musieli pogodzić się z tym, że za pistolet z benzyną nigdy już na stacji nie chwycą.

Pozostanie im wtyczka. I prawdopodobnie kosmiczne osiągi, choć już bez dźwięku, który sprawiał, że za Maserati na ulicy oglądali się wszyscy.

Czytaj również:

Oto nowe Maserati GranTurismo. Możesz wybrać V6, ale i tak będziesz chciał „elektryka”

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać