Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Zbrodnia półbączka w Wieliczce. Czy całe rondo bokiem kosztowałoby 10 000 złotych?

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 03.08.2023 61 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 03.08.2023

Zbrodnia półbączka w Wieliczce. Czy całe rondo bokiem kosztowałoby 10 000 złotych?

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk03.08.2023
61 interakcji Dołącz do dyskusji

24-letni kierowca driftował swoim niewiele młodszym pojazdem po rondzie w Wieliczce. Został srogo ukarany, choć nawet nie zrobił pełnego kursu po skrzyżowaniu o ruchu okrężnym.

24 lata i BMW. Gdy czyta się taki nagłówek, nigdy nie można być pewnym, czy chodzi o wiek kierowcy czy samochodu. Tym razem obydwie kwestie wyglądały podobnie. Na filmie z kanału „Bandyta z kamerką” opublikowano nagranie nocnych szaleństw. E46 przejeżdżało bondo rokiem. Czy jakoś tak.

Policja ustaliła sprawcę

Okazał się nim 24-latek. Wieku BMW nie podano, ale biorąc pod uwagę fakt, że legendarne E46 sprzedawano od 1998 roku, auto mogło być nawet starsze. Mimo że drfitowe próby wyszły mu całkiem nieźle (czyli nie tylko w nic nie uderzył, ale i nawet go nie obróciło), no i nie pokonał bokiem całego ronda, a tylko jego fragment, policjanci byli surowi.

Mandat za rondo bokiem to nawet 5000 złotych

Taka właśnie kara została nałożona na miłośnika nocnego tracenia przyczepności. Czy gdyby przejechał całe rondo w podobny sposób, zapłaciłby 10 tysięcy? Nie, kara byłaby raczej taka sama, co być może będzie dla kierowcy jakąś nauczką na przyszłość. Zabijanie much bocznymi szybami to według kodeksu stwarzanie zagrożenia, co wiąże się także z 10 punktami karnymi zasilającymi konto. Na listę przewinień wpisano również zakłócenie ciszy nocnej.

Czy mandat za rondo bokiem nie jest zbyt wysoki?

Jak widać na filmie, BMW nie było na drodze samo, więc argument „była noc, nie robił nikomu krzywdy” odpada. Zwróciłbym też uwagę na fragment o łamaniu ciszy nocnej. Miałem okazję kiedyś spać w hotelu, który był umieszczony w rejonie ronda, na którym lokalni matadorzy ćwiczyli umiejętności i popisywali się przed sobą. Nie widziałem z okna tych jazd i na tyle, na ile udało mi się ustalić na mapie, rondo było kawałek od budynku. Pisk opon i ryk silników słyszałem jednak tak wyraźnie, jakby drfiterzy jeździli u mnie pod prysznicem.

Mandat za rondo bokiem powinien być więc wysoki właśnie dlatego. Zanieczyszczanie hałasem to poważny problem. Niech jadą na tor i jeżdżą w dzień. A że torów niby nie ma? Nieprawda, jest ich już sporo. Gdyby argument o braku torów był prawdziwy, w Poznaniu nikt nie driftowałby i nie ścigałby się na ulicy. Tak nie jest. Tyle że trzeba na taki obiekt pojechać i zapłacić za wstęp. Wiem, że wcale nie to jest największym problemem. Chodzi o adrenalinę. Jazda po rondzie w miasteczku sprawia, że kierowcy są przyjemnie podekscytowani robieniem czegoś nielegalnego i ryzykownego. Na torze takich emocji nie ma. No to niech płacą.

Czytaj również:

Nie naćpałbyś się, nie pojechałbyś pod prąd, a policja i tak by cię dorwała, bo jeździsz Priusem

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać