Dostał mandat grubszy niż pokrywa śnieżna na jego aucie
Bezpieczeństwo ruchu drogowego 03.12.2023Ile wynosi mandat za jazdę nieodśnieżonym samochodem? Najwidoczniej jego wysokość zależy od pokrywy śnieżnej.
Wróciła zima, mamy śniegu po pachy i w związku z tym mamy dwa typy ludzi. Pierwszy cieszy się z tego faktu, bo kocha zimowy klimat, uwielbia jeździć bokiem, banan nie schodzi mu z twarzy podczas pokonywania każdego ronda i skrętu. Drugi typ z kolei nienawidzi śniegu, nie lubi żadnej czynności z nim związanej, na myśl o odśnieżaniu dostaje spazmów i ataku szału. Ten drugi typ dzieli się na podtypy. Jeden z nich z po prostu odśnieża, bo mimo całej niechęci boi się otrzymać mandat, a także ma jakieś poczucie, że jazda nieodśnieżonym samochodem jest niebezpieczna. Drugi typ wyznaje mickiewiczowską zasadę: wszak żyjem tylko raz i po prostu wsiada do samochodu i rusza w trasę.
Więcej o jeździe zimą pisaliśmy w:
- Jak przygotować samochód na zimę? Oto 9 punktów, które Ci w tym pomogą
- Twój samochód kontra sól drogowa. Sam tej bitwy nie wygra, musisz mu pomóc – tylko jak?
- Mycie samochodu zimą. O tych zasadach trzeba pamiętać
Mandat za jazdę nieodśnieżonym samochodem może zaboleć
Jednego z czołgistów złapała policja w Złotoryi. W pierwszej chwili pomyślałem, że co ci funkcjonariusze robią, czemu wlepiają mandat zaparkowanemu samochodowi. Przyjrzałem się bliżej i dotarło mnie, że ten samochód naprawdę jechał po ulicy.
Według komunikatu policyjnego kierowca miał zakrytą szybę przednią, maskę oraz tablicę rejestracyjną. Brak odśnieżania tłumaczył pospiechem, ale jak czytamy dalej – wykazał lekceważenie w temacie obowiązkowego odśnieżania. Najwidoczniej policjanci doszli do wniosku, że trzeba pana kierowcę nauczyć życia za pomocą odpowiedniego grubego kija. W tym wypadku dostał maksymalną możliwą wysokość mandatu za jazdę nieodśnieżonym samochodem, czyli 3000 zł. W komunikacie nie ma nic o punktach karnych, a tych grozi nawet 12. Może podarowali, a może zapomnieli napisać, ale nie zapomnieli poczekać, aż kierowca odśnieży samochód. W pewien sposób to podziwiam i zazdroszczę stanu konta. I tak musiał odśnieżyć, ale przy okazji zapłaci za to 3000 zł. Pewnie zawsze miał łeb do interesów.