Bezpieczeństwo ruchu drogowego / Ciekawostki

Ludzie, ogarnijcie się. Ten samochód z rozrzutnika w Mordach to nie Jaguar

Bezpieczeństwo ruchu drogowego / Ciekawostki 19.10.2023 81 interakcji

Ludzie, ogarnijcie się. Ten samochód z rozrzutnika w Mordach to nie Jaguar

81 interakcji Dołącz do dyskusji

Mazowiecka policja wydała komunikat dotyczący interwencji w Mordach. Całą Polskę obiegła informacja, że ktoś przewoził na oborniku karoserię Jaguara. Tymczasem to wcale nie jest Jaguar.

Jaguar, Jaguar i Jaguar – nawet dziś rano słyszałem w Radiu Eska, że samochód z rozrzutnika to Jaguar. Tak samo napisał wczoraj TVN24, a mediów podających tę błędną informację jest prawdopodobnie więcej. A to wcale nie był Jaguar, tylko BMW.

Kto jak kto, ale my w Autoblogu powinniśmy to zauważyć i zauważyliśmy. Samochód ze zdjęć opublikowanych przez policję (oraz w tym artykule) to nie jest pojazdu z policyjnego opisu. Wystarczy przyjrzeć się fotografii, żeby zauważyć, że transportowany samochód to BMW 2 Gran Coupe. Najprościej poznać to po kształcie klapki wlewu paliwa, ponieważ Jaguar XE oraz XF mają okrągłe klapki, a w BMW 2 GC jest to kopnięty prostokąt – identyczny jak w karoserii ze zdjęć.

samochód z rozrzutnika

To pewne – samochód z rozrzutnika to BMW 2 GC

Być może pomylenie marki pojazdu to nie jest błąd kalibru odpalenie granatnika w biurze, ale jest to dość niepokojące. Z jednej strony uważam, że błąd może się zdarzyć każdemu, nikt przecież nie zrobił tego celowo. Tym bardziej że policja udostępnia bardzo dużo materiałów do sieci. To świetne źródło informacji, sami z często z niego korzystamy.

Ten przypadek wydaje mi się bardzo dziwny. Drapiemy się po głowie, jak taki błąd mógł prześlizgnąć się przez policyjny komunikat. Dlaczego? Ponieważ karoseria (nawet tak ogołocona) ma wiele miejsc, gdzie wybity jest VIN. Wystarczy dostęp do wyszukiwarki, żeby ustalić przynajmniej markę pojazdu, na podstawie numeru nadwozia.

Pozostaje wierzyć, że złodzieje zniszczyli oznaczenia nadwozia i funkcjonariuszom pozostało jedynie zgadywanie modelu i marki. Wtedy faktycznie można się pomylić. Wiem, że nasi czytelnicy są spostrzegawczy, ale to tak jakby ktoś pokazał wahacz bez oznaczeń i kazał powiedzieć od jakiego to samochodu. Zadanie wykonalne, ale o błąd bardzo łatwo.

C’est la vie, ale mamy prośbę

No cóż, błędy zdarzają się wszystkim. Czasem ktoś niechcący pociągnie za spust od głośnika bluetooth i kłopoty gotowe. Z tego miejsca chciałbym podziękować policji za ogrom pracy wkładany w pisanie medialnych doniesień. To dzięki Wam codziennie dowiadujemy się, z czym tak naprawdę ten kraj się boryka na co dzień. Jest wielce prawdopodobne, że ktoś z policji czyta ten artykuł, dlatego mam wielką prośbę. Niezależnie od tego, jakiej marki pojazd bierze udział w zdarzeniu, piszmy jej nazwę wielką literą.

Poczytaj najnowsze materiały na Autoblogu:

  1. W tym kraju 4 osoby na 1000 mają samochód. Czy to raj? Nie, raczej piekło
  2. Samochody elektryczne są lepsze od spalinowych w tej kwestii. Nie zapraszam do dyskusji
  3. Oto pięć wspaniałych samochodów, które mają duży problem. Jest ON nie do rozwiązania

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać