Wiadomości

Lublin: nocne pałowanie silnika w BMW i kłęby dymu. Nie było tak, jak myślisz

Wiadomości 04.01.2024 25 interakcji

Lublin: nocne pałowanie silnika w BMW i kłęby dymu. Nie było tak, jak myślisz

25 interakcji Dołącz do dyskusji

Noc, pałowanie silnika w BMW i kłęby dymu na jednym z lubelskich osiedli. Na miejscu pojawiły się zastępy policji oraz straży pożarnej. O co chodzi?

Wiem, co pomyśleliście – to na pewno byli drifterzy. Okazuje się, że no jednak nie. W tym przypadku zaczęło się od rodzinnej kłótni.

Jak podał portal Lublin112.pl, w nocy z 2 stycznia na 3 stycznia 2024 roku spokój mieszkańców ul. Radości w Lublinie został zakłócony przez hałas dobiegający z parkingu, gdzie znajdowało się m.in. pewne BMW. Samochód był uruchomiony, a jego silnik pracował na wysokich obrotach. Wokół pojazdu pojawiło się mnóstwo dymu. Mieszkańcy okolicznych zabudowań zgłosili tę sprawę do służb. Na miejscu pojawiła się policja oraz straż pożarna.

Po zbliżeniu się do BMW mundurowi zauważyli, że w środku pod kocem śpi mężczyzna. Funkcjonariusze wybudzili go ze snu. Mężczyzna wyjaśnił, że pokłócił się z żoną i dlatego zdecydował się spędzić noc w samochodzie. Niska temperatura powietrza dawała mu w kość i postanowił uruchomić silnik, po czym zasnął. Niestety w czasie snu mężczyźnie zsunęła się noga na pedał gazu no i się zaczęło. Silnik zaczął kręcić się na wysokich obrotach, a człowiek smacznie spał. Po chwili z rury wydechowej zaczęły wydobywać się kłęby dymu. Hałas w połączeniu z chmurami wzbudził zainteresowanie sąsiadów, którzy wezwali służby.

Męczenie silnika w BMW to nie jest dobra metoda na ogrzanie się. Oto kilka rad i przydatnych informacji

Dla właściciela BMW mamy kilka przydatnych informacji, które może pomogą mu podobnych sytuacjach w przyszłości. Gdybyśmy byli portalem kobietablog.pl to pewnie sugerowalibyśmy jakieś alternatywne formy wymiany argumentów, które nie kończą się spaniem w samochodzie, ale nie jesteśmy.

Na początek należy przypomnieć, że ustawa PoRD jasno mówi, jak długo może być włączony silnik na postoju w terenie zabudowanym. Jest to dokładnie minuta i teoretycznie dotyczy to wszystkich, w tym również śpiących oraz odśnieżających. Za przekroczenie tego czasu kierowcy grozi mandat karny wysokości 100 złotych. Jak spać wygodnie i w cieple?

Najlepszym rozwiązaniem będzie zakup Volkswagena Multivana. Ten model przez wiele lat standardowo był wyposażony w rozkładaną wersalkę. Najnowsza generacją T7, gdzie trzeba dokupić Pakiet Dobranoc (składane łóżko, zasłony zaciemniające) za 10 690 zł, już nie jest. Poza tym wiele egzemplarzy jest wyposażonych w ogrzewanie postojowe (dopłata 7170 zł do nowego Multivana). W takim aucie będzie wygodnie i ciepło, ale nie oszukujmy się – jego właściwości jezdne nie są tak angażujące, jak BMW.

Co zrobić, żeby cieszyć się bawarskim logo na masce i nie cierpieć podczas snu w samochodzie?

Wybrać model SUV lub kombi, w którym można rozłożyć na płasko oparcia tylnej kanapy i wozić ze sobą karimatę, poduszkę i odpowiedni śpiwór, o czym za chwilę. Najpierw nadmienię, że jeżeli mamy akurat BMW w wersji sedan to można kupić specjalny materac o profilu w kształcie litery L – pozwoli to na wygodne spanie w drugim rzędzie siedzeń.

Jaki śpiwór wybrać? Pamiętajmy, że śpiwory bardzo różnią się między sobą skutecznością. Tę określa się, podając tzw. temperaturę komfortu (podawane jest kilka progów: comfort, lower limit, extreme). Należy wybrać śpiwór o temperaturze komfortu odpowiadającej najniższej temperaturze w jakiej spodziewamy się nocować. Proponuję popytać kierowców ciężarówek – część z nich ma w tej materii ogromne doświadczenie.

Może się jednak okazać, że śpiwór odpowiedni na warunki zimowe, będzie bardzo kosztowny. Dlatego sugerujemy rozpatrzyć montaż ogrzewania postojowego. Tzw. „suchy Chińczyk” – nagrzewnica powietrza, która nie ogrzewa płynu chłodzącego – to koszt ok. 500 złotych.

Można też kupić sobie namiot samochodowy, np. taki montowany na haku.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać