Wiadomości

Kobalt wydobyty w Afryce wraca do Afryki jako Rivian R1T. Będzie pomagać Masajom

Wiadomości 06.04.2023 41 interakcji

Kobalt wydobyty w Afryce wraca do Afryki jako Rivian R1T. Będzie pomagać Masajom

41 interakcji Dołącz do dyskusji

Gdybym miał wybrać zamieszkany kontynent, gdzie najmniej spodziewałbym się samochodów elektrycznych, to wskazałbym na Afrykę. Ku mojemu zdziwieniu okazuje się, że w Kenii pracują nowoczesne pickupy Rivian R1T i mają się świetnie.

Maasai Wilderness Conservation Trust ogłosił projekt pilotażowy współpracy z amerykańskim Rivianem. W ramach partnerstwa Rivian dostarczył już do Kenii cztery pickupy R1T, które pracują na wzgórzach Chyulu i umożliwiają prowadzenie niezbędnych prac w przyjazny dla środowiska sposób. Komunikat prasowy podaje, że celem współpracy jest ochrona planety i kultur zamieszkujących Afrykę.

Rivian R1T

Maasai Wilderness Conservation Trust (MWCT) działa na rzecz ochrony ekosystemów Afryki Wschodniej, przynosząc korzyści lokalnym społecznościom Masajów. Z komunikatu prasowego dowiadujemy się, że dzięki elektrycznym Rivianom pracownicy mogą wykonywać wiele czynności. Wśród nich są ciche patrole przeciwdziałające kłusownictwu, a także ekologiczny transport dla grupy etnicznej Masajów. Riviany wspierają prace w czasie operacji strażników na drogach oraz w terenie. R1T pełnią też zadania przy wykonywaniu programów z zakresu ochrony zdrowia oraz edukacji.

Już pracują cztery egzemplarze modelu Rivian R1T, a teraz dołączy jeszcze R1S

Maasai Wilderness Conservation Trust informuje, że w nadchodzących miesiącach do Afryki trafią kolejne, nowe elektryczne Riviany, Tym razem będą to SUV-y R1S. Poza tym na miejscu powstanie infrastruktura ładowania firmowana przez Riviana. Pojazdy będą ładowane poprzez najnowocześniejszy system fotowoltaiczny.

Rivian R1T

Całość składa się na piękny, ale dziwny obraz afrykańskiej rzeczywistości. Dostarczenie nowoczesnych, elektrycznych Rivianów do samego serca Afryki przynosi niespodziewane efekty, bo ciche samochody powodują minimalną ilość zakłóceń oraz dostarczają prąd dla pracowników MWCT w każde miejsce, gdzie go potrzebują.

Wszystkiemu towarzyszy jednak druga, zdecydowanie bardziej mroczna strona

Niecały 1000 km od siedziby MWCT znajdują się największe na świecie kopalnie kobaltu – pierwiastka niezbędnego do produkcji akumulatorów w samochodach elektrycznych. Tak więc kobalt z kongijskiej Katangi okrąża cały świat i wraca do Afryki jako akumulator zasilający „ekologiczne” samochody pracujące w służbie Masajów. Ciekawe ilu Masajów, w tym również dzieci, pracuje przy wydobyciu tego pierwiastka. Trzeba jednak przyznać, że Rivian ogłosił zmianę w stosowanych przez siebie akumulatorach. Ma przechodzić na akumulatory litowo-żelazowo-fosforanowe, czyli nie zawierające niklu i kobaltu. Niedługo nie będzie można mówić o powrocie kobaltu do domu.

Rivian R1T

Reasumując, może to nawet dobrze, że Riviany pracują w Afryce, a nie tylko służą jako”ekologiczny” środek transportu w amerykańskich miastach. W końcu jeśli mają już istnieć, to niech to niech robią coś pożytecznego i pomagają tym, którzy płacą ogromną cenę, żeby wydobyć metal potrzebny do ich napędzania.

Czytaj dalej:

Elektryczny pickup niespodziewanie przewrócił się na polu. Chyba potknął się o kartofelek

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać