Wiadomości / Klasyki

Kilkadziesiąt samochodów z francuskiej stodoły trafi na aukcję

Wiadomości / Klasyki 18.01.2019 431 interakcji
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 18.01.2019

Kilkadziesiąt samochodów z francuskiej stodoły trafi na aukcję

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz18.01.2019
431 interakcji Dołącz do dyskusji

Aż 81 samochodów, w tym Lamborghini Miura P400, odnaleziono we Francji. Porzucone, zakurzone, zapomniane. Auta trafią na aukcję, gdzie – mamy nadzieję – znajdą nowych właścicieli i wrócą do świetnego stanu.

Pojazdy należały Henry’ego Ruggieri, który je kupował, ale nigdy nimi nie jeździł. Najwyraźniej był niezłym dziwakiem. Aby nikt nie ukradł jego skarbów, wyjmował z nich jakąś część i tak pozostawiał. Bo skoro nie można nimi odjechać, to nic im przecież nie grozi.

Samochody składowane były w pięciu miejscach.

Część była w stodole, część na polu, część przykryta gałęziami i śmieciami. Dopiero pod koniec ubiegłego roku wezwano Henri’ego Adama z domu aukcyjnego Adam Encheres, aby ocenił stan pojazdów i zorganizował ich sprzedaż.

Oprócz samochodów do nabycia będzie także wiele zabytkowych części, od elementów nadwozia po silniki.

Uwagę zwraca Lamborhini Miura P400.

Jej wartość szacuje się na 400-600 tys. euro. Owszem, jest nieco skorodowana, brudna i do kompletności trochę jej brakuje, ale to nadal egzemplarz numer 118 z 275 wyprodukowanych egzemplarzy. Na liczniku ma 77 886 km, ale najprawdopodobniej nie przejechał ich pan Ruggieri, tylko wcześniejszy właściciel. Ekscentryczny kolekcjoner z Francji kupił Miurę w 1996 r., a potem zapakował do stodoły, gdzie stoi do dziś.

Co jeszcze ciekawego?

W kolekcji pana Ruggieri znajduje się także Autobianchi Bianchina z 1969 roku (wystawiona za 300-500 euro), Alfa Romeo 90 (500-800 euro) i dwie Lancie Flaminias (po 1500 – 2000 euro). Do kupienia jest też Porsche 356 Pre-A z 1953 r., w którym zamontowano silnik z 356B z 1959 r. Do tego jest już znacząco skorodowane, ale nadal ocenione na 10-15 000 euro.

Nie brakuje przedstawicieli francuskiej motoryzacji. W kolekcji jest m.in. Citroën 2CV (200-300 euro), SIMCA Coupé de Ville z 1955 r. (3-5 tys. euro), Rolland -Pilain B22 z 1924 r. (12-15 tys. euro) i Hotchkiss Grégoire. Ten ostatni ma zresztą dość ciekawą historię. Został zarejestrowany w 1947 r., mimo iż francuska marka kupiła do niego prawa w 1948 r., a produkcja wystartowała dwa lata później. Z dowodu rejestracyjnego wynika, że jest to prototyp.

Amerykańskie auta reprezentują m.in. Chevrolet Corvette C3, Lincoln Continental MkIII, Lincoln Continental MkII, Oldsmobile Toronado i Packard Clipper.

Cały katalog można przejrzeć tutaj, do czego gorąco zachęcam. Można się wzruszyć, można się wkurzyć, a przede wszystkim zapragnąć pojechać na aukcję. Podpowiadam, że to juz 20 stycznia. Miejsce licytacji nie zostało jeszcze podane do publicznej wiadomości.

foto: Adam Encheres

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać