Patrzę na kierownicę w samochodzie i mam dobre informacje

Znacie to powiedzenie, że nie należy wymyślać koła na nowo? No więc ta informacja coraz rzadziej trafia do projektantów samochodowych. Wiekszość z nich zapomniała, czym powinna być kierownica, ale na szczęście jest nadzieja.

Jeżeli przyjmiemy okrągłą trójramienną kierownicę za wzór normalnej kierownicy, to jakie znacie najbardziej udziwnione wariacje na jej temat? Taka prawie okrągła, spłaszczona od dołu, na nikim już wrażenia nie zrobi. Ilość przycisków większa niż pryszczy u trzynastolatka też raczej nikogo nie porwie, ale są naprawdę ostro odjechane kierownice.

Mercedes daje w swoich kierownicach touchpady i pokrętła z wyświetlaczami, a BMW miało swego czasu w katalogu z akcesoriami kierownicę z wyświetlaczem na obręczy. To jednak wciąż nic, bo Peugeot z uporem maniaka wciska swoim klientom coś spłaszczonego z góry i z dołu. To peugeotowskie rozwiązanie jest w praktyce bardzo fajne, ale jeżeli wzorem jest klasyk, to trzeba mu przyznać, że daleko spadło francuskie jabłko od jabłoni.

Jeszcze grubiej poszła Tesla, prezentując Model S Plaid. Wolant niczym z samolotu był dziwny i przede wszystkim nieskuteczny. Użytkownicy raportowali, że jazda z takim „sterem” jest w tym ponad 1000-konnym aucie wręcz niebezpieczna.

Przykładów na odjazdowe kierownice jest o wiele więcej (i nie mam na myśli prototypów), ale mimo to uważam, że jeszcze nie wszystko stracone. Obcowałem ostatnio z kilkoma, a może nawet kilkunastoma nowymi samochodami od producentów z różnych kontynentów i nagle coś mnie tknęło… one wszystkie miały „zwykłe” okrągłe kierownice.

Najpierw trafił mi się amerykański, nowy Jeep Grand Cherokee z kierownicą okrągłą jak kula. Potem było Volvo C40 i co? Znowu okrąglutko. Potem były nowe Subaru Crosstrek oraz Honda CR-V i również zero udziwnień. To jeszcze nie koniec, bo ostatnio było Porsche 911 i Ford Bronco – zupełnie różne samochody, z dwóch różnych zakątków świata, i oba miały okrągłe, klasyczne kierownice.

Kierownica powinna pozostać okrągła

Gdybym to pisał w 1993 roku, to cały tekst mógłbym sobie wyrzucić do kosza – czytający pukaliby się po głowie, że przecież każda kierownica jest okrągła, no bo jaka ma być. Tylko że mamy teraz 2023 rok i naoglądaliśmy się przez ostatnie lata tylu eksperymentów (serwowanych klientom), że prosta w formie, klasyczna okrągła kierownica przestała być oczywistością. Na szczęście chyba przeżywa renesans.

Czyżby producenci poszli po rozum do głowy i zrozumieli, że w faktycznie nie ma co wymyślać? Tak i nie. Z jednej strony ja trafiałem na świetnie jeżdżące auta z okrągłymi kierownicami, ale po drugiej stronie medalu jest Elon Musk prezentujący Cybertrucka z „czymś” a’la Peugeot zamiast kierownicy. Kształt to nie wszystko, ponieważ wszelkiej maści przycisków też jest coraz więcej. Kiedyś były jedynie kontrolery do głośności i ewentualnie tempomatu, a teraz są nowe do menu komputera i drugie do kolejnego menu kolejnego komputera. Jest też przycisk do Siri, a i jeszcze kilka do obsługi nowoczesnego radaru, jeden (albo więcej) do wyboru trybu jazdy i jeszcze ze dwa, które można sobie przypisać do dowolnej funkcji.

Tych przycisków pewnie się prędko nie pozbędziemy, ale przynajmniej cieszy mnie, że stara gwardia nadal montuje okrągłe kierownice. Uważam, że przytoczone we wstępie powiedzenie jest jak najbardziej prawdziwe i aktualne. Serio – nie należy wymyślać koła na nowo. Nawet jeśli wariacje wychodzą czasem zupełnie nieźle. Wiedzą o tym w USA, wiedzą o tym w Niemczech, Szwecji oraz w Japonii.

Tymczasem Izera: