Ciekawostki

Katastrofa w Czarnobylu: tajemniczy czerwony Mercedes w budynku reaktora. Oto jego historia

Ciekawostki 11.01.2024 83 interakcje

Katastrofa w Czarnobylu: tajemniczy czerwony Mercedes w budynku reaktora. Oto jego historia

83 interakcje Dołącz do dyskusji

Katastrofa w Czarnobylu to temat przerażający, ale jednocześnie fascynujący. Pamięć tych wydarzeń jest wciąż żywa, ale mało kto do tej pory poruszał temat tajemniczego czerwonego Mercedesa w budynku reaktora. Był tam podczas awarii.

Niewiele osób wie, że w trakcie feralnych wydarzeń z 26 kwietnia 1986 r. w budynku reaktora znajdował się czerwony Mercedes. Co to za pojazd? Skąd tam się wziął? Co w ogóle robił specjalistyczny Mercedes w ZSSR?

W latach 80. przez Europę przebiegała żelazna kurtyna, która skutecznie oddzielała od siebie przemysł i technologię obu stron. Jednak czasami wyższa konieczność wymuszała współpracę. W przypadku Czarnobyla powszechnie wiadomo o zachodnich robotach wykorzystywanych do prac likwidacyjnych, ale niemiecka technologia była tam już wcześniej.

Katastrofa w Czarnobylu i czerwony Mercedes

Historia czerwonego Mercedesa związana jest z turbinami parowymi przy reaktorach jądrowych. W każdym z czterech reaktorów pracowały po dwie turbiny, ale nie były one identyczne. Pierwsze dwie były eksperymentalne i okazały się „zbyt dobre”. Związek radziecki uznał, że kolejne mogą być zrobione już gorzej i też będzie OK.

Druga seria lżejszych i tańszych turbin nie była już tak dobra i miała tendencje do wpadania w wibracje podczas zmiennych warunków pracy. Żeby wyeliminować ten problem, należało wybalansować turbiny. Do tego celu charkowska fabryka turbin Turboatom stworzyła specjalny, mobilny oddział inżynierów.

Aby wyposażyć naukowców w potrzebny sprzęt, zdecydowano się skorzystać z usług „Zachodu”

Jako podwozie zdecydowano się na niemiecką ciężarówkę Mercedes LK. Pojazd został wyposażony w Szwajcarii w specjalne mobilne laboratorium wypchane po brzegi urządzeniami pomiarowymi. W 1985 r. pojazd nabył Turboatom. Niedługo później laboratorium stało się operacyjne. Mercedes był podobno oczkiem w głowie naukowców ze względu na swoją wartość oraz obecność zaawansowanej technologicznie aparatury. Obsługiwała go czteroosobowa załoga.

To jest Mercedes LK – choć oczywiście to nie ten sam egzemplarz.

W drugiej połowie kwietnia 1986 r. ekipa mierząca wibracje pojawiła się w Czarnobylu w odpowiedzi na list z prośbą o testy tubin od głównego inżyniera Nikołaja Fomina. Zadaniem ekipy było sprawdzenie turbin numer 7 oraz numer 8, czyli obu należących do czwartego reaktora. Mieli tego dokonać podczas testu polegającego na wyłączeniu reaktora zaplanowanego na 25 kwietnia 1986 r.

17 kwietnia 1986 r. Mercedes wjechał do budynku reaktora

Następnie dotarł do hali turbinowej poprzez korytarze transportowe zlokalizowane w obiekcie. Od tego dnia aż do wybuchu Mercedes był w budynku reaktora, a inżynierowie wykonywali pomiary.

Dziś wiadomo, że prace inżynierów miały wpływ na to, co działo się w pomieszczeniu kontrolnym czwartego reaktora. Zagadką pozostaje, do jakiego stopnia zadania wykonywane przez ekipę pomiarową wpłynęły na katastrofę. Nie jest za to tajemnicą, że załoga Mercedesa w czasie katastrofy oraz zawalenia się dachu nad turbiną nr 7 była na służbie. W celu oceny zniszczeń ekipa udała się korytarzami technicznymi na zewnątrz i wróciła do pojazdu, co doprowadziło do napromieniowania i w konsekwencji śmierci dwóch inżynierów.

Inżynierowie po wybuchu nie opuścili swoich stanowisk, a schronili się w klimatyzowanym wnętrzu ciężarówki. Ich priorytetem było ocalenie cennego pojazdu i dlatego odmówili opuszczenia posterunku nawet w obliczu piekła, które rozgrywało się dookoła. Dopiero kiedy zaczęli odczuwać symptomy choroby popromiennej, zdecydowali się uciekać.

Samochód pozostał w zniszczonej hali turbin, gdzie zastali go likwidatorzy

Ekstremalna dawka promieniowania nie uśmierciła układu napędowego Mercedesa i zapadła decyzja o wyjechaniu nim na zewnątrz budynku tą samą drogą, którą przyjechał. Mercedes odpalił, a jeden z likwidatorów zaparkował Mercedesa na zewnątrz.

Kolejny raz Mercedes przemieścił się dopiero podczas budowy pierwszego sarkofagu nad czwartym reaktorem. Podobno o własnych kołach pojechał na jeden z placów niedaleko miejsca katastrofy, gdzie można go wypatrzeć na różnych fotografiach.

Tajemniczy los Mercedesa

Pierwsze plany po katastrofie zakładały nadanie ciężarówce imienia poległych operatorów i ponowne użycie jej do pomiarów. W 1987 r. uznano, że nie można zagwarantować skutecznej dekontaminacji i wóz nie wróci do pracy. Dalsze losy auta pozostają nieznane.

Być może Mercedes znajduje się wciąż w strefie wykluczenia, ale odnalezienie go nie zostało do tej pory potwierdzone. Inna teoria sugeruje, że auto zostało odholowane przez KGB w celu ustalenia, czy pomiary wibracji turbin przyczyniły się do katastrofy. Jeszcze inna teoria zakłada, że KGB pozyskało pojazd ze względu na zaawansowaną technologicznie zachodnią elektronikę, która była w momencie katastrofy prawie nowa. Jaka była prawda? Raczej nigdy się już nie dowiemy.

Podziękowania dla That Chernobyl Guy, który opublikował materiał na temat Mercedesa
Źródła: That Chernobyl Guy; Wikipedia; Pierce Paul Read – Ablaze; www.liveinternet.ru

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać