Idealny samochód dla rodziców małych dzieci, czyli jaki? Próbuję to rozgryźć

Kilka dni temu Alfa Romeo pokazała światu Tonale Edizione Bambini. Ten egzemplarz z wbudowanym przewijakiem miał pokazać, jaki powinien być samochód dla rodziców małych dzieci. Coś nie pykło, ale bez obaw – wiem, jak to naprawić.

Osoby stojące za projektem miały dobre intencje, ale ostatecznie samochód z przewijakiem się nie udał, przynajmniej według mnie. Natomiast ten przykład sprawił, że zacząłem zastanawiać się nad idealnym autem dla rodziców małych dzieci i w co powinien być taki samochód wyposażony.

Szukając odpowiedzi na to pytanie, przygotowałem listę wyposażenia, które faktycznie ma istotny wpływ na wygodę rodziców maluchów. Pomijam już takie oczywistości jak np. fakt, że auto powinno mieć więcej niż dwa miejsca.

Druga para drzwi – małe dzieci korzystają z fotelików, najczęściej jeżdżą w drugim rzędzie i dlatego wygodny dostęp do tylnej kanapy jest kluczowy. Najlepiej jeśli tylne drzwi otwierają się bardzo szeroko, a już w ogóle najlepiej jak są przesuwne. Dlaczego? Np. dlatego, że wtedy wsadzanie maluszka w fotelik nie powoduje, że biodrami mimowolnie uderzamy o drzwi. To wygodniejsze oraz bezpieczniejsze, szczególnie na wąskich parkingach.

ISOFIX w każdym fotelu (poza fotelem kierowcy) – mocowanie ISOFIX to element wyposażenia, który jest przydatny jedynie rodzicom małych dzieci, ponieważ pozwala solidnie zamontować fotelik do samochodu. Większość wyprodukowanych w nowym tysiącleciu ma dwa takie mocowania w tylnej kanapie. Ale miło jest mieć ISOFIX także w przednim fotelu pasażera. W przypadku minivanów bywa, że są aż trzy mocowania w drugim rzędzie oraz dwa kolejne w trzecim – to bardzo przydatne.

Blokady klamek pod przyciskiem z miejsca kierowcy – każdy czterodrzwiowy samochód obligatoryjnie jest wyposażony w blokadę dezaktywującą wewnętrzne klamki tylnych drzwi. Obsługuje się ją za pomocą przełączników w szczytach drzwi. Ale moja obecna Honda ma funkcję zamykania auta od wewnątrz, która dubluje się również jako dezaktywator klamek. Działa to świetnie i jest bardzo przydatne, bo pozwala kontrolować zza kierownicy kiedy dzieci mogą samodzielnie skorzystać z drzwi.

Blokady przycisków do kontroli szyb – praktycznie każdy samochód z elektrycznie sterowanymi szybami z tyłu ma przycisk pozwalający odłączyć kontrolę przyciskami w tylnych drzwiach. Nie muszę chyba nikomu mówić, że to bardzo przydatne

Panoramiczny, szklany dach – moje dzieci kochają, jak tata ma auto ze szklanym dachem. Dzięki temu mogą podziwiać świat oraz mają więcej światła do czytania/zabawy. Zdecydowanie wolę, żeby patrzyły w niebo niż w ekrany tabletów.

Schowek zamykany na zamek – to jest ten scenariusz, kiedy zaparkowaliśmy i musimy opłacić parking w parkomacie. Dzieci zostają na chwilę same w aucie. Po dwóch minutach nieobecności okazuje się, że w kabinie jest armageddon. Wtedy przydaje się zamykany na zamek schowek.

Gumowe dywaniki – wielu kierowców decyduje się na welurowe dywaniki zamiast gumowych, szczególnie latem. Jak masz małe dzieci, to zawsze wybieraj gumowe. Rozlany sok lub błoto z parku po spacerze nie będą wsiąkać w wykładzinę.

Apple Carplay lub Android Auto – moje dzieci kochają słuchać muzyki. Dzięki Carplay mogą same prosić Siri o ulubione piosenki w języku angielskim. Uczą się języka obcego oraz obcują z muzyką. Jeśli nie ma możliwości podłączenia Carplay, to dobrze jeśli auto ma funkcję odtwarzania muzyki za pośrednictwem modułu bluetooth.

Spory bagażnik z możliwością dyskretnego pozostawienia rzeczy – większość samochodów jest wyposażona w roletę przedziału bagażowego, co pozwala dyskretnie pozostawić w aucie różne przedmioty. W przypadku dzieci jest to szczególnie istotne – hulajnogi, rowerki, czy wózki czasem jeżdżą w bagażniku tygodniami.

Dodatkowe lusterko wewnętrzne – prosty, genialny i wspaniały gadżet. Honda CR-V ma szerokokątne lusterko wsteczne w podsufitce. Dzięki niemu doskonale widać co dzieje się w przedziale dziecięcym – czyli na tylnej kanapie.

Uchwyty na napoje – nigdy nie ma zbyt wielu uchwytów na napoje. W przypadku samochodu, którym jeżdżą dzieciaki, będą one podwójnie przydatne. Mali ludzie ciągle coś konsumują i trzeba im zapewnić dostęp do „amam i piciu”.

Porty ładowania – piszę to niechętnie, bo jestem zwolennikiem niedawania dzieciom w samochodzie elektroniki. Nie wszyscy muszą jednak podzielać moją opinię. Dając pociechom tablety lube telefony, dobrze jest mieć możliwość naładowania ich w trakcie zabawy.

Tapicerka łatwa do zmycia – dzieci będą w samochodzie brudzić i rozlewać, to nieuniknione. Dlatego sugeruję wziąć to pod uwagę dobierając materiał oraz kolor tapicerki (i całego wnętrza). Niektórzy są zwolennikami skórzanych obić, inni wolą np. Alcantarę. Myślę, że trudno byłoby wybrać jednoznacznie najlepszy materiał oraz kolor, ale warto pamiętać o praktycznych walorach tkanin i plastików. Ich zmywalność będzie regularnie testowana.

Przyciemniane szyby lub roletki – Tu nie chodzi o to, żeby móc robić gangsterskie podjazdy pod remizę. Nie chodzi nawet o to, żeby uchronić dzieci od spojrzeń przechodniów. Chodzi po prostu o to, że słońce potrafi dać nieźle popalić, oślepiając małego człowieka i dobrze mieć możliwość uchronienia swoich pociech od słońca.

Idealny samochód dla rodziców małych dzieci, czy taki istnieje?

Znalezienie dobrego auta rodzinnego nie powinno nastręczyć zbyt wielu kłopotów. Wśród używanych sugerowałbym unikać nadwozi typu sedan oraz czterodrzwiowe coupe. Prawda jest taka, że im samochód ma bardziej pudełkowate nadwozie, to prawdopodobnie lepiej nadaje się dla rodziny. Mowa oczywiście o autach osobowych. Jest jeszcze jedna, bodaj najważniejsza cecha, której nie mogę wypisać na powyższej liście. Mianowicie samochód ma być bezpieczny, a to znaczy, że ma być w nienagannym stanie technicznym. Wspaniale gdyby również był bezwypadkowy. Może następna edycja limitowana Alfy Romeo to będzie Edizione Bezwypadkini?