Wiadomości

Ford w Stanach rezygnuje z sedanów i hatchbacków. To bez sensu

Wiadomości 27.04.2018 114 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 27.04.2018

Ford w Stanach rezygnuje z sedanów i hatchbacków. To bez sensu

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk27.04.2018
114 interakcje Dołącz do dyskusji

Amerykański oddział Forda zapowiedział, że wkrótce zakończy sprzedaż Fiesty, C-Maxa, większości Focusów, Fusiona i Taurusa. To między innymi koniec historii amerykańskich sedanów z owalem na masce. Konkurenci otwierają szampana.

Pamiętacie Forda Crown Victoria? Ten wielki, mocny i wytrzymały sedan wrósł w amerykański krajobraz niemal tak mocno, jak Coca Cola i hamburgery. Był ulubieńcem policjantów, tajniaków i taksówkarzy. Zagrał w tysiącach filmów i wjeżdżał w kadr zdjęć robionych przez miliony turystów.

Crown-Vic

Niestety, z biegiem lat Crown Vic stawał się przestarzały i niemodny. Legenda legendą, ale sprzedaż spadała. Coraz mniej nabywców chciała być kojarzona z emerytami, którzy stali się najwierniejszą grupą nabywców modelu. Dlatego w 2012 roku historia tego auta dobiegła końca.

Pozostałe sedany Forda stawały się coraz ciekawsze.

Taurus-Police-2

Zaraz później ten producent włożył naprawdę wiele wysiłku w to, by jego gama aut trójbryłowych była nowoczesna i interesująca. Fusion, znany u nas jako Mondeo, świetnie wygląda i bardzo dobrze się prowadzi – zwłaszcza jeśli mówimy o jego drugiej generacji, sprzedawanej od 2012 r. Taurus wcale nie jest brzydszy, a w dodatku można go mieć z 3.5 litrowym V6 i napędem na cztery koła.

Niestety, Ford właśnie zapowiedział, że wkrótce kończy ze sprzedażą sedanów w USA. Wszystkich.

Taurus-Police
Przestępcy mogą odetchnąć z ulgą. Taki radiowóz wkrótce odejdzie do lamusa.

Mimo wysiłków i stworzenia naprawdę niezłej gamy, ta historia dobiega końca. Dlaczego? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze – to stare powiedzenie sprawdza się i w tym przypadku. Chodzi o chęć wypracowania jak największego zysku. A ten zapewnia od lat pickup F150 (w 2017 r. lider sprzedaży w 31 stanach) i inne SUV-y, takie jak Escape czy Expedition.

Oprócz sedanów, czyli Fusiona i Taurusa, ofiarą cięć padnie też minivan C-Max (był sprzedawany w USA) i Fiesta. W gamie pozostanie co prawda Focus, ale wyłącznie w nowej odmianie Active, która imituje crossovera.
Oprócz Focusa Active, ostanie się także Mustang. Poza tymi dwoma modelami, wszystkie inne Fordy będą SUV-ami, pickupami lub autami użytkowymi.

Co to oznacza?

Taka wiadomość na pewno zasmuciła wielu klientów. Szkoda, że kończy się historia amerykańskiej wersji Fiesty ST. To bardzo udany hot hatch, w dodatku świetnie wyceniony. Taka Fiesta była jednym z najtańszych usportowionych aut na rynku USA. W dodatku, co ciekawe, nie było wersji z automatyczną skrzynią biegów. Na tamtejszym forum posiadaczy widzę, że naprawdę trudno znaleźć kogoś, kto byłby niezadowolony ze swojego zakupu.

Z kolei koniec Fusiona to także koniec prywatnego importu tych aut do Polski. Jego sprowadzenie często opłacało się bardziej, niż kupno Mondeo w kraju. W dodatku Fusion miał jedną, wielką zaletę. Mowa o jednostce o pojemności 2.5 litra, którą bez większych problemów można dostosować do zasilania LPG. To prawdziwa gratka w świeżym, mocnym aucie klasy średniej.

Okrojenie gamy Forda powinno też smucić każdego, kto ceni sobie różnorodność na rynku aut. Im mniej modeli, tym gorzej. No i to koniec pewnej epoki.

Ale czy Ford wie, co robi?

Toyota-Avalon-2019-1
Jedni rezygnują z sedanów, inni wprowadzają nowe. Oto świeża Toyota Avalon.

Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że takie posunięcie jest słuszne. Przedstawiciele marki podali w raporcie finansowym za pierwszy kwartał tego roku, że na każdej Fieście i każdym Focusie i Fusionie notowano straty. W dodatku trend jest jasny – sprzedaż SUV-ów rośnie, sprzedaż aut z klasycznym nadwoziem spada.

Ale są marki, które umieją zarabiać na sedanach. Według strony bestsellingcarsblog.com Toyota Camry w 2017 roku załapała się na listy Top 10 sprzedaży aż w 28 stanach. Kolejny sedan, Honda Accord, zrobił to w 17 stanach, a Nissan Altima w 15. Fusion zdołał wbić się do pierwszej dziesiątki zaledwie w dwóch stanach. Może w takim razie problem leży nie w typie nadwozia, a w produkcie lub w jego cenie czy marketingu?

Taka decyzja Forda na pewno cieszy jego konkurentów, czyli wspomnianych Toyotę i Nissana, a także Chevroleta czy Volkswagena.

Nie podano dokładnie, od kiedy kończy się sprzedaż wymienionych modeli.

Podano jedynie, że do 2020 roku „niemal 90% oferty Forda w Stanach będą stanowiły pickupy, auta użytkowe i SUV-y”. W planach jest także rozbudowa gamy modeli elektrycznych i hybrydowych.

Czy to oznacza, że śmierć sedanów zbliża się także w Europie?

VW-Passat
Passat raczej donikąd się nie wybiera.

O przyszłość hatchbacków, takich jak Focus czy Fiesta, raczej póki co nie musimy się martwić. A co z sedanami? Tutaj widać pewien odwrót klientów od takich samochodów, ale raczej nie zapowiada się, by klasy średnia i wyższa miały umrzeć. Wielka część aut służbowych dla menadżerów to nadal auta spod znaku Passata, Insigni czy Superba. Warto jednak dodać, że swoje trzy grosze w kwestii ich popularności w Europie dodają wersje kombi, które z kolei w Stanach nigdy nie zdobyły uznania.

Kibicujemy, by konkurenci szybko uświadomili Fordowi, jaki popełnił błąd. W końcu świat samych SUV-ów byłby potwornie nudny.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać