Ciekawostki

Encyklopedia Gratów Polskich to ponad 4000 zdjęć aut z polskich ulic. Nie tylko „gratów”

Ciekawostki 27.11.2018 156 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 27.11.2018

Encyklopedia Gratów Polskich to ponad 4000 zdjęć aut z polskich ulic. Nie tylko „gratów”

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski27.11.2018
156 interakcji Dołącz do dyskusji

Przez wiele lat publikowałem w internecie „miksy” ze zdjęciami starych samochodów nadesłanych przez czytelników mojej strony. Zebrało się ich kilka tysięcy. W końcu udało mi się je posortować i stworzyć z tego jedną witrynę.

Tworzenie stron internetowych jest teraz śmiesznie proste. Skorzystałem z szablonu na smugmug.com, potem kupiłem domenę, parę dni poprzepychałem się z działem pomocy hostingu i sprzedawcy domeny, aż wreszcie wszystko udało się spiąć, dopiąć i zadziałało pod adresem:

www.encyklopediagratow.eu

Graty z polskich ulic znikają zdecydowanie zbyt szybko. Dlatego uznałem, że trzeba je zachowywać przynajmniej na zdjęciach. Kiedy sortowałem zdjęcia do Encyklopedii Gratów Polskich, ich jakość nie miała dla mnie żadnego znaczenia. Przez ponad 15 lat fotografowania gratów dowiedziałem się jednego: nieważne, jakie zdjęcie zrobisz. Ważne, żeby zrobić. Zły kadr, rozmazane, ciemne? Bez znaczenia. Ważne, że masz dowód, że taki samochód faktycznie istniał. To nie jest album fotograficzny, to gigantyczny reportaż z polskich ulic, składający się z ponad 4000 zdjęć. Ok. 20% z nich jest moja, resztę nadesłali czytelnicy.

Nad samym podziałem na marki siedziałem z 2 tygodnie. Było chyba z 5 wersji. Niektóre marki okazały się znacznie popularniejsze niż sądziłem. Nie wierzyłem, że można było zrobić tyle zdjęć Talbotów, Isuzu albo NSU. Ale faktycznie. Dawało się.

Inspiracją dla mnie była strona graty.art.pl

Założył ją wiele lat temu mój znajomy, który fotografuje graty jeszcze dłużej niż ja. Wrzuca tylko swoje zdjęcia – ja umieściłem też te, które do mnie wysłano. Jest to projekt zupełnie niekomercyjny, pozbawiony reklam i dostępny za darmo, czyli coś, co stosunkowo trudno już dziś znaleźć w internecie. Moją ambicją jest bowiem zachowanie jak najbardziej dokładnej dokumentacji aut, które znikają z polskich ulic. Przy czym jak na razie w moim zbiorze gratów na razie ograniczam się maksymalnie do lat 80., choć i te z lat 90. powoli zaczynają być na tyle rzadkie, że prędzej czy później zaczną się u mnie pojawiać.

Zapraszam do galerii.

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać