Wiadomości

Oto elektryczny, dostawczy van, ale trzeba pedałować. Ktoś tu próbuje zrobić nas w e-konia

Wiadomości 25.06.2023 173 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 25.06.2023

Oto elektryczny, dostawczy van, ale trzeba pedałować. Ktoś tu próbuje zrobić nas w e-konia

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski25.06.2023
173 interakcje Dołącz do dyskusji

Jeśli musicie przewieźć 6 metrów sześciennych towaru i macie vana o pojemności 6 metrów sześciennych, a obok drugiego, o pojemności 2 metrów sześciennych, to którym zrobicie mniej kilometrów? Pytam dla kolegi z Zoomo. 

Nie chcę nawet wchodzić dokładnie w szczegóły partnerstwa firm EAV i Zoomo, które ma zaowocować powstaniem super-ultra-rewolucyjnego pojazdu dostawczego. Są jakieś tam dwie firmy i w ramach ich kooperacji zostanie stworzony ostateczny van, dostawczak końca postępu – czterokołowy rower cargo z szoferką z przodu. Borze, to takie innowacyjne, że aż łzy kręcą mi się w oczach.

Dzięki temu, że pojazd będzie mniejszy, to będzie potrzebnych ich mniej i zwalczą kongestię w miastach

Brzmi nielogicznie? Ale oni tak napisali. E-rowery cargo mają potencjał, aby zastąpić miliony vanów tłoczących się w miastach. Miliony. A ile e-rowerów cargo potrzeba, żeby zastąpić jednego elektrycznego vana w rodzaju Maxusa? Tak między pięć a sześć. Czyli na każdego elektrycznego dostawczaka trzeba będzie pięciu lub sześciu e-rowerów cargo, a do każdego z nich trzeba będzie zatrudnić kierowcę. Firmy transportowe gubią nogi, tak biegną po te rowery.

Na tym bzdur nie koniec. Spójrzcie na tę pokrakę:

A teraz spójrzcie na elektrycznego Transita:

Nie chcę się za bardzo mądrzyć, ale jeśli chodzi o efektywność w wykorzystaniu przestrzeni, to ten Transit rozjeżdża, miażdży i niszczy e-rower cargo. O wiele mniej łącznej powierzchni pojazdu zostało wykorzystane na szoferkę. W przypadku roweru, czy też raczej wózka rowerowego Zoomo jest to ok. 50 proc. W Transicie prawie 70 proc. powierzchni zajmowanej przez pojazd to część ładunkowa. Gdybyśmy wzięli pełnowymiarowego vana typu Ducato, jest jeszcze lepiej pod tym względem. Dlatego duże vany są lepsze niż małe. Dlatego – dla zmniejszenia emisji i ułatwienia transportu – eksperymentuje się z coraz dłuższymi, a nie coraz krótszymi ciężarówkami.

Żart kręci się dalej

Podobno pojazdy tego rodzaju mają wspaniale sprawdzać się w ciasnych miejscach, gdzie nie można wjechać samochodem dostawczym.

To wygląda jak miejsce, do którego można dowieźć towar rano elektrycznym vanem, a resztę rozwieźć po prostu na wózku ręcznym. Poza tym, skoro ten pojazd ze zdjęcia jest tak wspaniały, genialny i rewolucyjny, to może ktoś mi wytłumaczy czym on się różni od dowolnego elektrycznego mikrosamochodu dostawczego? Takich pojazdów jest już cała masa. Jest kilka firm, w tym na przykład Alke, które produkują dokładnie ten typ pojazdu, tyle że kierowca nie musi pedałować. Wóz jest podobnych rozmiarów, ale ma większą prędkość, wyższą ładowność i jest bezpieczniejszy, bo ma zabudowaną kabinę.

A jeszcze nie doszliśmy do różnicy w ładowności. Ten śmietnik od Zoomo ma 150 kg udźwigu. Wiecie ile bierze na pakę ciężarówka Alke? Półtorej tony. Nie wkręcam Was. Przy pomijalnej różnicy wymiarów, mikrociężarówka elektryczna weźmie towar o 10 razy wyższej masie. Te pseudodostawcze riksze można od razu po wyprodukowaniu wrzucać do zgniatarki i kupić coś normalnego.

Nie wiem czy ktoś w firmach Zoomo i EAV zauważył, co liczy się w transporcie

Szybkość, efektywność, ładowność, niski koszt przewozu 1 tony. Stylowe mikrokółka, kółka i kierowca w modnej koszuli pedałujący z prędkością biegnącego ślimaka – niekoniecznie. Jest to już kolejny przykład przekonywania, że rower cargo może w ogóle do czegoś służyć. Do przewozu dzieci w wannie przed kierownicą, po Holandii – tak. Do normalnej pracy w branży delivery taki pojazd to żart. Po co wydawać choćby centa na tak bezużyteczny pojazd, skoro elektryczny van/ciężarówka zrobi to samo szybciej i efektywniej? No cóż, pewnie są na to jakieś dotacje z Unii Europejskiej – wiadomo, że nic tak nie ratuje planety jak produkcja bezużytecznych pojazdów.

Czytaj również:

Możesz nie zsiadać z roweru nawet po śmierci. Oto rower cargo w wersji karawan

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać