Wiadomości

Nadchodzi całkowicie elektryczny Range Rover. Większości nabywców jego range wystarczy

Wiadomości 14.12.2023 34 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 14.12.2023

Nadchodzi całkowicie elektryczny Range Rover. Większości nabywców jego range wystarczy

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk14.12.2023
34 interakcje Dołącz do dyskusji

Jeszcze nie wiadomo, ile kilometrów przejedzie na jednym ładowaniu elektryczny Range Rover. Ale to i tak wystarczy, by dojechać do przedszkola i do sklepu.

Elektryczny Range Rover jest nieunikniony. Prace nad takim modelem trwają już od ponad roku. Inżynierowie sprawdzili już komputerowy model na wszystkie możliwe sposoby, uwzględniając testy podwozia, a także próby „wirtualnego brodzenia” z prędkością do 50 km/h. Teraz przyszła pora na testy drogowe. Prototypy są męczone od Szwecji po Dubaj, w temperaturach od minus 40 stopni Celsjusza po plus 50.

Marka chce, by elektryczny Range Rover był „prawdziwy”

To oznacza, że ma mieć imponujące właściwości terenowe. Mówi się o maksymalnej głębokości brodzenia na poziomie 850 mm i zaawansowanym i skutecznym napędzie na cztery koła. Oprócz tego, Range Rover EV musi zapewnić wyjątkowy komfort akustyczny. To, że nie będzie słychać silnika, to jedno. Ale oprócz tego, ten wielki SUV dla arystokratów i raperów ma przekonywać do siebie systemem aktywnego tłumienia hałasu. Nic – łącznie z szumem powietrza opływającego nadwozie o aerodynamice szkoły tysiąclatki – nie zakłóci spokoju podróżujących.

Elektryczny Range Rover powstanie na platformie MLA

range rover

To „elastyczna architektura modułowa”, jak określa ją Range Rover. Ma uzupełnić gamę obok modeli hybrydowych i takich z układem miękkiej hybrydy. Można więc odetchnąć z ulgą – póki co nikt nie wycofuje wielkich silników spalinowych. Skoro Rolls-Royce już wprowadził swój model elektryczny (a klientów oczywiście nie brakuje), Range Rover też nie powinien zwlekać.

Osiągi zapewniane przez model na prąd mają być na poziomie tych, które oferuje wersja V8. Układ 800V sprawi, że ładowanie odbędzie się szybko. Nie ma jeszcze informacji na temat planowanego zasięgu (po angielsku to range, więc jaki range zapewni Range?).

Ale to nie ma większego znaczenia

Olbrzymia część Range Roverów spędza życie w mieście, zapewniając kierowcom i pasażerom odpowiednią dawkę prestiżu i widok na innych z góry na trasie dom-przedszkole-szkoła-sklep. Nie zdobywają gór, nie pokonują przeszkód wodnych, a na ich lakier czyha co najwyżej niski słupek na parkingu pod marketem, a nie gałęzie egzotycznej rośliny podczas wyprawy do Afryki. Wersja elektryczna sprawdzi się tu perfekcyjnie, nawet jeśli jakimś cudem miałaby pokonać na jednym ładowaniu wyjątkowo mało kilometrów.

Prototypy dopiero zaczęły jeździć, ale lista oczekujących na elektrycznego Range Rovera została już otwarta. Ceny – jakie by nie były – raczej nikogo nie przestraszą.

Czytaj również: 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać