Felietony

Czy latający samochód kiedyś powstanie i odniesie sukces? #niesondze

Felietony 22.06.2023 43 interakcje

Czy latający samochód kiedyś powstanie i odniesie sukces? #niesondze

43 interakcje Dołącz do dyskusji

Latający samochód. Marzenie wielu wizjonerów, często ukazywane w filmach. Czy kiedyś się ich doczekamy? Nie doczekamy i to z bardzo konkretnego powodu. Już tłumaczę.

Zacznijmy od tego, skąd w ogóle wzięły się samochody. Pojazdy powstały po to, żeby zaspokoić potrzebę sprawnego przemieszczania się z punktu A do punktu B. Tak wiem, że są wśród nas kierowcy Hond Civic, którzy myślą, że samochody powstały po to, żeby mogli w nich palić e-papierosy i słuchać disco polo, ale mnie chodzi o generalne pojęcie.

latający samochód
aircar latajacy samochod 1

Pierwsze „samochody” były napędzane końmi (bryczki) i już za czasów powozów zaczęły powstawać drogi, po których mogły się poruszać szerokie pojazdy. W XIX wieku wymyślono samochody zasilanie silnikami. Początkowo były tylko gadżetem, ale Bertha Benz pokazała światu, że nadają się do podróżowania i mobilem konstrukcji męża przejechała 106 km z Mannheim do Pforzheim. Uznajemy to za pierwszą podróż pojazdem na dużym dystansie.

Od czasu wycieczki Berthy wiele się zmieniło, ale gdybyśmy przyjęli, że na całym świecie jest tylko jedna szosa, to samochody na niej musiałyby jechać z prędkością tego najwolniejszego. Żeby poradzić sobie z tym problemem, ludzkość zaczęła budować szersze drogi. Mając kilka pasów, można się omijać oraz zmieścić więcej pojazdów. Samochodów stale przybywa, a wraz z nimi  istnieje potrzeba umożliwienia im poruszania się. Niestety ilość miejsca „na szerokość” nie jest nieskończona. Dotyczy to szczególnie miast. Co zrobić?

Latający samochód – po co?

Zachodzi potrzeba, żeby samochody wykorzystały w swoich podróżach trzeci, pionowy wymiar. I to tak naprawdę jest sedno potrzeb ludzkości wobec latających samochodów. Ludzie nie potrzebują latających samochodów (tym bardziej że one istnieją, ale o tym dalej). Ludzie potrzebują zapewnić stale rosnącej liczbie pojazdów mobilność i sprawić, żeby już dziś zwykłe samochody latały. W jaki sposób?

most HongKong-Zhuhai Macao Bridge

Najprostsze przykłady to wiadukty oraz mosty

Przecież w przypadku takich konstrukcji jeden sznur aut „leci” ponad drugim wiaduktem i w rezultacie wszyscy się mieszczą oraz bezpiecznie omijają. To właśnie ten „trójwymiarowy” tok myślenia sprawił, że Elon Musk zainteresował się budową dróg w tunelach. Skoro ilość miejsca na jezdniach powierzchniowych nie może zostać powiększona poprzez poszerzenie, to należy zwiększyć ich ilość, budując drogę wyżej lub… właśnie niżej – w tunelu.

I to jest właśnie powód, dla którego latające samochody nigdy nie powstaną. Bo ludzkość nie potrzebuje latać, ludzkość potrzebuje zapewnić drożność dla pojazdów. A co z latającymi samochodami, o których powiedziałem, że istnieją? Są – oczywiście – nazywają się helikoptery.

A co ze wszystkimi konstruktorami starającymi się zbudować latający samochód?

Mają błędne założenia. Wytłumaczę to na przykładzie środowiska wodnego, ale najpierw musimy ustalić jedną ważną rzecz. Czego oczekujemy od latających samochodów. Czy chcemy, żeby potrafiły latać, czy chcemy, żeby potrafiły latać oraz jednakowo dobrze jeździć na kołach? To ma być środek komunikacji, który potrafi latać. Skoro mamy to ustalone, to przenieśmy się do świata wodnego. Jeżeli latający samochód ma latać, to pływający samochód ma… pływać – a więc jest to motorówka, a nie amfibia. A konstruktorzy na siłę starają się stworzyć właśnie taką latającą amfibię – niepotrzebnie.

amfibia

Amfibia jest nieoczekiwanie rozwiązaniem

Chodzi o to, że ludzkość wcale ich nie potrzebuje, o czym dobitnie świadczy ich znikoma popularność. Ludzkość potrzebuje jednego urządzenia do poruszania się po lądzie (samochodu) oraz drugiego do poruszania się po wodzie (jachtu). Te same zasady obowiązują w przypadku latających samochodów. Ludzkość potrzebuje urządzenia do poruszania się po lądzie (samochodu) oraz do poruszania się w powietrzu (helikopter/samolot). Swoista „powietrzna amfibia” nikomu nie jest do niczego potrzebna.

Reasumując. Jak nauczyć samochody latać? Zbudować im drogi w powietrzu – mosty i wiadukty. A co zrobić, żeby faktycznie latać? Kupić helikopter. Pokraczne połączenie tych dwóch pojazdów, czyli „powietrzna amfibia” jest zbyteczne i dlatego nigdy nie powstanie.

Czytaj dalej:

Pasy bezpieczeństwa mają się dobrze od dekad. Tymczasem Apple „ma pomysł”

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać