Ciekawostki

900 tys. km przebiegu w przeszło 20-letnim BMW M5. Ależ to musi być dobry samochód

Ciekawostki 14.07.2022 328 interakcji

900 tys. km przebiegu w przeszło 20-letnim BMW M5. Ależ to musi być dobry samochód

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski14.07.2022
328 interakcji Dołącz do dyskusji

BMW M5 z przebiegiem wynoszącym prawie 900 tysięcy kilometrów udowadnia, że radość z jazdy można czerpać przez wiele lat. I to jest ekologiczne.

Mówi się, że najbardziej ekologiczne podejście do motoryzacji nie polega na kupowaniu co trzy lata nowoczesnego samochodu elektrycznego, ale poprzez utrzymywanie w dobrym stanie samochodów, które już powstały. Zamiast napędzać i tak zwariowaną konsumpcję, lepiej jest używać rzeczy dłużej, nie kupować jednorazówek, które tylko zanieczyszczają planetę. Dokładnie takie zasady musiał wyznawać właściciel przepięknego BMW M5 generacji E39, który nastukał nim prawie 900 tysięcy kilometrów.

BMW M5 z przebiegiem wynoszącym prawie 900 tysięcy kilometrów to ewenement

Zazwyczaj te samochody nie mają takiego przebiegu, ale to raczej kwestia właścicieli i ich podejścia niż możliwości samochodu. BMW M5 od zawsze było modelem o świetnych osiągach, ale jednocześnie na tyle komfortowym, że bez przeszkód i bez wyrzeczeń może być jedynym samochodem w rodzinie. Owszem, spala dużo benzyny, ale dla właścicieli jest to niewielka cena za tak wspaniały samochód. Jednak trzeba zdawać sobie sprawę, że serwis tego auta nie należy do najtańszych, a zaniedbania mszczą się okrutnie i bardzo drogo.

bmw m5 z przebiegiem 900 tysięcy kilometrów

Pod maską BMW M5 E39 pracuje silnik oznaczony jako S62. Fani BMW wiedzą już wszystko, innym śpieszę z wyjaśnieniem, że pod tym oznaczeniem ukrywa się silnik V8 o pojemności 4,9 l i mocy 400 KM. Zapewniał on sprint do setki w 5,3 s, co w czasach debiutu było imponującą wartością, a i dzisiaj nie ma się czego wstydzić. Prędkość maksymalną ograniczono do 250 km/h, ale słyszałem, że po zdjęciu ogranicznika da się osiągnąć prawie 300 km/h. Jednak ten wspaniały silnik wymagał dużej kultury serwisowej. I odpowiedniego traktowania.

Jako ciekawostkę powiem, że BMW M5 miało podświetlany obrotomierz, który w zależności od temperatury silnika przesuwał zakres czerwonego pola. Na zimnym silniku zakres maksymalnych obrotów był mocno zwężony, na rozgrzanym pole górne ograniczenie przesuwało się mocno w górę. Fajne i użyteczne. S62 był również pierwszym silnikiem, w którym zadebiutował podwójny VANOS, czyli sterowany elektronicznie system zmiennych faz rozrządu. Skomplikowanie jednostki skutkowało tym, że była podatna na awarie. Podstawowym problemem było przegrzewanie się silnika, a kolejnym problemy z działaniem VANOS-u.

bmw m5 z przebiegiem 900 tysięcy kilometrów

Dlaczego o tym piszę?

Bo właściciel BMW M5 z przebiegiem wynoszącym prawie 900 tysięcy kilometrów twierdzi, że nigdy nie musiał robić remontu silnika i nic nie było w nim wymieniane. Krótko mówiąc — najprawdopodobniej mocno mija się z prawdą. Ale to nie szkodzi, musiał przecież trochę podkoloryzować. To jak właściciele samochodów z silnikiem diesla, którym auto zawsze spala tylko 5 litrów oleju napędowego. Niezależnie od pojemności i uzyskiwanych prędkości. 5 i tyle. Wiemy, że w tym BMW trzeba trochę rzeczy regularnie wymieniać, żeby bezproblemowo jeździło, ale skoro właściciel twierdzi, że nie, to może robił mu to po kryjomu mechanik.

Zastanawia mnie, jaki był koszt używania przez 20 lat BMW M5, które średnio robiło prawie 45 000 kilometrów rocznie. Zapewne równie imponujący, co przebieg. Ale jak to mówią — niektóre rzeczy, takie jak radość z jazdy, są bezcenne, za wszystkie inne wystarczy zapłacić.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać