Ciekawostki / Klasyki

Jest 82 089 powodów, żeby pojechać do Odessy. Graty tam obrod-ZIŁy

Ciekawostki / Klasyki 13.01.2022 1050 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 13.01.2022

Jest 82 089 powodów, żeby pojechać do Odessy. Graty tam obrod-ZIŁy

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski13.01.2022
1050 interakcji Dołącz do dyskusji

Opisywałem już różne samochody w różnym stadium dekompozycji, ale to kombo z Odessy jest wyjątkowo srogie.

Przeglądałem sobie Facebooka nic nie robiąc (to moje główne zajęcie), kiedy nagle zobaczyłem, że znajoma wrzuciła parę zdjęć z Odessy, dokąd najwyraźniej pojechała na wycieczkę. Jedno zdjęcie przedstawiało majaczące w oddali graty. Poprosiłem o lepsze, ale okazało się, że do aut nie da się już bliżej podejść. Nie szkodzi, bo to co dostałem i tak było naprawdę niezłe. Najdelikatniej mówiąc. Proszę, nie trzymam Was dłużej w niepewności, oto co gnije w Odessie:

ził 41042

No dobra, tu niewiele widać, poza tym że jest to ZIŁ 4104 bez zderzaka. To tu lepsze:

Dobra, tu widać, że stoją dwa wozy i że za ZIŁ-em 4104 (który już z tego zdjęcia pasuje nam na model 41047, czyli limuzynę), stoi coś jeszcze i to coś też jest grube. Dobra, uwaga:

Tak, dobrze widzicie. Ten podwyższony dach zdradza wszystko. Tam stoi najwspanialszy rosyjski samochód, którego nigdy nie widziałem na żywo, ręcznie robiony ZIŁ 41042, zabudowywany jako ambulans dla najwyższych rangą dygnitarzy. Spójrzcie na niego, przecież to jest istny rosyjski ECTO-1, powinni nim jeździć rosyjscy pogromcy duchów, POBIEDITIELE PRIZRAKOW (chyba słabo to przetłumaczyłem, ale wiecie o co chodzi, a ja lepiej nie umiem, a Google nie pomaga).

Tam stoi takie coś. Czy nie wspaniały?

ZIŁ-41042 był budowany od 1978 r.

Natomiast nie wiadomo jak długo go wytwarzano, ponieważ w 1985 r. ogólna linia ZIŁ-a 4104 przeszła lifting, co oznaczało głównie nowe lampy, nieco inne wnętrze i parę detali. Bez zmian pozostało 7,7-litrowe V8 łączone z trzybiegowym automatem. Wielkie kombi z prawie ośmiolitrowym V8, to jest coś. W 1985 r., przy okazji liftingu, pozbyto się też starego oznaczenia ZIŁ-115 (ambulans oznaczano jako 115A). Straszny w tym chaos. Ogólnie zbudowano 106 ZIŁ-ów 4104 w wersji przedliftowej i ok. 230 poliftowych. Wiecie, ile wśród nich było ambulansów?

Cztery.

Auto było prawdziwym kolosem. Ważyło 3,9 tony, miało 3 miejsca siedzące i jedno leżące oraz dwusekcyjną tylną klapę (podnoszona szyba, opuszczana burta). Lewe tylne drzwi były tylko dla picu, pod nimi znajdował się schowek na koło zapasowe i narzędzia. W rzeczywistości ZIŁ-y 41042 nie służyły do ratowania nikomu życia i nie prowadzono w nich żadnej reanimacji. Był to tylko transport medyczny dla ciężko chorych dygnitarzy ZSRR, zmagających się z chorobami wątroby z powodu zaawansowanego alkoholizmu. Zresztą jeśli ktoś jest stary, to może pamiętać jesień życia Leonida Breżniewa – z gościem pod koniec już nie było prawie kontaktu, utrzymywano go przy życiu chyba cudem.

I taki jeden ZIŁ-41042 gnije w Odessie.

Znalazłem więcej jego zdjęć, na przykład na Flickrze. Autor posługujący się imieniem Rob, najwyraźniej wlazł na teren i przyjrzał się niesamowitemu 41042 z bliska. Auto miało przydomek „czarny doktor”.

Niestety, wiele więcej informacji o tym konkretnym wozie nie ma. Można znaleźć ciekawy artykuł, z którego wynika, że w 2009 r. ktoś zwiózł do Odessy dwa ZIŁy, w tym właśnie jednego 41042 i postawił na terenie portu. I to tyle. Stoją tam 13 lat. Poniższe zdjęcia pochodzą ze strony topgir.com.ua. Więcej zdjęć na drive2.ru.

Niczego więcej nie udało mi się dowiedzieć. Po ponad 12 latach postoju auto wciąż wygląda dobrze i wydaje się być niezłą substancją do odrestaurowania. Dopisałem sobie Odessę na listę moich niedalekich podróży. Ja też chcę zobaczyć z bliska czarnego doktora.

Zdjęcia główne: Magdalena

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać