Samochody elektryczne i hybrydy to 90% rynku w Norwegii. Tesla upokorzona przez pojazd z Chin
Wiadomości 21.12.2020To co wydarzyło się w Norwegii w listopadzie, wyszło daleko poza szał na Tesle.
Jeśli trendy z Norwegii mają stać się obowiązujące w Europie, to lepiej zainteresować się tym, co ci obrzydliwie bogaci Norwegowie kupują. Ułamków procenta zabrakło samochodom zelektryfikowanym do 90-procentowego udziału w tamtejszym rynku samochodowym. Listopad był rekordowy, pojazdy, w których dużą rolę odgrywa prąd, ustrzeliły hattricka.
Norwegia różni się od reszty europejskich krajów, bo
Uważni obserwatorzy rynku nie będą zaskoczeni wynikami sprzedaży w Norwegii, ale i oni znajdą w listopadowych wynikach kilka niespodzianek.
Trzy rekordowe miesiące
Wrzesień przyniósł 88,9 proc., październik 88,6 proc. a listopadowi z 89,4 proc. naprawdę niewiele zabrakło do 90 proc. Te liczby to udział samochodów zelektryfikowanych w ogólnej sprzedaży samochodów w Norwegii w danym miesiącu. Samochody jeżdżące wyłącznie na oleju napędowym lub benzynie uzyskały tam kolejno tylko 5,4 i 5,1 proc. Brzmi jak pogrom, ale tak do końca nie jest.
Samochody elektryczne faktycznie cieszą się tam olbrzymią popularnością, ale na blisko 90-procentowy wynik złożyły się trzy rodzaje pojazdów. Liczone są samochody z napędem wyłącznie elektrycznym, hybrydy typu plug-in, czyli samochody spalinowe z możliwością podłączenia do prądu i zwykłe hybrydy zamknięte. To ich wspólny sukces, choć obecność hybryd, w których wyłącznie na prądzie da się przejechać tylko bardzo krótki odcinek, nieco psuje ten piękny obrazek.
W listopadzie 2020 roku sprzedaż pojazdów zelektryfikowanych, w podziale na rodzaj napędu, wyglądała tak:
- 7 035 sztuk pojazdów elektrycznych i 56 proc. udział w rynku (wzrost z 36,9 proc. w listopadzie 2019 r.),
- 2 983 sztuk hybryd typu plug-in i 23,8 proc. udział (wzrost z 22,7 proc.)
- 1 196 sztuk hybryd zamkniętych i 9,5 proc. udział (spadek z 13,4 proc.).
Na obronę takiego sposobu liczenia trzeba dodać, że udział samochodów elektrycznych w tym zbiorze systematycznie się zwiększa. W porównaniu do ubiegłego roku zrobiły 90,3-procentowy skok. Udział hybryd zamkniętych za to się zmniejsza, spadł o 10,9 proc.
W związku z tym, na rynku zdominowanym przez pojazdy elektryczne i zelektryfikowane oraz przy spadającym udziale hybryd zamkniętych, wygrała Toyota.
Samochody elektryczne wygrywają, a najbardziej Toyota
Toyota, która nie sprzedaje żadnego elektrycznego samochodu. W ofercie ma tylko dwa pojazdy typu plug-in, a została najpopularniejszą marką w Norwegii w listopadzie 2020. To chyba te samochody spalinowe nie sprzedają się tak źle? Strąciła z tronu Volkswagena, który przecież ruszył ostro do ataku z elektrycznym ID.3.
Ruszył tak ostro, że ID.3 znowu zostało najlepiej sprzedającym się tam modelem miesiąca. To zupełnie nie przeszkodziło Toyocie, która w pierwszej dwudziestce ma aż trzy modele. Volkswagen ma tam tylko ID.3.
Jakie modele samochodów są najpopularniejsze w Norwegii?
Nie muszę chyba dodawać, że na podium, tuż za ID.3, uplasowała się Toyota RAV4. Dla ID.3 to już trzecie z rzędu miejsce pierwsze. Na podium znalazł się też model debiutujący.
Miejsce trzecie wśród najbardziej popularnych modeli zajął MG ZS. Marka MG należy SAIC Motor – jednego z największych chińskich koncernów motoryzacyjnych. Tak wygląda, wiem, że się zastanawialiście.
Ten chiński samochód już w maju wszedł do pierwszej dziesiątki, a teraz zajął mu należne miejsce na podium. Oczywiście, że jest elektryczny i że to SUV. Jak widać nie wystarczy dopłacać do zakupu elektrycznych samochodów, klienci wciąż chcą kupować je jak najtaniej (oj chyba nie wszyscy, patrz Audi e-tron).
MG ZS ma 263 kilometry zasięgu według normy WLTP, pięć gwiazdek od Euro NCAP i 3,1 sekundy do… 60 km/h. Przyspieszenie do setki chyba nie jest decydujące przy podejmowaniu decyzji o zakupie. Cena MG ZS EV w Norwegii rozpoczyna się od 239.890 koron. Dla porównania, cennik ID.3 rozpoczyna 351 900 koron, a Tesli Model 399 900 koron.
Skoro mowa o Tesli, to zaglądam za podium by ją tam odnaleźć, ale żadnej nie widzę. Na miejscu czwartym jest Audi e-tron. Gdzie podziała się Tesla?
Na pewno nie w pierwszej dziesiątce, bije się z Xpengiem.
Tesla Model S z trudem bije Xpenga G3
Tesla Model 3 zajęła 14 miejsce w listopadzie, a Model X zamyka pierwszą pięćdziesiątkę. Model S ze sprzedażą na poziomie 13 sztuk z trudem zmieścił się w pierwszej setce. Tak niewielka listopadowa sprzedaż oznacza, że tylko o 10 sztuk przebił sprzedaż debiutującego w tabelce Xpenga G3.
Patrząc na ciągły wzrost sprzedaży chińskiego MG ZS, warto również doglądać Xpenga. Marka wyrosła ze start-upu może szybko piąć się w rankingach. Ma większy zasięg (451 km) od MG ZS i lepiej wygląda. Przeszkodzić może mu cena, kosztuje 358 000 koron za tańszą wersję, podobnie jak ID.3.
Poproszę Xpenga w wersji Izera
Wszyscy będziemy jeździć elektrycznymi chińskimi samochodami. Te świetnie radzą sobie tam, gdzie jest największy popyt na elektryczne samochody. W Norwegii jest on stymulowany, my zostaniemy zmuszeni. Dlatego, tym bardziej będziemy poszukiwać tanich sposobów, jak się przystosować.