Wiadomości

Oto nowe BMW iX. Oczywiście elektryczne. Ma 500 KM mocy i ponad 600 km zasięgu

Wiadomości 11.11.2020 102 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 11.11.2020

Oto nowe BMW iX. Oczywiście elektryczne. Ma 500 KM mocy i ponad 600 km zasięgu

Piotr Szary
Piotr Szary11.11.2020
102 interakcje Dołącz do dyskusji

Po dwóch latach od prezentacji prototypu BMW Vision iNext, wreszcie pokazano wersję seryjną. I nie nazywa się iNext – teraz to po prostu BMW iX.

Jeśli myślałeś kiedyś o zakupie czegoś w rodzaju BMW X5, ale było zbyt spalinowe i zbyt mało autonomiczne, to zapewne z zainteresowaniem obejrzysz nowy model iX. Właśnie go zaprezentowano.

BMW iX

BMW iX – co to jest?

Mówiąc najkrócej i najprościej: elektryczny SUV (choć zamiennie używany jest termin SAV – Sport Activity Vehicle) bawarskiej marki, o rozmiarach porównywalnych właśnie ze wspomnianym wyżej modelem X5. Auto korzysta z nowej platformy BMW – jednej z dwóch, z których Niemcy będą korzystali w nadchodzących latach. Mowa o platformie CLAR (od Cluster Architecture).

Jeśli tę nazwę już kojarzycie, to całkowicie słusznie – bo BMW stosowało już to oznaczenie wcześniej. iX po prostu skorzysta z platformy CLAR nowej generacji. Umożliwia ona stosowanie zarówno napędu stricte elektrycznego, jak i spalinowego, ale w przypadku nowego BMW iX o tym drugim próżno mówić – auto będzie dostępne tylko jako pojazd (lokalnie) bezemisyjny.

Stylistyka jest zdecydowanie ułagodzona względem prototypu

Widać tu pojedyncze nawiązania do koncepcyjnego modelu Vision iNext, ale w praktyce odbiór auta jest zupełnie inny. Zresztą, warto porównać samemu – wyżej zdjęcie prototypu, niżej pojazdu seryjnego.

BMW iNEXT

BMW iX

Nie przeszkadza już wygląd przedniej części nadwozia, całkiem ładnie wyszedł tył, z charakterystycznymi, wąskimi lampami. BMW chwali się, że iX jest obecnie najbardziej aerodynamicznym samochodem w tym segmencie (współczynnik Cx jest równy 0,25), co jest o tyle ciekawe, że mówimy o pojeździe z normalnymi lusterkami bocznymi – a nie mniejszymi kamerami, jak w Audi e-tron.

Stylistyka dość wyraźnie nawiązuje do wcześniejszych zelektryfikowanych modeli BMW, jak choćby i3, ale widać, że to świeższa konstrukcja. Całość jest mniej muskularna niż koncept, co można traktować zarówno jako zaletę jak i wadę, ale może się podobać. Reflektory seryjnie będą diodowe, a za dopłatą – laserowe.

Dwa słowa należy jeszcze poświęcić wymiarom, bo wcześniej wspomniane porównanie z X5 to w zasadzie drobne niedopowiedzenie. BMW iX oferuje długość i szerokość taką jak BMW X5 (czyli ok. 4,9 m długości i 2 m szerokości), wysokość taką jak X6 (1,7 m – o ponad 4 cm mniej niż w X5) oraz rozmiar kół rodem z X7 (największe felgi będą mogły mieć 22 cale).

BMW iX – wnętrze

Projektanci starali się sprawić, by wnętrze przypominało loft. Zawsze mnie trochę bawi to określenie (jako pierwszy wspominał o tym chyba Citroen, przedstawiając model C4 Picasso 2. generacji), ale fakt faktem, że całość wygląda dość przytulnie – choć głównie odpowiada za to materiałowa tapicerka. Poza tym znacznie ograniczono liczbę fizycznych przycisków, a przed kierowcą znajduje się spory, zakrzywiony ekran dotykowy (a właściwie dwa ekrany w jednej obudowie).

BMW iX

Warto też zwrócić uwagę na konsolę pomiędzy fotelami: drewniany panel to nie tylko element stylistyczny, ale też miejsce, gdzie zgrupowano kilka kolejnych przycisków dotykowych. Mamy tam też szklane pokrętło do sterowania systemem iDrive – moim zdaniem akurat słaby stylistycznie pomysł, ale cóż, kwestia gustu.

Co ciekawego w wyposażeniu?

BMW chwali się przede wszystkim dopracowaną obsługą głosową, a także możliwościami w zakresie jazdy autonomicznej. Docelowo możliwe ma być osiągnięcie 5. stopnia autonomii, czyli po prostu pełna automatyzacja. Wiele z tym związanych elementów, jak choćby czujniki, kamery i radar, ukryto w grillu.

Całość – zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz – projektowano w duchu tzw. shy technology – auto ma być super-nowoczesne, ale bez przytłaczania tą nowoczesnością pasażerów. Zadowolone nie będą władze Kraśnika, jako że samochód jest kompatybilny z technologią 5G. Ucieszą się natomiast melomani – w opcji dostępny będzie system audio Bowers & Wilkins z 30 głośnikami, z czego 8 to elementy montowane w zagłówkach.

BMW iX – napęd

Jak wspomniałem wyżej, w nowym iX do dyspozycji będzie wyłącznie napęd elektryczny. Konkretnie mówimy o dwóch silnikach elektrycznych o łącznej mocy 370 kW (503 KM), które umożliwią rozpędzenie się do 100 km/h w mniej niż 5 s. Średnie zużycie energii w cyklu mieszanym (WLTP) ma nie przekraczać 21 kWh na 100 km, a zasięg zapewniany przez akumulator trakcyjny o pojemności przekraczającej 100 kWh (nie podano dokładnej wartości) ma wynosić ponad 600 km.

BMW iX

Do dyspozycji będzie oczywiście opcja szybkiego ładowania – maksymalna moc tegoż to 200 kW. Przy skorzystaniu z ładowarki o takiej mocy, naładowanie pojazdu z 10 do 80 proc. powinno zajmować nie więcej niż 40 minut. 10-minutowe doładowanie umożliwi pokonanie kolejnych 120 km. Przy ładowaniu pojazdu od 0 do 100 proc. z Wallboxa o mocy 11 kW, trzeba będzie na to przeznaczyć niespełna 11 godzin.

Ekologia? Na miejscu

Silniki elektryczne wytworzono bez użycia metali ziem rzadkich. Co prawda wolałbym, żeby ta sama uwaga dotyczyła też akumulatora, ale to chyba jeszcze nie czas na to – w zamian BMW podaje, że w znacznym stopniu nadaje się on do recyklingu. Wspomniane wcześniej drewno pochodzi z plantacji z certyfikatem FSC.

BMW iX – kiedy w sprzedaży?

W przyszłym roku – wtedy ruszy produkcja w Dingolfing. Nie znamy jeszcze niestety cen, ale gdy się pojawią – z pewnością o nich napiszemy.

A tymczasem idę odetchnąć z ulgą, że auto nie jest tak paskudne jak prototyp, który je zapowiadał. Nawet chętnie bym się przejechał. A jakby wsadzili tam napędzane wodorem V12, to już w szczególności…

BMW iX

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać