Wiadomości

Amerykanie też chcą odejść od ropy. Chevrolet Camaro 9.4 V8 pomoże dopalić jej zapasy

Wiadomości 01.08.2021 1049 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 01.08.2021

Amerykanie też chcą odejść od ropy. Chevrolet Camaro 9.4 V8 pomoże dopalić jej zapasy

Piotr Szary
Piotr Szary01.08.2021
1049 interakcji Dołącz do dyskusji

Co prawda 9,4-litrowy silnik V8 dostanie wyłącznie Chevrolet Camaro COPO, czyli wersja przeznaczona do wyścigów równoległych, ale zawsze coś.

Niedawno informowaliśmy was, że jeden z najbardziej kultowych modeli Chevroleta – pony car Camaro – ma zostać zastąpiony przez elektrycznego sedana. O ile sama zmiana z coupe na sedana może jeszcze jakoś by przeszła (w końcu już dawno przyzwyczailiśmy się do 4-drzwiowego Dodge’a Chargera, choć te klasyczne wcale sedanami nie były), to większy problem jest z układem napędowym. Bo w końcu jakże to tak, zastąpić porządne V8 silnikiem elektrycznym? Z drugiej strony, 2-litrowy silnik 4-cylindrowy zapewne tak licznej grupy odbiorców mieć nie będzie…

chevrolet camaro następca

Ale Chevrolet Camaro nie mówi jeszcze ostatniego słowa – wersja COPO dostanie nowe V8

Fani amerykańskiej motoryzacji zapewne doskonale kojarzą skrót COPO. Pochodzi on od słów Central Office Production Orders, a jego historia sięga dziesiątek lat wstecz. W dużym skrócie, w ramach tego programu zamawiano specjalne wersje różnych Chevroletów, np. taksówki czy radiowozy. Ale produkcja sedanów do jazdy na taryfie nie skutkowałaby tym, że w 2021 r. pamięta się o tych czterech literach, prawda?

Ano prawda. Tajemnica tkwi w tym, że Camaro z roku modelowego 1969 r. także było dostępne w wersjach COPO, przy czym w tym przypadku nie chodziło o montaż taksometrów czy innych tego typu bzdur. Chevrolet Camaro COPO dostępny był w dwóch wersjach, obie były napędzane silnikami V8. Pierwsza z nich – COPO 9561 – dysponowała 7-litrową jednostką L72, która osiągała 431 KM według normy SAE net (pomiar odbywał się na wale korbowym, a więc bez strat generowanych przez resztę układu napędowego, ale z zamontowanym niemal całym osprzętem). Takich aut zbudowano około 1000.

Chevrolet Camaro V8
Chevrolet Camaro COPO 9561 / fot. Airboss16, BringaTrailer.com

Drugi wariant, czyli COPO 9560, był jeszcze ciekawszy. Zastosowany tu silnik także miał 7 litrów (czyli 427 cali sześciennych), ale była to aluminiowa jednostka ZL-1 zaprojektowana z myślą o udziale w wyścigach równoległych. Sam silnik był wart więcej, niż ówcześnie kosztował bazowy Chevrolet Camaro V8. Moc według normy SAE net była relatywnie niewysoka i wynosiła mniej więcej 381 KM (a według normy SAE gross, tj. bez osprzętu, 436 KM), ale pakiet modyfikacji połączony z lepszym układem wydechowym skutkował przekroczeniem 500 KM (SAE gross). Zbudowano zaledwie 69 egzemplarzy Camaro ZL-1.

Dziś Camaro COPO dostępne jest tylko jako auto wyścigowe

Przy czym nadal mam tu na myśli wyścigi równoległe, sorry. Nie zmienia to faktu, że Chevrolet Camaro COPO z roku modelowego 2022 dostanie największy silnik w historii modelu – 9,4-litrowego big-blocka, co przekłada się na 572 cale sześcienne.

Chevrolet Camaro V8
Chevrolet Camaro COPO 572 z 9,4-litrowym V8

Blok silnika wykonany jest z żeliwa, co jest pewną ciekawostką w porównaniu z klasycznym ZL-1. Jednostka 572 nie będzie jedyną dostępną – dołączy do wcześniej oferowanych opcji, czyli wolnossącego 7.0 (477 KM) i doładowanego sprężarką mechaniczną 5.7 (608 KM). Wszystkie te V-ósemki łączone są z 3-biegowymi automatami ATI Racing TH400.

I teraz uwaga – największy silnik w Camaro COPO będzie zarazem najsłabszy

Choć Chevrolet nie podał do wiadomości publicznej danych nt. parametrów 9,4-litrowego silnika, formularz zamówienia zdradza, że ma on 436 KM. Nie 634 – 436.

Chevrolet Camaro V8

Cena? (Względnie) dobra

Camaro COPO 572 będzie najtańszym wariantem do wyścigów równoległych oferowanym bezpośrednio przez Chevroleta – cenę ustalono na poziomie 105,5 tys. dol. (jakieś 406 tys. zł). Modele 427 (7.0) i 350 (5.7 SC) są droższe, z cenami wynoszącymi, odpowiednio, 117,5 oraz 130 tys. dol.

Chevrolet Camaro COPO 427 50th Anniversary

Otwarte pozostaje pytanie, w jakim czasie auto będzie w stanie pokonać 1/4 mili – magazyn Road & Track spodziewa się 8 sekund z kawałkiem, ale wysnuł takie przypuszczenia nie mając danych nt. mocy najnowszej wersji wyścigowego Chevroleta. Obawiam się, że będzie jednak nieco gorzej.

Ale czy to ważne? Przecież to ma DZIEWIĘĆ I CZTERY DZIESIĄTE LITRA.

 

A na zdjęciu głównym jest elektryczne Camaro e-COPO, bo General Motors nie pokusiło się o podobnie fajne zdjęcia spalinowych COPO.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać