Rząd Beaty Szydło wypowiedział wojnę smogowi. Poznaliśmy plan działania
Smog to poważny problem. Dlatego podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów rozważonych zostanie kilka propozycji walki z zanieczyszczonym powietrzem. Oto najważniejsze z nich.
Jak donosi TVN24 BiS, propozycje te zostały opracowane przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów na wniosek premier Beaty Szydło. Nowe przepisy tworzone wspólnie przez Ministerstwo Energii oraz Ministerstwo Rozwoju powinny wejść w życie od początku 2018 roku. Nie należy jednak spodziewać się, że smog zniknie już wtedy.
Stare piece zastąpią nowe, bardziej ekologiczne.
Ze sprzedaży mają zostać wyeliminowane kotły, które nie spełniają norm dotyczących emisji pyłów oraz innych szkodliwych związków. Oznacza to, że od 2018 roku w Polsce nie będzie można sprzedawać kotłów na paliwa stałe, które nie będą spełniać najwyższej, piątej klasy parametrów emisyjnych.
Przepisy te będą dotyczyć pieców przeznaczonych do domowych kotłowni, o mocy nie większej niż 500 kW. Jest to bardzo istotne, ponieważ 70 proc. sprzedawanych obecnie pieców to modele najtańsze, które nie spełniają norm emisyjnych. Rząd nie przewiduje kar dla osób, które wcześniej kupią takie piece i to też jest całkiem rozsądne. Inaczej trzeba byłoby wlepić mandaty zdecydowanej większości Polaków.
Realne ceny kotłów nie powinny jednak wzrosnąć, bo działać będzie Program Region zorganizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Pozwoli on na otrzymanie dopłaty do kotła. Dotowane mają też być termoizolacje budynków. Wówczas staną się one bardziej energooszczędne, a obywatele będą zużywać mniej energii na ogrzewanie domów i generowanych będzie mniej zanieczyszczeń.
Rząd zadba też o jakość paliwa używanego w kotle.
Według propozycji Ministerstwa Energii sprzedawca będzie musiał informować nabywcę o jakości i rodzaju sprzedawanego węgla. Do obrotu nie będzie można wprowadzać węgla niesortowanego oraz takiego, który nie spełnia norm jakościowych. Wszystko będzie musiało być jasno oznakowane.
Dobrze, że problem w końcu został dostrzeżony. Z jednej strony nic dziwnego, że prywatne osoby spalają w prywatnych piecach takie paliwa, na jakie mogą sobie pozwolić finansowo. Z drugiej jednak strony, zwykły szacunek do sąsiadów powinien wymóc na nich chęć inwestycji. Ponadto należy docenić chęć inwestowania długofalowo, w energooszczędne budownictwo, które pomoże ograniczyć problem zanieczyszczeń w przyszłości - mówi Olaf Dybiński, dyrektor Olaff Energy Solutions, firmy zajmującej się doradztwem energetycznym.
Propozycje te wydają się bardzo rozsądne.
Wyeliminowanie najgorszych kotłów, dopłaty do lepszych urządzeń, restrykcje w stosunku do paliw oraz inwestycje w energooszczędne budownictwo. Nie należy spodziewać się, że dzięki tym działaniom problem smogu zniknie niebawem. W końcu obecnie używane piece nie znikną nagle z naszego otoczenia, a wszystkie domy nie doczekają się świetnej izolacji.
Można jednak podejrzewać, że w dłuższej perspektywie działania aktualnego rządu okażą się skuteczne. A przynajmniej bardziej skuteczne niż te poprzednich rządów, które, zapewne przez zbyt duży smog, problemu kiepskiej jakości powietrza zwyczajnie nie dostrzegały.