Getty Images zarzuca Google’owi ułatwianie piractwa
Getty Images, jeden z największych globalnych stocków ze zdjęciami, oskarża Google o promowanie piractwa. Wyszukiwarka zbyt łatwo podsuwa w wynikach płatne zdjęcia.
Wiele serwisów, nawet tych z branży technologicznej, nie do końca rozumie (albo tylko udaje naiwnych), że zdjęć wyszukanych w Google w większości przypadków nie można użyć w artykule. Taki stan rzeczy nie podoba się zarówno fotografom, jak i agencjom, które pośredniczą w sprzedaży zdjęć. Tym razem na muszce jest Google, który rzekomo stosuje praktyki ułatwiające piractwo zdjęć.
Zły Google zabiera ruch i pieniądze
Getty Images postanowiło zaskarżyć Google do Komisji Europejskiej za monopolistyczne praktyki. Google przede wszystkim odbiera ruch bankom zdjęć. Użytkownicy zamiast szukać zdjęć na stronach stocków, szukają bezpośrednio w Google. Dla każdego serwisu oznacza to mniej wyświetleń, a więc mniej potencjalnych klientów i ewentualnie mniejsze wpływy z reklam.
Drugim zarzutem, tym razem poważniejszym, jest fakt, że w Zdjęciach Google zdarza się znaleźć fotografię, która powinna być płatna. Nieświadomy użytkownik widząc zdjęcie po prostu je ściąga, bez zawracania sobie głowy kwestiami licencji.
Getty Images nie podoba się także sposób prezentacji zdjęć w Google. Od 2013 roku fotografie są wyświetlane w stosunkowo dużej rozdzielczości w specjalnym polu na stronie. Wcześniej w wynikach wyszukiwania widać było tylko miniaturki. Aby zobaczyć fotografię, trzeba było wejść na stronę, która ją zawiera.
Dziś w wynikach wyszukiwania mamy specjalny „player” wyświetlający duże zdjęcia z możliwością przechodzenia do kolejnych fotografii. Okazuje się, że do wielu zastosowań wystarcza rozdzielczość powiększonych zdjęć z Google’a.
Podwójne standardy Getty Images
Getty Images, jak każdy duży bank ze zdjęciami, też ma swoje za uszami. Firma twierdzi, że skarga zgłoszona do Komisji Europejskiej ma chronić interes 200 tys fotografów, którzy umieścili swoje prace na stoku.
Takie uzasadnienie wygląda dobrze pod względem PR-owym, natomiast za tą fasadą kryje się czysty biznes. Google faktycznie może ograniczać ruch oraz zarobki Getty Images i innych stocków.
Już od trzech lat Getty Images walczy z Google'em. Niestety bezskutecznie. Czas więc na zgłoszenie sprawy do odpowiednich instytucji.
„Bo jak w Google, to za darmo"
To szokujące, że mimo rosnącej świadomości cały czas jesteśmy świadkami braku poszanowania do czyjejś pracy. Telewizja ma swoje sztandarowe „źródło: YouTube”, natomiast Internet wcale nie jest po tym względem lepszy.
Czasami jest to faktycznie radosna niewiedza, ale często zdjęcia są wykorzystywane z premedytacją. I to nie tylko do ilustrowania artykułów, ale także do reklamy.
Życzyłbym sobie i wam, żebyśmy mogli zobaczyć nasze „pożyczone” zdjęcie w dużej kampanii reklamowej. To świetna okazja do zgarnięcia okrągłej sumki.
Czytaj więcej na ten temat: Źródło: Internet