Google rozdaje miejsce w chmurze - sprawdź zabezpieczenia i odbierz darmowe 2 GB
Dawno już skończyły się czasy, kiedy martwiliśmy się o to, że kończy nam się miejsce na dysku, który mamy w komputerze. Teraz częściej martwimy się o przestrzeń na dysku, którego... fizycznie nie mamy, czyli w tak zwanej chmurze. Tu każdy gigabajt potrafi być na wagę złota i dziś Google postanowiło rozpieścić swoich użytkowników, dając im dodatkowe 2 GB całkowicie za darmo. No, prawie całkiem za darmo.
Sposób świętowania przez Google Dnia Bezpiecznego (lub raczej Bezpieczniejszego) Internetu powoli staje się tradycją. Amerykański gigant nie tylko zachęca nas do przejrzenia naszych ustawień bezpieczeństwa i prywatności, zasypując nas informacjami na temat tego, czym może grozić zaniedbanie tych elementów, ale też kusi nagrodą. I to nie byle jaką.
Od dzisiaj w Google Drive za darmo możemy zyskać 2 dodatkowego gigabajty przestrzeni. Na zawsze.
Co trzeba zrobić, żeby otrzymać dodatkową, darmową przestrzeń? Na początek należy wejść na ten adres i zalogować się na nasze konto Google. Jeśli ktoś nie lubi klikać na ślepo w linki i podawać dalej swoje dane do logowania, może po prostu zalogować się do jednej ze swoich usług Google, po czym kliknąć na swój awatar (przeważnie prawy górny róg) i wybrać przycisk "Moje konto", po czym z lewej kolumny w zakładce "Sprawdzanie zabezpieczeń" wybrać "Rozpocznij".
Po kolejnym logowaniu musimy przejść kilka prostych kroków, i choć zasadniczo wystarczy wszędzie klikać w "Gotowe", tym razem - ten raz w roku - można zwrócić dokładniejszą uwagę na to, co zatwierdzamy.
Na pierwszym etapie weryfikujemy, czy nasze podstawowe dane kontaktowe i "awaryjne" są w porządku - dobra okazja, żeby np. zmienić pomocniczy adres email, pytanie zabezpieczające czy numer telefonu. Następnie sprawdzamy, czy wśród urządzeń, które ostatnio logowały się na nasze konto Google nie ma podejrzanych sprzętów (podejrzane możemy zgłosić) i włączamy lub wyłączamy dostęp do mniej bezpiecznych aplikacji.
Przedostatni krok może być dla wielu osób, zwłaszcza tych intensywnie korzystających z logowania przez Google do innych usług, aplikacji i witryn, dość czasochłonny. Firma wyświetla bowiem w tym miejscu wszystkie produkty, do których logowaliśmy się za pomocą naszego konta - chociażby w moim przypadku lista ta była bardzo długa i z radością wyrzuciłem z niej sporo pozycji, z których nie korzystam już od dawna, a których po prostu zapomniałem odłączyć od konta Google.
Ostatni etap to sprawdzenie haseł aplikacji, generowanych dla tych programów, które nie używają weryfikacji dwuetapowej. Klikamy gotowe i... nie musimy się martwić o to, że nie otrzymaliśmy żadnego potwierdzenia o darmowych 2 GB na Dysku. Tak ma być.
2 GB w Google Drive za darmo powinny być od tego momentu dostępne na naszym koncie.
Nie otrzymamy jednak żadnego powiadomienia w tej kwestii - musimy zalogować się na nasz Dysk, kliknąć w "Zwiększ ilość miejsca na dane" i wtedy zobaczymy, że nasza chmura od Google pięknie urosła. Może trochę skromnie, ale za darmo i na zawsze.
Czasem informacja o dodatkowych gigabajtach nie pojawia się od razu. U mnie pomogło... drugie przeprowadzenie całego testu bezpieczeństwa.
Co istotne, Google nie zamierza odcinać od bonusów tych, którzy i rok temu zadbali o swoje bezpieczeństwo i prywatność. 2 GB mogą otrzymać zarówno ci, którzy z "promocji" skorzystają w tym roku po raz pierwszy, jak i ci, którzy w lutym 2015 przeprowadzili identyczną weryfikację ustawień konta i załapali się na poprzednie darmowe 2 GB.
Nie wiadomo, jak długo potrwa cała akcja, więc nie ma na co czekać - to tylko kilka minut. Jeśli jednak powtórzy się zeszłoroczna rozpiska, na dopełnienie formalności powinniśmy mieć nieco ponad tydzień. Powodzenia!