Gdzie są ci, którzy nie oglądają telewizji? Według najnowszych danych Polacy spędzają przed telewizorem coraz więcej czasu
Czytając komentarze w Internecie można dojść do wniosku, że właściwie już nikt nie ogląda telewizji. Ba, wiele osób szczyci się tym, że nie ma telewizora. Tymczasem po raz kolejny wzrasta czas, jaki polski widz spędza dziennie przed szklanym ekranem.
4,5 godziny dziennie. Tyle czasu statystyczny Polak spędza przed telewizorem każdego dnia
Tak właśnie wyglądają statystyki, które serwis wirtualnemedia.pl przedstawił na bazie danych Nielsen Audience Measurement. Od pierwszego dnia stycznia do końca czerwca 2015 średni czas spędzony przed telewizorem wyniósł 4 godziny i 29 minut. Oznacza to, że statystyczny Polak spędza przed telewizorem więcej czasu, niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Niewiele, bo o 3,5 minuty więcej, ale jednak.
Czas spędzony przed telewizorem różni się w zależności od grupy wiekowej. Najwięcej telewizji oglądają widzowie w wieku powyżej 60 lat. Spędzają oni przed telewizorem niemal 6,5 godziny dziennie. Im niższa grupa wiekowa, tym mniej czasu pochłania szklany ekran. Dla grupy wiekowej 40-59 jest to 5 godz. i 22 min., dla osób w wieku 20-39 lat – 3 godz i 15 min, a dla dzieci i młodzieży w wieku 4-19 lat czas wynosi 2 godz. i 33 min.
Co ciekawe, we wszystkich grupach wiekowych czas spędzony przed telewizorem zwiększył się w stosunku do analogicznego okresu z ubiegłego roku.
Coraz mniej telewizji, coraz więcej telewizora
Za każdym razem w podobnych badaniach zastanawiam się jak to możliwe, że stawia się znak równości między telewizorem a telewizją. Przecież powinno badać się osobno czas spędzony przed telewizorem i czas oglądania telewizji.
Widzę po sobie, że telewizji nie oglądam właściwie wcale. Jeśli już, korzystam z serwisów VOD, gdzie znajduję interesujące mnie materiały wtedy, gdy mam na to ochotę. Mimo to z roku na rok faktycznie rośnie czas, jaki spędzam przy telewizorze. Ma na to wpływ rozwój nowych technologii.
O ile granie na konsoli jest dość oczywistą formą spędzania czasu przed telewizorem, to z roku na rok przybywa kolejnych form aktywności. Set top boksy i dongle z różnymi systemami operacyjnymi także nie wzbudzają już żadnej sensacji. Obecnie najmocniej "grzeje" możliwość bezprzewodowego strumieniowania treści z komputerów i smartfonów. To, co przez jakiś czas było domeną Apple (AirPlay), w końcu zaczyna trafiać na inne systemy.
Chyba nie pomylę się jeśli stwierdzę, że najpopularniejszym urządzeniem do przesyłania materiałów na TV jest Google Chromecast. To sprzęt tak tani i tak funkcjonalny, że naprawdę szkoda go nie mieć. To jednak przejściowe rozwiązanie, które za kilka lat zostanie kompletnie wchłonięte przez telewizory z nową generacją systemów operacyjnych.
Na tym polu szczególnie ciekawie wygląda Android TV z funkcją Cast. To świetne rozwiązanie, które po prostu działa i pozwala na streamowanie zdjęć, filmów, gier i czego tylko sobie życzymy. W ten sposób to smartfon staje się całą bazą domowego centrum rozrywki, a telewizor może być jedynie terminalem do odbioru treści.
Cast jest ciekawy także pod tym względem, że zwalnia z konieczności wymiany telewizora, by być na bieżąco. Teoretycznie wystarczy raz kupić telewizor z Android TV wyposażony w tę funkcję, by zawsze mieć dostęp do najnowszych materiałów. Wymogiem jest oczywiście posiadanie w miarę nowego smartfona, ale wymienia się go przecież znacznie częściej, niż telewizor.
W obecnych czasach powinno się mierzyć inny wskaźnik: czasu spędzonego przed ekranem
Przyznam, że łapię się za głowę gdy widzę, że osoby w wieku 60+ oglądają telewizję przez 6,5 godziny dziennie. To jednak hipokryzja, bo jeśli policzę ile czasu sam spędzam przed różnymi ekranami, być może byłby to dwukrotnie większa wartość. Przez większość dnia patrzę w ekran komputera, tabletu bądź smartfona, a na pewno nie jestem tu odosobniony. Co więcej, cały czas dochodzą nowe urządzenia z wyświetlaczami - a to zegarki, a to hełmy VR. Za kilka lat może więc być jeszcze gorzej.
Czekam więc na badania rynku dotyczące czasu spędzonego przed wszystkimi ekranami, a nie tylko telewizorami. Być może to nam uświadomi, jak mocno opętały nas nowe technologie.
*Zdjęcie w nagłówku: Shutterstock.