Samsung Z1 w praktyce, czyli jak wygląda system Tizen na smartfonie
Na targach MWC mogłem pierwszy raz zobaczyć jak prezentuje się system operacyjny od Samsunga na telefonie. Tizen nie jest nowością i wcześniej trafił już chociażby na zegarki z Gear, ale dopiero na Samsungu Z1 można było go porównać do Androida.
System operacyjny od Samsunga wrzucam do tego samego worka, co Firefox OS, Ubuntu Phone i Sailfish OS. To w wielu aspektach ciekawe projekty, które nie mają jednak szans na zdobycie popularności gwarantujących powstawanie na nie aplikacji.
Wspomniane systemy łączy pewna niszowość i przeznaczenie albo dla geeków, albo na rynki rozwijające się.
Jeszcze kilka lat temu to miało znacznie więcej sensu niż dzisiaj - nie tylko na low-endowych telefonach świetnie sprawdza się Windows Phone. System Microsoftu pomimo braków w oprogramowaniu i tak ma większe wsparcie deweloperów, niż te jeszcze bardziej niszowe systemy, wśród których znajduje się Tizen.
W przypadku tego systemu telefon Samsung Z1 jest jednak tylko dodatkiem. Oprogramowanie Tizen powstało z myślą nie tylko o smartfonach o szeregu innych urządzeń, w tym np. technologii ubieralnej, aparatów fotograficznych i całej kategorii sprzętów Internet of Things.
W przyszłości Tizen może być też sposobem na uniezależnienie się Samsunga od Google.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, to kolejny Galaxy S może wystąpić w dwóch wersjach lub nawet wyłącznie z Tizenem estetycznie przypominającym nakładkę TouchWiz. BlackBerry OS i Sailfish OS pokazują, że można też popracować nad uruchomieniem na Tizenie aplikacji z Androida i jest to jakieś, nawet jeśli tylko przejściowe, rozwiązanie.
Jak na razie jednak Tizen w wersji na smartfony nie oferuje nic szczególnego. Wygląd bardzo podobnie do nakładki Samsunga na Androida i wprowadza kilka własnych elementów nawigacyjnych..
Samsung Z1 nie wygląda na telefon, który ma osiągnąć sukces.
Pierwszy smartfon Samsunga z Tizenem to prędzej sprzęt służący do zaprezentowania nowego systemu. To też taki wentyl bezpieczeństwa na przyszłość i prztyczek w nos Google'a.
Chociaż smartfonowy Tizen to jak na razie poboczny projekt, to i tak jest dla mnie bardziej przyjazny i intuicyjny niż Firefox OS. Brak tutaj jednak klasycznych, nawet tych prostych, aplikacji - ikonka Twittera w menu przenosi na mobilną stronę www.
Tizen jest prosty i nawiązuje stylistyką nawet do przedpotopoweogo Bada OS, ale użytkownicy innych sprzętów Samsunga powinni się w nim w miarę szybko odnaleźć. Telefon też, jak na low-enda oczywiście, działa w miarę płynnie.
Brak płynności to mój główny zarzut w stronę oprogramowania Mozilli, a Tizen pod tym względem radzi sobie znacznie lepiej.
Jest to więc jakaś przewaga na początek i punkt wyjścia do dalszego rozwoju.