Microsoft zmienia webowego Outlooka. Teraz będzie bardziej jak... Gmail
Jeżeli myślicie, że Microsoft wróci do fantastycznej koncepcji tematycznych hubów z Windows Phone 7, to porzućcie nadzieję. Po usunięciu Pokoi z mobilnych Okienek, Microsoft wziął się za rozczłonkowanie z dodatków swojego webmaila.
Outlook.com to zdumiewająco dobry produkt Microsoftu, który już od samego początku, podobnie jak OneDrive, zaczął skutecznie rywalizować z rynkowymi gigantami. To następca poczty Hotmail, z otwartymi API (zarówno bogaty w funkcje ale własnościowy Exchange, jak i w pełni otwarty IMAP), aplikacjami na wszystkie popularne systemy operacyjne oraz bardzo dobrym klientem webowym, dla tych co wolą sprawdzać pocztę za pomocą przeglądarki internetowej.
Ten ostatni, w myśl koncepcji microsoftowych hubów, umożliwiał łatwy dostęp do innych powiązanych z nim usług. Innymi słowy, mogliśmy odzywać się do naszych znajomych na webowym komunikatorze nie tylko poprzez rozwiązania Microsoftu, ale również innych dostawców. Było to bardzo wygodne. I czas się z tym pożegnać.
Outlook.com nieco bardziej jak webowy Gmail
Gmail, w przeciwieństwie do Outlook.com, umożliwia czat wyłącznie za pośrednictwem google’owskiego rozwiązania. Teraz microsoftowe rozwiązanie będzie miało identyczne podejście: webowy Outlook.com wspierać będzie wyłącznie platformę Skype jako komunikator. Google Talk i Facebook Chat znikają z usługi permanentnie. Przy czym decyzja jest zrozumiała wyłącznie w przypadku tego pierwszego.
Google bowiem ostatecznie zamyka swój komunikator. Do tej pory udostępniane było jabberowe API dla zewnętrznych deweloperów, by ci mogli tworzyć własne aplikacje. Teraz Google całkowicie przesiada się na własnościowego, zamkniętego Hangouts. Nawiasem mówiąc, microsoftowy Skype również jest zamkniętym protokołem.
Facebook Chat, znacznie popularniejsze rozwiązanie od tych Microsoftu i Google’a razem wziętych, pozostaje jednak otwarty. Co więcej, Facebook i Microsoft to partnerzy, których współpraca do tej pory układała się bardzo dobrze. Zniknięcie obsługi tego protokołu jest niezrozumiałe i właściwie może być tłumaczone wyłącznie chęcią wypromowania Skype’a. Podpowiedź: to kiepska metoda.
Jakby tego było mało, Skype’a w webowym Outlooku wyłączyć się nie da. To oznacza, że czy chcemy, czy nie, będziemy cały czas z niego otrzymywać powiadomienia, na przykład, o nowej wiadomości. Mogliby to naprawić przy okazji usuwania innych komunikatorów…
Kluczowa funkcja jednak pozostaje… na razie
Choć jest to tłumaczone zapewne niskim zainteresowaniem ze strony deweloperów, to książka Kontaktów nadal będzie się integrować z usługami Google i Facebooka (a także Twittera i LinkedIna). W nowych wersjach Windows umożliwiono aplikacjom trzecim integrację z microsoftową książką kontaktów. Do tej pory jednak korzystały z tego wyłącznie microsoftowy Skype, Facebook (Microsoft tworzy facebookowego klienta dla mobilnego Windows), VKontakte oraz, dosłownie od paru tygodni temu, Twitter). Microsoft najwyraźniej nie chce ryzykować i pozostawia „społecznościową”, bardzo przydatną integrację.
Mamy tylko nadzieję, że pozbycie się Facebooka i Google Chat z webowego Outlook.com przyniesie nam coś w zamian. Mamy tu na myśli pełną wersję webowego Skype’a (z wideorozmowami), która nadal dostępna jest wyłącznie w wersji beta jedynie w nielicznych rejonach geograficznych. W przeciwnym razie ruch Microsoftu możemy ocenić wyłącznie negatywnie.
* Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock