REKLAMA

Nie będzie trzeciego numeru Secret Service! Twórcy nie mają już praw do tego tytułu

Oho, zaczęło się! Tak najkrócej mogę skomentować obecną sytuację Secret Service. Tak jak wiele osób podejrzewało, Secret Service już po dwóch numerach nie będzie dalej wydawany. Pojawi się za to czasopismo pod inną nazwą, ale ze zbliżonym składem redakcyjnym.

Nie będzie trzeciego numeru Secret Service! Twórcy nie mają już praw do tego tytułu
REKLAMA
REKLAMA

O całej sytuacji dowiedzieliśmy się z fanpage'a pisma. Do takiego obrotu sprawy doszło, ponieważ Idea Ahead (wydawca) nie dysponuje już prawami do marki „Secret Service”. Wróciły one do właściciela, czyli spółki Bronwald.

Pismo czeka też inne zmiany.

Nowy magazyn będzie się nazywał "PIXEL". Ma już nawet swój profil na Facebooku. Będzie pojawiał się co miesiąc, zyska też wersję elektroniczną, pełnoprawną stronę internetową i nowy layout. Na rynku pojawi się 29 stycznia 2015 r. Skład redakcyjny ma pozostać taki sam, a przynajmniej niewiele się zmienić.

Niemniej jednak wydaje mi się, że te zmiany mają odsunąć nasz wzrok od sedna problemu. Otrzymujemy bowiem pełnoprawny magazyn z całą otoczką, który… już nie jest Secret Service. Co więcej, wykluczone nie jest, że Secret Service znowu się ukaże, ale zupełnie nowe pismo, z nową redakcją. Gdybym wsparł ideę reaktywowania Secret Service właśnie poczułbym się... oszukany.

secret service

Można powiedzieć, że to tylko marka i nic więcej. Jednak z tą marką wiążą się wspomnienia, historia, wszystko. Każdy już chyba jest świadom, że czasy Secret Service minęły. "PIXEL", jeśli pozostanie na rynku, będzie postrzegany jako nowy tytuł, a nie następca Secret Service. O jego sprzedaż twórcy nie muszą się martwić. Mają oni bowiem resztki przyzwoitości i będą do prenumeratorów i osób, które wsparły akcję dostarczać pismo nawet pod nową nazwą.

Twórcy pisma zapewne wiedzieli, kiedy stracą prawa do Secret Service.

REKLAMA

Jest to zbyt duże przeoczenie, by było możliwe. Czy twórcy chcieli się w ten sposób wybić i stworzyć magazyn od podstaw? Nie mam wiedzy, by to osądzać, ale cała sytuacja wygląda po prostu dziwnie. Jestem absolutnie rozczarowany i czuję, że Secret Service oraz wszyscy jego mentalni następcy stracili raz na zawsze zaufanie moje i wielu swoich czytelników.

Mam wam do powiedzenia jedno: Żegnam ozięble!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA