Gastronauci.pl sprzedani Hindusom z Zomato!
Największy w Polsce internetowy przewodnik po restauracjach zmienił właściciela. Portal został kupiony przez indyjską sieć Zomato, która działa w 15 krajach i niebawem zamierza podbić kolejne z nich.
“Gazeta Wyborcza” przypomina, że oba portale powstały w bardzo podobny sposób. W przypadku Gastronautów historia zaczęła się od Oli Lazar, która pracowała jako dziennikarka kulinarna. Brakowało jej w sieci polskiej strony pozwalającej na łatwe ocenianie restauracji. Po poświęceniu 10 000 złotych swoich oszczędności i trzech miesięcy pracy powstał serwis Gastronauci.pl. który obecnie skupia 100 000 użytkowników i notuje 4 milony wyświetleń miesięcznie. Ba, sam do nich należę i nie wyobrażam sobie wyjścia do nowego miejsca (lub do znanego po długiej przerwie) bez sprawdzenia ich w tym serwisie.
O dziwo firma, która wykupuje polski portal powstała rok później, bo w 2008 roku.
Pierwsza odsłona portalu polegała na skanowaniu i udostępnianiu ulotek zawierających menu różnych restauracji. Z czasem pojawiła się możliwość oceniania i recenzowania miejsc oraz posiłków, sprawdzania aktywności znajomych, a strona zaczęła na siebie zarabiać. To dzięki reklamom lokalizacyjnym polegającym na polecaniu restauracji, w pobliżu których znajduje się użytkowników.
Chęć kupna przez Zomato polskiej firmy jest nobilitacją. Indyjski startup ma dwóch ogromnych inwestorów, którzy zainwestowali w Zomato łącznie 43 miliony dolarów. Dzięki temu serwis jest obecny w 15 krajach i już szykuje się do podoboju następnych miejsc, takich jak Polska. Nasz kraj na mapie firmy jest jednak miejscem wyjątkowym, ponieważ Zamato bardzo rzadko decyduje się na wykupowanie już istniejących firm i preferuje budowanie biznesu od podstaw.
Właśnie to świadczy o sile z Gastronautów.
Serwis jest jednym z najbardziej użytecznym w naszym, nadwiślańskim kawałku sieci. Jego pozycja jest na tyle mocna, że Zomato nie jest pewne, w jaki sposób go włączyć do swojej sieci. Marzeniem Indyjczyków jest bowiem stworzenie ogólnoświatowego, rozpoznawalnego na całym świecie produktu. Dlatego nie wiedzą, w jaki sposób włączą oni go do oferty Zomato. Rozważane jest zarówno zmienienie nazwy firmy na Zomato, jak też zdecydowanie się na bardziej bezpieczny wariant Zomato Gastronauci.
Jedno jest pewne - Gastronauci zyskają na zmianie właściciela. Już niebawem do serwisu trafią nowe funkcje społecznościowe, a sama firma przez rok zatrudni 75 osób, dzięki czemu liczba pracowników wzrośnie ponad ośmiokrotnie. Jakby tego było mało, Gastronauci zyskają nowe biura. Do tej pory fizycznie działali jedynie w stolicy, a niebawem zyskają swoje oddziały w Krakowie i Poznaniu. Tym samym będą obecni w trzech stolicach - Małopolski, Polski i Wielkopolski.
Mam nadzieję, że jest to zwiastun zachowania lokalnego charakteru, nawet pomimo trafienia pod skrzydła globalnej, nie bójmy się użyć tego słowa, korporacji.
---
Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock