Lepsza grafika na Xbox One dzięki DirectX 12. A co z PlayStation 4?

W microsoftowym API do sprzętu graficznego od dłuższego czasu panuje stagnacja. Biblioteki DirectX jak najbardziej są nadal rozwijane, ale są to zmiany względnie niewielkie i raczej ewolucyjne zamiast rewolucyjnych, takie jak… usprawnienia przy renderowaniu witryn internetowych. Przydatne, fajne i ważne, ale raczej nie jest to jakakolwiek rewolucja graficzna.

Widać to nawet w nazewnictwie kolejnych wersji DirectX. Wersja jedenasta zadebiutowała wraz z Windows 7, a przy okazji premiery Windows 8 pojawił się… DirectX 11.1. Z kolei wraz z Windows 8.1 pojawił się DirectX 11.2. Tym razem jednak mamy mieć do dyspozycji zupełnie nowego DirectX-a i ma być to niemała rewolucja w tym API.

Jaka? Oficjalnie, usta Microsoftu są zamknięte. Do mediów internetowych szybko jednak wyciekły pierwsze informacje. Otóż nowy DirectX ma dawać podobne możliwości, co opracowane przez AMD konkurencyjne API o nazwie Mantle. Przy czym implementacja ma się różnić w sposób znaczący od Mantle’a, ale efekty mają być podobne.

Co daje Mantle? AMD wymyślił zgrabną metodę na wykorzystanie w lepszy sposób istniejącego sprzętu, dając deweloperom do niego głębszy dostęp. Oznacza to, że stosując Mantle, deweloper powinien się spodziewać większej mocy obliczeniowej od tego samego sprzętu. Rozwiązanie AMD ma jednak dwie wady. Po pierwsze, jest jeszcze w fazie rozwoju i ponoć potrafi jeszcze sprawiać problemy, przez co czasem deweloperzy uzyskują niższą jakość oprawy graficznej (tu przykładowe porównanie z ExtremeTech). Po drugie, jest ograniczone tylko do układów graficznych Radeon.

DirectX 12 został opracowany wspólnie z AMD, Intelem, Nvidią i Qualcommem, co oznacza, że będzie dawał podobne (jeżeli wierzyć niepotwierdzonym informacjom) efekty, co Mantle, bez ograniczania się na konkretny sprzęt. Do tej pory na zaproszeniu na konferencję widniało tylko logo „Windows”, ale zaproszenie uaktualniono, dopisując do tego Xboxa One.

DirectX jest przede wszystkim rozwijany jako część Windows. Nie jest więc dziwnym to, że DirectX 12 będzie dostępny zarówno dla urządzeń z tym systemem operacyjnym, jak i dla Xbox One, którym zarządza zmodyfikowana wersja Okienek. To API graficzne używane jest jednak również na innych platformach. W tym na PlayStation 4.

Xbox One na chwilę obecną udostępnia deweloperom możliwość pisania gier przy użyciu DirectX 11.2 oraz Mantle. PlayStation 4, o dziwo, nie oferuje Mantle’a w swoim SDK, mimo iż posiada bardzo podobny układ SoC, co konsola Microsoftu. W przypadku konsoli Sony możemy wykorzystać OpenGL 4.0 oraz DirectX 11.1+, gdzie ów plus oznacza dodatkowe narzędzia w SDK opracowane przez Sony które ponoć usprawniają pisanie gier.

Co z DirectX 12? Znajomy z Bloober Team, firmy deweloperskiej zajmującej się między innymi pisaniem gier na PlayStation 4, wybił mi z głowy pytanie drogami oficjalnymi o to kogokolwiek. Szczegóły dotyczące narzędzi deweloperskich dla PlayStation 4 oraz architektury jego sprzętu i oprogramowania są objęte tajemnicą i są znane tylko osobom, które wcześniej podpisały tak zwane NDA, czyli umowę zabraniającą dzielenia się z kimkolwiek informacjami na ten temat.

W teorii możliwe jest wszystko. Nie ma oczywistych przeciwwskazań by w SDK do PlayStation 4 nie móc zastosować DirectX 12. Czy jednak umowa licencyjna z Sony na to zezwoli? I czy bardzo podobny układ SoC co w Xboksie One nie różni się jakimś szczegółem, który uniemożliwi implementację nowego API tak skutecznie, jak w konsoli Microsoftu? A może DirectX 12 będzie wymagał obecności na platformie docelowej jakiejś zamkniętej windowsowej biblioteki, której nijak nie da rady emulować na obecnym w „Plejaku” systemie BSD?

Oby tak się nie stało. Jeżeli plotki na temat DirectX 12 są prawdziwe i faktycznie jest to coś podobnego do Mantle, ale bez problemu wieku dziecięcego i ograniczenia do jednej platformy sprzętowej, oznacza to, że jakość oprawy graficznej w grach na PC i Xboxa One będzie wyższa, bez konieczności wymiany sprzętu. I mimo iż nie posiadam PlayStation 4 a wyżej wspomnianego One’a, życzyłbym sobie, by i ta platforma na tym skorzystała. Niech wygra najlepszy, a nie ten, kto najumiejętniej rzuca kłody pod nogi rywalowi.