REKLAMA

Start-upy, nowe technologie, makerzy i hackerspace’y – technologia przyszłości rodzi się z pasji

Choć 70 % nauczycieli w UE uznaje znaczenie kształcenia za pomocą metod z wykorzystaniem technologii i treści cyfrowych, jedynie 20–25 % uczniów ma nauczycieli, którzy są w tej dziedzinie kompetentni i którzy ich wspierają. Takie dane możemy odnaleźć w komunikacie Komisji Europejskiej do różnych organów z dnia 25 września 2013 r. Zmienić te proporcje mogą miejsca, które stawiają na rozwój i pasję ludzi zaangażowanych. Hackerspace’y czy hacklaby to przestrzenie, które zrzeszają kreatywne osoby i umożliwiają im pracę nad swoimi projektami, najczęściej z zakresu informatyki, nowych technologii, designu czy szeroko rozumianej sztuki nowoczesnej.

Start-upy, nowe technologie, makerzy i hackerspace’y – technologia przyszłości rodzi się z pasji
REKLAMA

28 lutego 2014 r. w Tarnowie została otwarta Fabryka Przyszłości, centrum edukacji i kreacji cyfrowej, czyli miejsce, które ma uczyć korzystania z nowych technologii oraz propagować cyfrowe treści, sposoby komunikacji i nauki. Pomysłodawcą i jednocześnie twórcą tego przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie „Miasta w Internecie”, które odpowiada za projekt Polska Cyfrowa Równych Szans, organizowany dzięki pomocy i wsparciu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

REKLAMA

Czym dokładnie zajmować ma się Fabryka Przyszłości?

Jak mówi Marcin Zaród, jedna z osób odpowiedzialnych za powstanie centrum:

Chcemy tutaj uczyć nauczycieli, jak uczyć z wykorzystaniem technologii cyfrowych, ale i też nowymi metodami, chcemy uczyć uczniów jak wykorzystać technologie cyfrowe do rozwoju swojej kreatywności i może w przyszłości do tego, żeby na tym oparli swoją firmę. Chcemy uczyć uczniów w wieku 50+ tego, że z Internetu mogą też czerpać korzyści… .

Fabryka Przyszłości to jedno z miejsc z potencjałem, którego celem jest podnoszenie kompetencji cyfrowych ludzi w każdym wieku, a także umożliwienie realizacji twórczych pomysłów.

W Polsce miejsc, które dają pole do popisu młodym, pomysłowym ludziom jest coraz więcej. Oprócz inkubatorów przedsiębiorczości, które działają przy polskich uczelniach wyższych, mamy np. Centrum Nauki Kopernik, gdzie ludzie w różnym wieku mogą wziąć udział w warsztatach, konkursach, wystawach prac. W Krakowie działają co najmniej cztery miejsca, które zrzeszają majsterkowiczów przyszłości, fanów druku 3D i różnych nowinek technicznych. Mamy Materialination, Workshop Laser & Fab, Wytwórnię i HackerSpace Kraków. W Warszawie funkcjonuje Warsaw Hackerspace.

Hackerspace za granicą

Choć na szczęście i my, w naszym rodzimym ogródku, mamy już się czym pochwalić, najwięcej hackerspace’ów znajduje się za granicą, np. w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Miejsca te związane są ze sztuką, rzemiosłem, nowymi technologiami. Łączą ludzi, którzy chcą się rozwijać i dzięki temu zmieniać świat na lepsze. Na uwagę zasługuje na przykład New Museum w Nowym Jorku, które jest przestrzenią przyjazną dla makerów, inkubatorem technologicznym, a także miejscem celebracji sztuki.

Takich miejsc jest więcej! Jedne powstają przy wielkich firmach z kapitałem, inne przy pomocy jak najmniejszych środków. Obie formy są potrzebne, cieszą się popularnością i mają swoich zwolenników.

Google Campus w Londynie przyświeca jedna idea - razem można więcej. Do Campusu Google może należeć każdy, kto szuka miejsca, w którym mógłby pracować nad rozkręceniem własnego interesu. Budynek Campusu jest siedmiopiętrowy (od -1 do 5) i każde piętro ma być odzwierciedleniem tego, na jakim etapie swojej kariery biznesowej jesteśmy. Poziom -1 to kawiarnia, która jest czymś na wzór Starbucks’a, w którym siadasz z otwartym laptopem. Ale tak naprawdę jest czymś więcej. – mówi Kamila Kama Staryga, która pracuje w Google Campus:

Nie ma tam kręcących się i przeszkadzających ci turystów, są natomiast ludzie, którzy przyszli tam w jednym celu – znaleźć sposób na start w swoim życiu.

W Google Campus można wynająć swoje biurko do pracy, każdy członek płaci za nie określoną ilość funtów miesięcznie. Miesięczny abonament w Google Campus jest bardziej opłacalny, niż wpłata za rok z góry.

Chcemy, aby to miejsce było rzeczywistym startem dla młodych osób, aby opłata motywowała ich do zrobienia czegoś większego i pójścia dalej w świat. Trudno właściwie powiedzieć, czy pobyt tutaj kończy się dla ludzi sukcesem. Jedni faktycznie dwie ulice dalej otwierają własne biura, zatrudniając już 20 pracowników, a inni… przekonują się po prostu, że ich pomysł nie był trafiony. – opowiada Kamila Staryga.

Do pracy w Campusie wystarczy nam tylko swoje urządzenie (laptop, tablet) i pomysł. To miejsce to nie tylko przestrzeń co-workingowa, ale także adres, pod którym może znajdować się twoje biuro, miejsce, w którym możesz wynająć salę i zorganizować event albo po prostu sam uczestniczyć w jakichś warsztatach.

Access Space w Sheffield to centrum pracy dzielonej, które promuje IT recycling oraz nowe technologie. Każdy może tu przyjść za darmo, każdy może też zostawić swój sprzęt. Zasada w tym miejscu jest jedna: musisz potrafić używać komputera i Internetu, i robić swoje. Drzwi otwierają się o 11:00 przez pięć dni w tygodniu.

Każdy może nas odwiedzić i nie musi nic za to płacić. Nie jesteśmy jednak darmową kafejką internetową – u nas rozwija się pasje. Chcemy, aby każdy, kto do nas przychodzi zastanowił się, co go interesuje i jak technologia może mu pomóc w rozwijaniu tych zainteresowań. Nasze motto brzmi – możesz się tu uczyć, ale my ciebie uczyć nie będziemy. – tłumaczy James Wallbank, jeden z zespołu Access Space.

W Access Space każdy ma możliwość wyrażenia siebie: organizowane są wieczory, podczas których uczestnicy na płycie meblowej o wymiarach 20 x 20 cali mogą stworzyć obraz, kolaż, instalację, cokolwiek zgodnego z własną ekspresją. W jednym z pomieszczeń centrum znajduje się warsztat, w którym można popracować nad swoimi projektami, stworzyć coś innowatorskiego, jak np. boom boxa z dwóch głośników i napędu CD.

Wszystko zależy od twojej kreatywności. Ty i Ty, i Ty, i Ty możesz wymyślić coś świetnego. Każdy może to zrobić! – mówi Wallbank.

Jak możliwe jest to wszystko bez żadnych opłat?

Jednym ze sposobów jest używanie komputerów pochodzących z recyklingu, a także darmowego oprogramowania.

Często przychodzą do nas ludzie i mówią: Hej, mamy stary komputer, chcecie? A my na to: No pewnie, to cena, która się nam podoba. Potem przychodzą inni, którzy chcieliby zabrać sobie taki sprzęt do domu, a my mówimy im: Nie ma problemu, ale musisz sobie go sam naprawić. Access Space to miejsce, które nie tylko sprzyja rozwojowi technologii i pasji, ale także kształtuje umiejętności społeczne, uczy pracy zespołowej i pozwala zdobyć nowe kontakty.

W dniach od 17 do 19 marca w Warszawie odbyła się międzynarodowa impreza dedykowana osobom zainteresowanym nowymi technologiami, robotyką, drukiem 3D, aplikacjami i po prostu tworzeniem wielkich oraz małych rzeczy zrodzonych z pasji.

Makerland: European Maker Conference to nie była tylko konferencja dla makerów, ale także warsztaty, inspiracje i krok w stronę rozwoju technologii. Kultura makerów, czyli osób, które po prostu coś tworzą, poczynając od zwykłych narzędzi, a kończąc na nowoczesnych technologiach, jest coraz większa i coraz bardziej popularna. Takimi pracami zajmują się ludzie dorośli, ale także dzieci, jak na przykład Sylvia Todd, jedenastolatka, która tworzy roboty (Todd została zaproszona przez samego prezydenta Baracka Obamę do Białego Domu, gdzie prezentowała swoje prace). Nie ma znaczenia, czy zaczynasz w garażu i tniesz kawałki pleksi, czy siedzisz przed ekranem laptopa i stukasz w klawiaturę.

Jeśli tylko masz pasję i pomysł, rozwijasz się, robisz coś dobrego. Dla siebie i innych.

REKLAMA

Autorka jest redaktor prowadzącą sPlay.pl - bloga poświęcony cyfrowej rozrywce

* zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA