REKLAMA

Czy w Sieci można odnaleźć miłość życia?

Autorką tekstu jest Małgorzata Zielińska.

Czy w Sieci można odnaleźć miłość życia?
REKLAMA

Coraz więcej dziedzin naszego realnego życia przenika się z rzeczywistością wirtualną. W Sieci robimy zakupy, uczymy się, szukamy rozrywki. Pojawia się jednak pytanie czy Internet pomocny jest w każdej sprawie, nawet tak ważnej jak znalezienie partnera. 

REKLAMA

Gdzie można znaleźć partnera?

W Internecie istnieje wiele miejsc, w których można poflirtować lub znaleźć kogoś na randkę. Choć jak pokazują dane PBI/Gemius popularność serwisów randkowych maleje, to wcale nie oznacza, że nagle przestaliśmy szukać partnerów w Sieci. Dziś bardzo często rolę Sympatii przejmują serwisy społecznościowe, tam wielu z nas udostępnia dane, które mogą być interesujące dla naszego potencjalnego partnera. Co ważne, korzystanie np. z Facebooka jest bezpłatne, a dostęp do przydatnych funkcji na portalach randkowych wymaga wykupienia pakietów premium.

Kto szuka miłości w Internecie?

Istnieje wiele stereotypów na temat użytkowników serwisów randkowych. Wiele osób wyobraża sobie, że miłości w sieci szukają ludzie niemający czasu, osoby bardzo młode lub te wątpliwej urody, jednak badania pokazują, że tego typu portale odwiedzają wszyscy i tak naprawdę trudno jest stworzyć obraz statystycznego wirtualnego randkowicza. Dane mówią, że do przeglądania serwisów randkowych przyznaje się co trzeci z nas, nieco częściej są to mężczyźni (ponad 55%), a najwięcej użytkowników jest w przedziale wiekowym 25-34 lata.

Gemius_serwisy randkowe

Dlaczego randki w sieci to temat tabu?

Skoro już ustaliliśmy, że tak wiele osób randkuje w sieci, należałoby się zastanowić dlaczego tak niewiele osób otwarcie się do tego przyznaje. W rozmowach ze znajomymi chwalimy się zakupami na Allegro, dyskutujemy na temat gier w Sieci, dzielimy się linkami do serwisów tematycznych, równie często, jeśli nawet nie częściej opowiadamy  co u nas słychać, gdzie i z kim się ostatnio spotkaliśmy, ale bardzo rzadko mamy okazję słyszeć, że znajomy umówił się na randkę z dziewczyną poznaną w Internecie. Wiem, że niektórzy moi znajomi wręcz okłamują swoich bliskich, iż swoich wybraków spotkali na domówce u znajomych czy na koncercie.

Myślę, że wielką rolę odgrywają tu stereotypy. Weźmy więc pod lupę kilka z nich.

„Na portalach randkowych miłości szukają tylko osoby nieatrakcyjne, które nie znalazły nikogo w realu.”

Popularny mit. Jak mówią statystyki, na portalach randkowych można znaleźć cały przekrój społeczny,  osoby w różnym wieku, o różnym statusie społecznym. A jak jest z fizyczną atrakcyjnością użytkowników i użytkowniczek? To oczywiście wrażenie subiektywne, ale myślę, że wystarczy wejść na dowolny portal, by przekonać się, iż np. niejedna dziewczyna miałaby szanse na wygraną w konkursie piękności.

babka-z-lizakiem

„Zarejestrowani na serwisach randkowych, to ludzie aspołeczni, mający problemy w kontaktach z ludźmi.”

Oczywiście może tak być, gdyż wymiana wiadomości jest prostsza niż rozmowa oko w oko. W konwersacji mailowej mamy więcej czasu na reakcję, można przemyśleć każde zdanie, a ryzyko i konsekwencje odrzucenia są mniejsze. Jednak generalizowanie jest złe, a powodów dla których ludzie rejestrują się w serwisach randkowych, bardzo wiele, ale o nich później.

„Szukanie miłości w Sieci to odzieranie jej z romantyczności.”

Pamiętajmy, że jeśli myślimy o prawdziwej miłości, związku, to każda internetowa relacja, w końcu musi przenieść się na realny grunt, a wtedy sytuacja rozwija się niemal tak samo jak w przypadku osoby poznanej w dowolnym miejscu poza Siecią. Różnica jest jedynie taka, że podczas pierwszego spotkania, wiemy o sobie już nieco więcej, nie powinno być to jedną żadną przeszkodą w kontynuowaniu relacji.

„Randki w Internecie są dla osób niemających czasu.”

Dysponowanie czasem wolnym nie ma tu nic do rzeczy. Można go posiadać, a jednocześnie szukać miłości w sieci, bo… Właściwie czemu nie?

„Użytkownicy portali randkowych podają fałszywe dane.”

Jest to oczywiście możliwe, jednak myślę, że większość osób bardzo poważnie podchodzi do tematu. Oczywiście obawa przed rozczarowaniem jest czymś normalnym, nie dotyczy jednak jedynie osób poznanych za pośrednictwem Internetu. Jeśli zachowamy ostrożność i czujność możemy nie tylko nie dać się nabrać, ale i osiągnąć cel obecności na portalu.

Wady i zalety z szukania miłości w Internecie

Trzeba sobie powiedzieć jasno, że w dzisiejszym świecie, Internet jest miejscem spotkań jak każde inne. Niegdyś ludzie spotykali się w kołach zainteresowań, dziś na grupach tematycznych, kiedyś na różnego rodzaju wydarzeniach, teraz dyskutują o nich w Sieci nawet na kilka miesięcy wcześniej, poznając tym samym pozostałych uczestników.

randka

Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że Internet jest wciąż miejscem dość specyficznym, mającym niewątpliwe zalety, ale i niosącym ze sobą szczególne zagrożenia. Powiedzmy sobie zatem o zaletach i wadach wynikających z randkowania w Internecie.

Zalety:

  • Szeroki zasięg . Gdzie sięga Internet, tam można poszukiwać drugiej połowy, a jeśli już np. ukochana znajdzie się w Barcelonie, można być z nią w stałym kontakcie. Oczywiście, będzie się z nią potem trudniej spotkać niż np. z sąsiadką z drugiego piętra, ale na razie mowa o zaletach.
  • Szybka selekcja. Jeśli mamy bardzo konkretne wymagania wobec potencjalnego partnera, to dzięki dokładnego przejrzeniu jego profilu możemy zweryfikować to, czy na owego partnera się nadaje. Jeśli szukamy odpowiedzialnego męża i statecznego ojca dla naszego potomstwa, a bogdan768 pisze, że chętnie pali, pije, a jego głównym hobby jest imprezowanie, to już wiemy, że nasze poszukiwania jeszcze się nie skończyły.
eDarling
  • Związki romantyczne online przywiązują mniejszą wagę do wyglądu zewnętrznego, postrzeganego dzięki wzrokowi, a większą do cech charakteru, ujawnianych dzięki komunikacji werbalnej [Ben-Ze’ev, 2005, s. 191]. W rozmowach internetowych, na komunikatorach czy czatach, jesteśmy skazani na werbalną wymianę zdań, rozmawiamy o poglądach, zainteresowaniach, co sprawia, że poznajemy człowieka nie bacząc na jego wygląd.
  • Z powyższego wynika też, że osoby, które poznały się w Internecie znają się bardzo dobrze, jeśli nawet nie lepiej niż ludzie, którzy pierwsze spotkania odbyli w realu. Wszystko dlatego, że podczas patrzenia sobie w oczy nie zdobywamy tylu informacji, ile możemy zyskać przy konwersacji w Sieci. Co więcej, w porównaniu z komunikacją twarzą w twarz w świecie sieci dominują bardziej osobiste pytania, a mniej jest pytań o drugorzędnym znaczeniu [tamże, s.48]

Błędem jest również myślenie, że takie internetowa znajomość, opiera się tylko na komunikacji werbalnej. Profesor Aaron  Ben-Ze’ev wspomina w swojej książce „Miłość w Sieci. Internet i emocje”, że badacze piszą dziś o wpływie emotikon, sposobu wypowiedzi, szybkości odpowiedzi, obszerności komunikatów na poznanie drugiego człowieka w Sieci.

  • Otwartość i szczerość. Łatwiej przychodzą nam szczere wyznania gdy przelewamy je na słowo pisane. Wyrażamy wtedy więcej, chętniej, mniej się hamujemy, dzięki czemu dajemy się poznać lepiej.
  • Łatwość zakończenia znajomości. Zdarza się, że znajomość internetowa rozczarowuje już na wirtualnym poziomie. Może być też tak, że poczujemy się zagrożeni lub wykorzystywani. W takim przypadku bardzo łatwo jest zakończyć przyjaźń. Kilka kliknięć w przycisk „usuń” bądź „zablokuj” zwykle kończy sprawę.

Wady:

  • Możliwość rozczarowania. W Sieci piszemy o sobie tyle ile chcemy by inni przeczytali oraz wstawiamy tylko takie fotografie na których wyszliśmy korzystnie, niejednokrotnie poddane obróbce graficznej. Nietrudno więc o rozczarowanie podczas spotkania w realu. Nawet jeśli informacje z profilu naszego wybranka okażą się prawdziwe, a zdjęcia miarodajne, to istnieje jeszcze wiele elementów, które mogą wpłynąć na zmianę naszego postrzegania osoby poznanej w Sieci, np. przepiękna brunetka jest dwie głowy wyższa od nas, elegancki biznesman unika mydła.
para
  • Na portalu randkowym jesteś towarem. Po rejestracji w serwisie wypełniasz standardową metryczkę i ona jest podstawą do oceny przez potencjalnych kandydatów. Brak tu miejsca na oryginalną prezentację, a środki by zrobić dobre wrażenie są bardzo ograniczone.
  • Niemożność pełnego zaprezentowania swojej osobowości. Są osoby, które mogą świetnie sprawdzać się w kontaktach twarzą w twarz, mogą mieć problem z przelewaniem swoich myśli ta tekst. Nie pokażą swojej spontaniczności, przebojowości, poczucie humory również w bardzo ograniczonym zakresie.
  • Fałszywe informacje. Bardzo trudno jest zweryfikować prawdziwość informacji zawartych na profilu. Może minąć sporo czasu zanim zorientujemy się, że ktoś zabawił się naszym kosztem.
  • Problem pierwszego spotkania poza Siecią. Spotkanie poza Internetem niesie za sobą wiele zagrożeń, ale i mnóstwo stresu. Zastanawiamy się, że poznana osoba sprosta naszym oczekiwaniom a my jej, czy będzie nam się rozmawiało równie dobrze jak za pośrednictwem komunikatora itd.
  • Wciąż negatywne podejście społeczeństwa do związków osób, które poznały się w sieci. Jeśli już okaże się, że jesteśmy dla siebie stworzeni, to pozostaje pytanie: „Czy będziemy przyznawali się do tego, jak zaczął się nasz związek?”. Niestety, wiele par zadaje sobie to pytanie, a jeśli już zdecyduje się mówić prawdę, to spotyka się z uśmieszkami znajomych bądź przerażaniem rodziny. Chyba upłynie jeszcze wiele czasu nim zmieni się coś w tej kwestii.

Sam oceń czy to dla Ciebie

Mając na uwadze wszystkie wady i zalety poszukiwania znajomości, a nawet partnerów w Internecie, każdy sam powinien ocenić czy lepiej czuje się kontakcie bezpośrednim czy może łatwiej mu rozmawiać na czacie bądź wymieniać maile. Myślę jednak, że każdy powinien przyjąć do wiadomości fakt, że świat się zmienia i granice miedzy tym co wirtualne, a realne powoli się zacierają. Ewolucji podlegają różne płaszczyzny życia, a uparte myślenie, że coś co z Internetu to  gorsze jest czystą hipokryzją, gdyż każdy z nas na co dzień szuka ułatwień jakie daje nam globalna Sieć i chyba jednak postrzega to jako błogosławieństwo obecnych czasów.

Pamiętajmy też, że to co robimy w Internecie, wzbudza w nas wiele reakcji psychicznych. Można więc powiedzieć, że jeśli czemuś co robimy w sieci towarzyszą nasze silne emocje (tym większe gdy głębsza nasza interakcja z drugim człowiekiem),  to przestaje być do wirtualne, a staje się bardzo realne.
Miejmy to na uwadze zaczynając z kimś wirtualną konwersację.

Źródło: Ben-Ze’ev A., Miłość w Sieci. Internet i emocje., Rebis, Poznań 2005

Małgorzata_Zielińska
REKLAMA

Małgorzata Zielińska - Psychopedagog, obecnie studentka pisząca pracę magisterską z oligofrenopedagogiki, interesująca się technologią i Internetem, zwłaszcza w aspekcie psycho-socjologicznym.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA