Power bank M-Life ML0513 10000 mAh naładuje telefon minimum cztery razy - recenzja Spider's Web
W moje ręce wpadł tzw. power bank od firmy M-Life. Wcześniej nie korzystałem z takich wynalazków, bo nie czułem takiej potrzeby. Jednak teraz zdałem sobie sprawę z tego, że to bardzo przydatne urządzenie.
M-Life ML0513 Został wykonany z niezłej jakości plastiku. Tylko niezłej, ponieważ moje wątpliwości budzi białe tworzywo sztuczne, które znajduje się na krawędziach sprzętu. Jego jakość pozostawia nieco do życzenia. Jednak uczciwie muszę przyznać, że power banku używałem dość intensywnie w trakcie mojego pobyt na targach IFA w Berlinie i kompletnie nic mu się nie stało. Dużo lepsze wrażenie sprawia czarny plastik, z którego wykonana jest zdecydowana większość obudowy. Jest on lekko gumowany, przez co dość łatwo zostają na nim ślady, ale sprawia wrażenie bardzo mocnego i odpornego na ewentualne upadki. Poza tym, umówmy się, zapasowa bateria, którą nosimy w torbie lub plecaku, nie musi wyglądać ładnie.
Na dolnej krawędzi M-Life ML0513 umieszczono wszystko to, co jest na potrzebne do używania urządzenia. Znajdziemy tam dwa wyjścia USB 2.0, które służą właśnie do ładowania naszych sprzętów, wejście microUSB, którym ładujemy baterię w power banku, cztery diody LED informujące o poziomie naładowania oraz przycisk włączania i wyłączania gadżetu. W praktyce sprawdza się to dość dobrze. Power bank oczywiście pozwala na ładowanie dwóch urządzeń jednocześnie, jednak w takim przypadku powinniśmy zaopatrzyć się we własny kabel USB, ponieważ producent dostarcza w pakiecie tylko jeden przewód tego typu, wraz z sześcioma przejściówkami, dzięki którym bez problemu podłączymy większość sprzętów przenośnych, w tym smartfony z Androidem i Windows Phone, iPhone’a, iPada, aparaty, kamery, a nawet przenośną konsolę PlayStation Portable. Warto w tym miejscu wspomnieć, że wejście do ładowania baterii ma 5 V / 0,5-1 A. Z kolei wyjścia mają odpowiednio 5 V / 1 A oraz 5 V / 1,5 A.
Rozmiary urządzenia wynoszą 120 x 75 x 15 mm. To niewiele więcej niż średniej wielkości smartfon. Power bank jest oczywiście sporo grubszy, ale jest to spowodowane tym, że akumulator ma pojemność 10000 mAh, więc pozwala na mniej więcej czterokrotne naładowanie telefonu komórkowego. Niestety, gadżet jest dość ciężki, bowiem waży aż 260 gramów. Na szczęście nie jest to tak duża wartość, żeby urządzenie marki M-Life specjalnie ciążyło w plecaku lub torbie.
Słusznie zauważyliście, że nie wspomniałem o czasie ładowania power banku. Z moich doświadczeń wynika, że uzupełnienie baterii trwa mniej więcej 10-12 godzin, co nie chyba nie jest złym wynikiem. Jeśli chodzi o czterokrotnie ładowanie smartfona, to rzeczywiście tak jest. Sprawdziłem to na moim Nexusie 4, który ma akumulator o pojemności 2100 mAh.
Power bank to bardzo przydatne urządzenie. Wszyscy doskonale wiemy, jak krótko wytrzymują akumulatory w naszych smartfonach. Dzień w porywach do dwóch dni to absolutne maksymalny czas, w jakim inteligentne telefony są w stanie działać bez podłączania do gniazdka lub komputera. A co, jeśli przez kilka godzin nie mamy możliwości naładowania smartfona lub tabletu? Właśnie w takiej sytuacji idealny sprawdza się power bank. Co najważniejsze, nie jest sprzęt drogi, bowiem opisywany tutaj model można spokojnie kupić w cenie ok. 100 złotych.