Media sportowe przenoszą się do Sieci - raport Spider's Web
W czerwcu 2013 r. wszystkie dzienniki ogólnopolskie zanotowały spadki sprzedaży, a najwięcej stracił "Przegląd Sportowy" - napisał kilka dni temu branżowy portal Wirtualnemedia.pl. To nie przypadek. Największa polska gazeta sportowa czytelników traci nieprzerwanie od 2003 r., gdy funkcję zastępcy redaktora naczelnego stracił kontrowersyjny Paweł Zarzeczny. To nie przypadek, że Ringier Axel Springer, do którego w Polsce należy nie tylko "Przegląd Sportowy", "Sport", czy "Fakt", ale także m.in. Onet.pl, unifikuje treści sportowe całego wydawnictwa. To znak czasów - media sportowe w końcu otwierają się na Sieć. Są do tego zmuszone.
Hitem ostatnich tygodni w branży dziennikarstwa sportowego jest przejście Michała Pola z Agory do Ringier Axel Springer (Spider's Web pisał o tym jako pierwszy w Polsce), gdzie objął funkcję Dyrektora ds. Treści Sportowych polskiego oddziału tego niemieckiego koncernu medialnego. Pol został również redaktorem naczelnym serwisu Przegladsportowy.pl, który w ostatnim czasie udostępnił swoje treści za darmo (wcześniej zamknięte były za paywallem).
Przeglądsportowy.pl nie jest jedynym nowym serwisem sportowym powiązanym z mediami prasowo-telewizyjnymi. Całkiem niedawno swój serwis w internecie udostępnił Polsat Sport (Polsatsport.pl), gdzie znaleźć można wszystkie telewizyjne gwiazdy Polsatu, na czele z Mateuszem Borkiem, Romanem Kołtoniem, czy Bożydarem Iwanowem. Na Sieć otwiera się także nc+, a w szczególności spadkobiercy Canal+ Sport - najważniejszego dziś medium sportowego w Polsce, który z racji posiadania praw do pokazywania polskiej ligi piłkarskiej, a od tego sezonu także meczów Ligi Mistrzów, dysponuje bezsprzecznie najlepszą ofertą sportową na rynku. Od niedawna dziennikarze Canal+ Sport prowadzą blogi w internecie.
Tuzy telewizyjnego dziennikarstwa sportowego nie tylko piszą blogi, ale także gremialnie rzuciły się na Twittera, który szybko stał się podstawowym medium codziennej wymiany poglądów, branżowych kłótni, a także kontaktów z szefami polskiej piłki. Do niedawna na Twitterze aktywni byli jedynie dziennikarze Agory, na czele z Michałem Polem oraz Rafałem Stecem. Dzisiaj furorę robią gwiazdy Polsatu Mateusz Borek (24 tys. obserwujących), Roman Kołtoń (19 tys.), Faktu/Canal+ - Przemysław Rudzki (8 tys.), czy Weszło - Krzysztof Stanowski (8 tys.).
Dziennikarstwo sportowe w końcu przenosi się do Sieci.
Agora, w której do niedawna pracował Michał Pol, jest jednym z pionierów transformacji dziennikarstwa sportowego z prasy do Sieci. Sport.pl, czyli sportowe ramię Gazeta.pl, od lat inwestuje nie tylko w treści sportowe, zarówno newsowe, jak i publicystyczne, ale także w infrastrukturę - Sport.pl jest dziś szeroko dostępny nie tylko w internecie stacjonarnym, ale także mobilnym. Nowy szef Agora Sport, Marcin Gadziński cieszy się, że podobną drogę zaczynają obierać konkurenci.
Krzysztof Stanowski, szef popularnego i przy okazji kontrowersyjnego serwisu Weszło.com, który jako jeden z pierwszych dostrzegł wielki potencjał drzemiący w treściach sportowych w internecie, ma nieco inne zdanie na to, dlaczego tradycyjne media sportowe otwierają się na internet:
Michał Pol, dziś w Ringier Axel Springer (RAS), wskazuje na jeszcze jeden ważny aspekt związany z rosnącą popularnością Sieci:
Wydawcy łączą redakcje sportowe
Dziś, aby przetrwać na rynku, dziennikarze sportowi muszą otworzyć się na Sieć, zrozumieć, że nowe realia medialne wymagają przewartościowania stylu i charakteru ich pracy. Największymi wyzwaniami stojącymi przed wydawnictwami, które skupiają w sobie kilka typów mediów sportowych: telewizyjne, prasowe i internetowe, są dziś: unifikacja treści/wspólna sportowa redakcja oraz przekonanie dziennikarzy do poruszania się na polu nowych mediów oraz korzystania z nowych narzędzi technologicznych.
Mówi Krzysztof Stanowski z Weszło:
Takim człowiekiem w RAS ma być dziś Michał Pol. Jego rola ma być kluczowa dla mediów sportowych RAS. Będzie kontrolował nie tylko wspólny newsroom dla całego wydawnictwa, ale także decydował o kierunku rozwoju "Przeglądu Sportowego" oraz redakcji sportowej dziennika "Fakt", zarówno w druku, jak i w internecie.
Podobnie zamierza działać Polsat Sport:
- tłumaczy Jakub Radecki, zastępca dyrektora Polsat Sport.
Przy okazji przesuwa się środek ciężkości mediów sportowych w Polsce. Kiedyś dominowała prasa i telewizja. Dziś podstawowym medium dla dziennikarzy sportowych ma być internet. Wbrew pozorom, to spory problem dla dziennikarzy, którzy przez wiele lat zaniedbywali własny rozwój w Sieci, nie uczyli się korzystać z jej podstawowych narzędzi dziennikarskich. Teraz ma się to zmienić.
- tłumaczy nam Pol, który dodaje, że największa różnica pomiędzy dziennikarstwem prasowym/telewizyjnym, a internetowym leży w interakcji z użytkownikiem/widzem. Media cyfrowe niemal w czasie rzeczywistym reagują na ich oczekiwania, sugestie, np. udostępniając ich opinie z forum w relacjach na żywo. Media internetowe przeżywają emocje wspólnie ze swoimi czytelnikami i bawią się razem z nimi zapraszając do quizów, sond, dyskusji. Ich użytkownicy mają świadomość współuczestniczenia w tworzeniu medium.
Jego były współpracownik z Agory, Marcin Gadziński, zdaje sobie sprawę z trudności przekonania prasowych i telewizyjnych dziennikarzy do pracy w ten właśnie sposób:
Sport w Sieci ma wielkie plany
Wydawnictwa sportowe nie tylko stawiają na unifikację treści prasowych z internetowymi. Dla nich inwestycje w internet to potężne wyzwanie, które ma połączyć wszystkie rodzaje treści sportowych: tekstowych, wizualnych oraz społecznościowych. Szczególnie istotna z punktu widzenia wydawców sportowych wydaje się być kwestia wideo.
Dlaczego? Wydaje się, że już całkiem niedługo więcej ludzi będzie oglądać wydarzenia sportowe w Sieci niż w telewizji. Niewykluczone, że już wkrótce YouTube wykupi prawa do pokazywania mundiali, Ligi Mistrzów, poszczególnych lig. Wtedy oglądalność sportu na smartfonach, tabletach, czy ekranach TV podłączonych do Sieci wzrośnie z dnia na dzień o kilka tysięcy procent.
- tłumaczy Pol.
Polsat zdaje się podobnie rozumieć problem:
- mówi nam Jakub Radecki.
Publicystyka
Zanim jednak sportowe wideo na dobre zadomowi się z jednej strony na YouTubie, a z drugiej na smartfonach i tabletach, wydawnictwa stoczą walkę w Sieci o treści tekstowe. Dzisiaj dominuje tradycyjne podejście portalowe. Krótkie newsy determinują kategorię sport w Polsce. Wiedzą o tym zarówno w Wirtualnej Polsce, jak i Onecie - dwóch portalach, które walczą o miano największego dostarczyciela newsów sportowych w naszym kraju.
Jednak sukces niezależnego kontrowersyjnego projektu Weszło.com stworzonego przez byłego dziennikarza "Przeglądu Sportowego" Krzysztofa Stanowskiego pokazuje jak wielki potencjał leży w publicystyce sportowej w internecie.
Dostrzega to Marcin Gadziński z Agory:
Podobnie, choć w nieco innym ujęciu, o Weszło.co, myśli Michał Pol.
Pod okiem Pola, media sportowe w RAS mają ewoluować, obok multimedialności oraz szybkości przekazywania informacji, właśnie w kierunku eksperckości. Podobne cele ma Polsatsport.pl
- mówi Jakub Radecki.
Dziś liderem jest Agora
Dziś liderem mediów sportowych w Sieci, przynajmniej pod względem rozwoju oferty infrastrukturalnej, wydaje się być Agora, która swoją obecność w internecie rozwija od 2000 r. Gadziński tak tłumaczy charakter swojej pracy:
Agora rzeczywiście wydaje się być dziś o krok do przodu przed konkurentami, którzy przychodzą do Sieci z prasy i telewizji. W ostatnim czasie Agora silnie rozwija ofertę na urządzenia mobilne, podczas gdy konkurenci dopiero tworzą swoje medialne platformy w internecie stacjonarnym. Aplikacja Sport.pl Live na różnych platformach ma już 300 tys. ściągnięć. Rośnie także szybko ruch na stronach mobilnych serwisów sportowych Agory. Jak tłumaczy Gadziński, podczas większości ważnych meczów nawet połowa całego ruchu na Sport.pl odbywa się już na smartfonach.
Przechodzenie użytkowników od komputerów do smartfonów to bez wątpienia największe wyzwanie, jakie stoi przed wszystkimi mediami informacyjnymi na świecie. Sportowa sekcja Agory wydaje się być dziś najlepiej przygotowana na to, by ten trend objąć. Podobnie zresztą jak konkurencyjne portale na czele z Onetem i Wirtualną Polską, które również silnie rozwijają serwisy sportowe w internecie mobilnym, choć na razie bardziej w ujęciu newsowym, niż publicystycznym.
Warto jednak pamiętać, że na rynku medialnym dużo znaczą nazwiska, a te znane przede wszystkim z telewizji, jak Michał Pol, czy Mateusz Borek mogą być silnym wabikiem przynoszącym popularność nowych projektów stacji telewizyjnych oraz prasowych w Sieci.
Po stracie Pola, Sport.pl nie ma ani naturalnego następcy, ani kogoś nowego, równie znanego. Przegladsportowy.pl z kolei jest w tym samym koncernie co Onet, a także najsilniejszy dziś na rynku prasowym "Fakt" z mocną redakcją zarządzaną przez Przemysława Rudzkiego, i choć na dziś wygląda dużo słabiej niż konkurencja, to w długoterminowym okresie może okazać się zwycięzcą.
Szczególnie, że na jego czele stoi dziś właśnie Michał Pol, który jak chyba nikt inny rozumie nieuchronne zmiany na rynku medialnym.
Zdjęcie soccer ball in goal pochodzi z serwisu Shutterstock.