Crysis 3 pokazuje, że procesory AMD mogą być lepsze od Intela
Crysis 3 jest pierwszym i być może jedynym hitowym tytułem, który będzie miał premierę w lutym. Jest to gra, która zawita nie tylko na komputery osobiste i obecne na rynku konsole, ale być może pojawi się na rynku konsolowym jeszcze raz, przy okazji premiery najnowszych urządzeń ze stajni Microsoftu i Sony. Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż gra ta w niesamowity sposób wykorzystuje moc procesorów AMD i sprawia, że to jednostki Intela mogą się ich wstydzić. Czyżby już niedługo właśnie tak miał wyglądać układ sił na rynku podzespołów dla graczy?
29 stycznia ruszyły otwarte beta testy Crysisa 3. Kilka portali internetowych oczywiście pokusiło się o sprawdzenie w tej grze wydajności różnych podzespołów. Wyniki okazały się bardziej niż zaskakujące. O ile większość gier doskonale korzysta z procesorów Intela, ale zupełnie nie potrafi wydobyć nic z wielordzeniowej architektury AMD, to teraz sytuacja uległa zupełnej zmianie. Taktowane tak samo jednostki AMD okazują się od swoich odpowiedników z oferty Intela. Co więcej, to podzespoły AMD bardzo często cechują się znacznie wyższą częstotliwością taktowania rdzeni. Przykładem mogą być tu chociażby Core i5-3570K o zegarze 3.4 GHz i FX-8350 z tym samym parametrem wynoszącym aż 4 GHz.
Patrząc na obecne wyniki (o ile testy zostały wykonane prawidłowo), będzie oznaczać to zauważalną przewagę procesorów AMD w tej grze. Szczególnie dobrze widać to na przykładzie AMD FX-4300 oraz Intel Core i3-3220 – różnica wydajności 42% (względem słabszej jednostki) jest naprawdę imponująca. Warto też zwrócić uwagę, że dwa rdzenie to zwyczajnie za mało dla tej gry, potwierdzają to wyniki jednostek Intel Pentium G2020T oraz Intel Core i3-3220. Patrząc na to wydaje się logiczny fakt, że znaczącą większość (kilkanaście modeli z ponad dwudziestu) nadchodzących procesorów Intel Haswell będą stanowić jednostki czterordzeniowe. W ofercie będą pojedyncze Pentiumy oraz Core i3, nadal wyposażone w dwa fizyczne rdzenie, niekiedy wspomagane technologią wielowątkowości współbieżnej, Hyper Threading. Warto jednak wziąć też pod uwagę, że testy wykonano przy użyciu karty GeForce GTX 680, grafiki Nvidii kiepsko sobie radzą na procesorach dwurdzeniowych z powodu dużego narzutu sterownika na procesor.
Sądzę, że niedługo jednostki AMD będą w grach osiągać wyniki zbliżone do procesorów Intela lub nawet lepsze. Obecna sytuacja na rynku wynika z tego, że niby wszyscy przestawili się na wielordzeniowość, ale tylko w takim stopniu, w jakim było to konieczne. Xbox 360 ma 3 rdzenie? Dobra, niech gry wykorzystują dwa lub trzy rdzenie, maksymalnie cztery.
W takiej sytuacji faworyzowane są jednostki z mniejszą liczbą mocniejszych rdzeni. Z kolei teraz, kiedy AMD będzie dostarczać swoje procesory x86 do konsol, może się okazać, że programiści nauczą się wykorzystywać ich potencjał i większość gier będzie potrafić wykorzystywać nawet jednostki ośmiordzeniowe. W końcu według przecieków zarówno nowy Xbox, jak też nowe Playstation ma mieć procesor składający się z ośmiu rdzeni (lub czterech modułów, zależnie jakie nazewnictwo preferujemy)
Oznaczać to będzie, że jednostki AMD nigdy nie były przeraźliwie słabe, a po prostu programistom nie chciało się optymalizować gier i niektórych programów na tyle, by wykorzystać ich potencjał. Byli oni na tyle przyzwyczajeni do powoli zmieniającej się architektury Intela, że nie mogli szybko przestawić się na rewolucyjną, wielordzeniową architekturę AMD, która pojawiła się ponad rok temu, po raz pierwszy w procesorze FX-8150.
Gwoli przypomnienia, Intel od premiery procesorów Conroe w 2006 roku nie stosuje nagłych zmian, stawia na schemat Tick-Tock, gdzie „Tick” oznacza zmianę architektury procesora, zaś „Tock” obniżenie jego procesu technologicznego. Procesy te są wprowadzane co roku, na zmianę. Jest to lepsze podejście niż w przypadku AMD, ale ze względu na ciągłe odświeżanie dosyć kiepskich Phenomów firma była zmuszona do radykalnych kroków. Początkowo, patrząc na wyniki wydajności FX-ów można było pomyśleć, że są to jednostki zupełnie nieudane. Teraz sytuacja ta ulega zmianie, na szczęście.
Bynajmniej nie jestem wielkim fanem jednostek AMD. W moim komputerze nadal gości procesor Intela, a jedynym elementem od AMD jest karta graficzna Radeon HD 7970. Mimo to cieszę się, że być może jednostki AMD staną się konkurencyjne, gdyż większa konkurencja oznacza walkę o klienta i ciągłe obniżanie cel. Obecnie na rynku procesorów konsumenckich nie ma takiej sytuacji.
W świecie jednostek stacjonarnych poza rozwiązaniami profesjonalnymi (i to niektórymi) lepsze są procesory Intela. Z kolei w komputerach mobilnych ze świecą można szukać procesora AMD. Wchodząc do Media Markt lub Saturna procesory sygnowane logiem AMD można znaleźć głównie w umierających netbookach. Czyżby sytuacja ta niebawem mogła się zmienić? Tak, jeśli Crysis 3 nie okaże się tylko wyjątkiem wśród innych gier, a konsumenci zwrócą uwagę nie tylko na markę procesora (o Intelu słyszał niemal każdy), ale też na jego osiągi.
Źródło: Czeski film
PS. Karty graficzne AMD w tym teście nie wypadają najlepiej, ale akceptowalnie do uruchamiania tych tytułów. Poruszyłem kwestię procesorów głównie ze względu na wzrost znaczenia wielordzeniowości w grach, na co wpływ moim zdaniem ma nadchodząca premiera konsol. Crysis 2 na Radeonach też nie działał najlepiej ze względu na duże dawki tesselacji, z którymi lepiej radzą sobie karty Nvidii i nie jest to żadna tajemnica.