REKLAMA

Sklep Euro.com.pl sprzedawał smartfony za 0 zł. Teraz anulował wszystkie zamówienia

W Nowy Rok tuż po sylwestrowym szaleństwie, a dla niektórych to w zasadzie w samym środku zabawy, w sieciach społecznościowych zawrzało. Fani gadżetów i smartfonów uderzyli wtedy na zakupy do sklepu internetowego Euro.com.pl. Powód? Wyprzedaż smartfonów w cenie 0zł za sztukę.

Sklep Euro.com.pl sprzedawał smartfony za 0 zł. Teraz anulował wszystkie zamówienia
REKLAMA
REKLAMA

Po sylwestrowym maratonie filmów i osiedlowym pokazie fajerwerków postanowiłem rzucić okiem na sieci społecznościowe. Poza fala życzeń i fotorelacji z imprez na Twitterze toczyła się dyskusja o smartfonach za 0zł, które sprzedawał sklep Euro. Kilkanaście urządzeń było dostępnych za darmo, a od ich zakupu dzieliły nas tylko koszty transportu.

Z ciekawości postanowiłem zakupić Motorolę Razr i zobaczyć jak potoczą się sprawy. Zamówienie zostało przyjęte i produkt zarezerwowany. Dostałem maila potwierdzającego ten fakt.

Potwierdzenie dokonania zakupu na stronie euro_
1 mail od euro

Niemniej jednak, według regulaminu sklepu zgłoszenie to musiało być jeszcze zweryfikowane i zatwierdzone przez operatora. Sklep oczywiście 1 stycznia miał wolne i dopiero dzisiaj około godziny 15:40 dostałem informację o anulowaniu mojej rezerwacji. Wytłumaczenie sklepu jest sensowne i zgodne z regulaminem, którego punkt 4.19. mówi:

“Produkty zostaną zarezerwowane, a Zamówienie zrealizowane, pod warunkiem że zarezerwowane lub zamówione Produkty będą dostępne. W przypadku niedostępności danego Produktu, Klient zostanie niezwłocznie poinformowany o anulowaniu Rezerwacji lub Zamówienia z powodu braku Produktów lub o konieczności dłuższego oczekiwania na realizację Rezerwacji lub Zamówienia z prośbą o potwierdzenie woli dalszej ich realizacji. W przypadku braku Produktu lub braku woli dalszej realizacji Zamówienia lub Rezerwacji Klient otrzyma niezwłocznie zwrot uiszczonych przez siebie opłat.”

2 mail od eurocompl

Kupując w sklepie Euro.com.pl dokonujemy swoistej rezerwacji towaru. Do zakupu dochodzi dopiero po zaakceptowaniu zgłoszenia przez pracownika sklepu. To inna formuła niż w przypadku aukcji internetowych Allegro. Tam kliknięcie przycisku kup teraz jest równoznaczne z zawarciem umowy kupna sprzedaży.

Zadzwoniłem do sklepu Euro i zapytałem kiedy w ich przypadku dochodzi do zawarcia umowy. Zapytałem czy fakt iż wycofali się z niekorzystnych dla siebie transakcji jest podyktowany zapisami w regulaminie, czy też są to możliwości sprecyzowane przez polskie prawo. Swoją drogą to trochę chora sytuacja, że regulamin sklepu internetowego zajmuje ponad 11 stron A4. Kupując w normalnym sklepie człowiek wchodzi, wkłada towar do koszyka i idzie do kasy. Aby dokonać zakupu w internecie musimy przeczytać kilkanaście stron zapisanych drobną czcionką tylko po to, żeby sprzedawca mógł się zabezpieczyć przed własnymi błędami.

Nie jestem prawnikiem, co sprawia, że czytanie kodeksów nie przychodzi mi zbyt łatwo. Przez większość swojej kariery zawodowej trudniłem się handlem i wiem, że gdyby podobna sytuacja do tej ze sklepu internetowego Euro.com.pl miała miejsce w sklepie stacjonarnym, wygranymi byliby kupujący. Towar, który jest wystawiony w gablotach i posiada daną cenę musi być za taką kwotę sprzedany. Nawet gdyby była to jawna pomyłka.

REKLAMA

O wyjaśnienie na jakiej podstawie sklep Euro wycofał zamówienia klientów poprosiłem konsultanta podczas rozmowy telefonicznej. Ten jednak nie był w stanie udzielić mi odpowiedzi i skierował mnie na próbę kontaktu droga mailową. Podobne zapytanie skierowałem również do rzecznika praw konsumentów, z prośbą o dokładne wyjaśnienie, kiedy sklep może bez konsekwencji wycofać zamówienie. Dlaczego na Allegro sprawy wyglądają inaczej niż np. w sklepie Euro.

Jutro zapewne będę wiedział więcej w tej sprawie i opublikuję stosowne wyjasnienia obu stron. Jestem ciekaw czy wśród naszych Czytelników znajdują się osoby, które znają dobrze uargumentowane wyjaśnienie tej sprawy. Komentarze jak zwykle są do Waszej dyspozycji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA